Witajcie Kochani! Dziś mam dla Was przepis na jarską zupę z kapusty. Przygotowanie tej zupy nie wymaga żadnych specjalnych zabiegów i jest bardzo proste.
Proponuję zupę serwować z domowej roboty grzankami, jajkiem i kilkoma plasterkami jabłka, ale oczywiście możecie wprowadzać własne modyfikacje i dostosowywać zupę do Waszych upodobań.
Mam nadzieję, że bezmięsna zupa kapuściana przypadnie Wam do gustu i uprzyjemni Wam chłodne dni:) Oto i przepis:
BEZMIĘSNA ZUPA Z KAPUSTY:
Składniki:
- kapusta
- marchewka
- kukurydza z puszki
- cebula
- olej sezamowy
- do przyprawienia: pieprz i sól, granulowany czosnek, ostra papryka, łagodna papryka, liść laurowy, odrobinka cukru
- serwujemy z gotowanym na twardo jajkiem, grzankami domowej roboty i kilkoma plasterkami jabłka
Przygotowanie zupy:
Kroimy kapustę na większe kawałki. Marchewkę kroimy w paseczki, a cebulę siekamy na drobno.
Najpierw do garnka z wodą wrzucamy tylko kapustę i cebulę. Dodajemy listek laurowy i resztę przypraw włącznie z cukrem. Podgotowujemy te składniki.
Następnie dorzucamy marchewkę i dalej gotujemy. W ten sposób marchewka zachowa trochę sprężystości. Dodajemy olej sezamowy.
Kiedy składniki zupy mają miękkość, która nam odpowiada, dokładamy kukurydzę z puszki i gotujemy przez kilka minut.
Zupa gotowa:)
Przygotowanie reszty:
Domowe grzanki robimy z pokrojonego w kostkę chleba. Chleb smażymy na maśle, aż będzie chrupiący.
Jajko gotujemy na twardo, przekrawamy na 2 cząstki i wkładamy do talerza z zupą.
Jabłko obieramy i kroimy na cienkie plasterki.
Jak Wam się Wam podoba taka kulinarna kompozycja?
Do wymyślenia tego przepisu natchnęła mnie Justyna i powiem Wam, że z pewnością jeszcze nie jeden raz zaserwuję sobie wegetariańską wersję zupy z kapusty:)
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Lucy dostała ostatnio nowe miniaturowe ubranka. Materiał pochodzi z ubrań dla ludzi, które znalazłam podczas tegorocznego Braderie de Lille. Jest to więc projekt recyklingowy i do tego bardzo przyjemny, bo ubranka szyłam ręcznie, na oko, bez żadnego wzoru. Wiecie, że nie lubię nic specjalnie odmierzać, a ręczne szycie jest bardzo relaksujące:)
Powstała cieplutka bluza w paski i spodnie dresowe z gumką w pasie. Lucy z radością pozowała do zdjęć. Była to dla niej miła rozgrzewka, a dla mnie przyjemna podróż do krainy wyobraźni:)
Na zdjęcia załapał się też malutki misiaczek, ale szybko stwierdził, że woli wrócić do jesiennej drzemki. Powiem Wam, że i ja lubię od czasu do czasu uciąć sobie drzemkę, kiedy za oknem hula wiatr, a niebo okrywają mięciutkie chmurki. A Wy?
Jak podobają się Wam nowe ubranka dla Lucy? Teraz tylko muszę jej dorobić jakieś ciepłe kapcie:)
Póki co, zmykam, a Wam życzę miłego weekendu i ściskam Was bardzo serdecznie!
PEACE
Zupa ciekawa, choć nie przeszłaby przez usta mojej rodziny, bo oni są mocno tradycyjni. ja by chętnie spróbowała. Ubranka Ci wyszły rewelacyjne, takie jak spod maszyny, jak ze sklepu, dlatego chylę czoła twojej sprawności w paluszkach. Lala wygląda jak modelka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńHihi, powiem Ci, że naprawdę bardzo jest smaczna i można sterować ostrością. Jak coś, to wpadaj na zupkę:) Dzięki:)) Hihi i obszyłam kocykowym ściegiem żeby się nie strzępiło, ale do perfekcji to mi brak sporo:)) Tak czy owak, to zabawa przednia:)) Hihi, dzięki:) Buziaki!:))
UsuńStrój dla lalki wygląda na ciepły i bardzo wygodny. Sama chętnie bym w takim chodziła :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie siedzę w domku w podobnym, bo coś chłodno:))
UsuńBuziaki!:))
Pysznie to wygląda :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńDzięki:) Pozdrowienia!:))
UsuńLucy's clothes look nice! It's definitely time for warmer clothes.
OdpowiedzUsuńThank you:) Oh yes, I wear similar at home at the moment. The Autumn definetely arrived:)
UsuńHugs!:))
Lovely post, have a beautiful weekend dear! <3
OdpowiedzUsuńThank you:) Have a great Sunday!:) Hugs:))
UsuńLubię zupy ze słodkiej - nie kiszonej, kapusty. Taka kompozycja z jajkiem wydaje mi się bardzo smaczna.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bluza w paski w miłym jesiennym stylu.
Ja tez lubię sobie uciąć drzemkę :)
Z jajkiem jest naprawdę fajnie, no bo tak, to by była mało pożywna zupka, a jajo to już coś:) Dzięki:) Lucy już nie marznie:))
UsuńPowiem Ci, że właśnie tak mi się oko przymyka teraz właśnie, ale jakoś się trzymam:)
Uściski!:))
Lucy to niezła szczęściara, wygląda jak z żurnala, bo ubierasz ją jak laleczkę;)
OdpowiedzUsuńHihi, dziękuję:) Chciałabym, żeby moja maszyna miała opcję szycia powoli, a tak to takie malutkie rzeczy w rękach dziubię:)) Super, że Ci się moja laleczka podoba:))
UsuńBuziaki!:))
Fajnie, że zupa z kapusty Ci smakowała i świetnie ją zmodyfikowałaś :) Cebula to bardzo dobry pomysł tylko ja jej nie mogę jeść bo potem mam problemy żołądkowe :(
OdpowiedzUsuńBluza dla lali też Ci się udała, wygląda bardzo na luzie :)
A muzyka, którą wrzuciłaś na końcu posta bardzo mi się podoba.
Oj Kochana, ten pomysł z zupą, to był mega trafiony. Dzięki:) Na rozgrzewkę zupka naprawdę się sprawdziła. Kilka porcji sobie zamroziłam i będę podjadać:)
UsuńDzięki:)) Lucy jest wyluzowana lala:))
Super, Yo-Yo Ma to już od kilkudziesięciu lat mój ulubieniec, bo gra takie bardzo różne rzeczy i po prostu bardzo do mnie przemawia. Jakbym była dostrojona do jego muzyki. To jakieś są wibracje normalnie:D Aż dziwne to jest:) A tu jest w takich pogodnych klimatach, które też trafiają mi do serca:)
Buziaki!:))
The soup sounds delicious and very healthy! Tomorrow is a gigantic market in Eeklo, are you going? We are, we have to get up at six in the morning, ouch! Big hugs!!!
OdpowiedzUsuńIt truly is very yummy. I got some frozen for cold days:) I wish I could go to Eeklo but I won't make it:((( OMG, six in the morning is truly early but I'm sure you're gonna have a fabulous time! I'm curious what you're gonna find. Maybe some cool dolly stuff too? Have a wonderful treasure hunt Linda! Big Hugs to you too!:) xxx
UsuńBoa Noite..
OdpowiedzUsuńVenho conhecer seu blog através do amigo Miguel..
Uma receita deliciosa para o tempo que ainda esta meio frio a noite.
Por ser descendente de Italiano minha avó fazia muita sopa
amo sopa bem quentinha,
Sinto saudades da minestra que vovó fazia.
Foi um prazer te conhecer e seguir seu blog.
Feliz final de semana beijos.
Evanir.
Boa Noite Evanir:)
UsuńWelcome to my blog. I'm very happy to have you here.
I understand you well. Food is often coming with beautiful memories when prepared with love and given from the heart.
Have a good night:) Kissses:))
zupka pysznie się prezentuje a takie wdzianko to i ja bym nosiła :)
OdpowiedzUsuńDzięki. Tą zupkę polecam, bo rozgrzewa przyjemnie szczególnie jak jest tak chłodno:)
UsuńUściski!:))
Lucy prezentuje się pięknie! A zupy z kapusty w takiej wersji muszę koniecznie spróbować:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Mam nadzieję, że Ci zasmakuje taka zupka. Najbardziej lubię niegotowane na mięsku:)
UsuńBuziaki!:))
kukurydza, jajeczko i kapusta - tak!
OdpowiedzUsuńwszystko sycące i smaczne, więc
chętnie i ja wypróbuję ten przepis :)
To super:) Właśnie to jajo i grzanki dałam, żeby się można było najeść:)) Polecam:)
UsuńBuziaki!:))
Lucy zawsze mi się podoba - ale w bluzeczce z takim
OdpowiedzUsuńdekoldem jest seksowna niczym MM - choć pozornie
w wersji udomowionej :)
pozdrawiam cieplutko!
:D Tak tak, bardzo udomowiona z niej dziewuszka i teraz właśnie krząta się w kuchni na statku Kapitana Snapa. W przerwie od gabinetu Doktor Werk dorabiam małe rzeczy kuchenne:D
UsuńU mnie dziś na obiad były kotlety ryżowe nadziewane serem na obiad ;) W. sobie zażyczył więc baba siadła i zrobiła ;) A teraz biorę się za robienie zupy, jutro późno wracam, więc robię dzień wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńO rany, ale miałaś pychotkę. Bardzo lubię ryżowe kotlety i tak mnie natchnęłaś, że czuję, że wkrótce też zrobię sobie na obiad:D To już pewno zupka spałaszowana?:))
UsuńBuziaki!:)
Takiej wersji zupy z kapusty jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńTo polecam. Może Ci posmakuje? Buziaki:))
UsuńChętnie wypróbują taką zupę, u nas się jada tylko kwaśnicę.
OdpowiedzUsuńKwaśnica też pyszna:) Nie jadłam bardzo dawno.
UsuńUściski!:))
Zupa wygląda ciekawie , jak dla mnie to w wersji bez jabłka by musiała być , ja osobiście ostatnio robię sobie mus z kaszy jaglanej :)
OdpowiedzUsuńA ubranko podejrzewam ze nie jedna z nas by chciała mieć w swojej szafie :)
Pozdrowionka
Dzięki:) Wiesz co, bez jabłka też może być. Uwielbiam kaszę jaglaną! Mniam:)))
UsuńUściski!:))
Zupka na pewno dobra. Ubranka super zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńSama byłam zaskoczona, że taka wyszła smakowita:) Dzięki:))
UsuńSuch a cozy photos)
OdpowiedzUsuńThank you:) Lucy really like this outfit as it went cold outside:)
Usuń