czwartek, 29 czerwca 2017

Ubranka dla Gooliope + Ciekawe seriale ( "Humans", "The White Princess")

Witajcie Kochani, Znów usiadłam do maszyny. Tym razem ku uciesze mojej dużej lalki. Gooliope dostała nową bluzeczkę, szorty i gorset. Do tego zrobiłam jej kolczyki i wydziergałam jej ocieplacze na nogi oraz podmalowałam oryginalne buty.

Bluzka lali uszyta jest z czrerech elementów i zapinana z tyłu na zatrzaski. Ozdobiłam ją szydełkowymi dzyndzelkami.
Szorty są uszyte z podwójnej warstwy materiału. Spodnia jest grubsza, biała, a na zewnątrz jest delikatna różowa mgiełka. Nogawki i góra mają obwódki z niebieskiego, koszulkowego materiału. Wciągnęłam w nie gumkę. Dodatkowo krawędzie nogawek ozdobiłam umarszczoną wstążką i doszyłam koraliki, cekiny i różyczki.
Gorset jest uszyty również z dwóch warstw. Z tyłu dodałam metalowe kółeczka, które zlutowałam, aby były całkowicie zamknięte. (Wreszcie zaopatrzyłam się w lutownicę!:))



Wraz z nowym wizerunkiem do lali przykleiło się imię Glue:) Jej pokryte zaciekami ciałko, bardzo przypomina mi właśnie ciągutkowy klej o przyjemnym zapachu gumy balonowej...

Na sam koniec Glue wskoczyła w świeżo malowane buty i parę pasiastych ocieplaczy. Uszy ozdobiła cytrnowymi kolczykami i popędziła do Niewielkiego Wymiaru:)































Ubranka dla takiej większej lalki szyje mi się bardzo dobrze, ale inaczej niż dla mniejszych lal. Wszystko jest wynikiem materiałowego recyklingu. Jak oceniacie moje wysiłki?
________________________________________________________________________________
Ostatnio oglądam sporo seriali i o paru muszę Wam wspomnieć, bo ponadprzeciętnie mnie zaciekawiły.


"The White Princess" (2017-?) - opowiada o losach królowej Elżbiety, jej męża Henryka VII i ich rodziny. Serial naprawdę przenosi w czasie! Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów, zagłębiałam się w dworskie intrygi i podziwiałam również piękne kostiumy i scenerię. Akcja toczy się szybko, postacie są niesamowite, a całość nawiązuje do książki Philippy Gregory. Produkcja nie jest być może dla widzów, którzy oczekują stuprocentowo historycznie poprawnych faktów, ale klimat przypominający "Game of Thrones" mnie osobiście bardzo odpowiada. "The White Princess" dostaje ode mnie 7,5 tłuściutkich, różowych słoni i z wypiekami na twarzy czekam na dalszy ciąg.


"Humans" (2017- ?) - Akcja ma miejsce w równoległej rzeczywistości, gdzie sztuczna inteligencja służy człowiekowi w codziennym życiu. Synthowie obsługują petentów w urzędach i pomagają prowadzić gospodarstwa domowe. Koncept być może nie nowy, ale jednak bardzo intrygujący! Serial wciągnął mnie, ponieważ zawiera proste wątki psychologiczne i wypływa z płycizn sci-fi akcji. Akcja nie zawsze jest wartka, ale cały czas jest ciekawie. Myślę, że jeśli lubicie science fiction, to warto dać mu szansę. W skali słoniowej 7,5 za podejście do tematu i przyjemną grę aktorską. Polecam:)

Znacie któryś z tych seriali? Macie ochotę obejrzeć?
________________________________________________________________________________
Życzę Wam miłego, spokojnego wieczoru i ślę moc uścisków:)

PEACE



piątek, 23 czerwca 2017

Kombinezonik, łódka z kartonu, spodnie i bluzeczki + Nowe opowiadanie niewielkowymiarowe

Witajcie Kochani, Jak mijają Wam pierwsze dni lata? U mnie jest przede wszystkim gorąco...
Takie niesprzyjające warunki meteorologiczne sprzyjają ucieczkom do Niewielkiego Wymiaru. Pragnę Was więc zaprosić do Laleczkowa na przygody, które spisałam w opowiadaniu 'Tysia ze snu'.

Tam też zobaczycie bliżej kombinezon, który ostatnio uszyłam dla małej lali. Dzięki temu kombinezowi Isabella z Famosy została niewielkowymiarową Tysią:)

Bardzo przydała jej się również nowa łódka...

Kombinezon powstał ze starej koszulki, a łódka z bezużytecznych kawałków kartonu. Wiosła to pałeczki od chińskiego jedzenia.
_          _          _          _          _          _          _          _          _          _         _          _          _          _      
Lucy i Paya wybrały się na małe zakupy. Skorzystały z oferty tego samego sklepu, ale podczas mierzenia ciuchów w przymierzalni wybrały różne tła.
Pośród holograficznych liści, Lucy wskoczyła w niebieskie obcisłe spodnie...

Kolor pasował jej do butów i do bluzeczki. Oprócz spodni zdecydowała się na torebkę. Na przeglądaniu się w lustrze spędziła zaledwie kilka minut i później długo nudziła się przed sklepem. Koleżanka Minki zaproponowała wspólną wycieczkę do sklepu i nie wypadało jej porzucić. Lucy podejrzewała, że Paya wcale nie ma problemu z wyborem garderoby.

Miała rację! Paya wybrała tło o wdzięcznej nazwie 'paparazzi' i niczym gwiazda filmowa, wyginała się przy błyskających fleszach.

'Patrzcie na mnie! Autograf? Ach, dziękuję! Wiem, jestem cudowna i te buty bardzo pasują do moich nowych spodni i nowej bluzki z rękawami w gumkę! Jaka jestem wzruszona!'

Oprócz długich spodni, bluzki z serduszkami i różowawych kozaczków, Paya nabyła jeszcze srebrne kozaki i torebeczkę w tym samym kolorze oraz szorty i przyjemną w dotyku niebieską bluzkę z ozdobnym przodem.
Kiedy wreszcie opuściła przymierzalnię, zapłaciła i dołączyła do Lucy, to okazało się ta była nie w sosie. Jak to możliwe? W końcu zakupy to super przyjemność!

Jak podobają się Wam malutkie ubranka? Powstały z materiałów po niepotrzebnych, pełnowymiarowych ubraniach. Serduszka na bluzce namalowałam farbami akrylowymi i dla utrwalenia porządnie przeprasowałam przez szmatkę.


Życzę Wam miłego weekendu i ślę buziaki!:)
PEACE

sobota, 17 czerwca 2017

Kamienny Elf - fantasy bjd z modeliny ♡

Przeciągły pisk poderwał do lotu, odpoczywające po upalnym dniu, ptactwo. Setki skrzydeł biły powietrze, w popłochu usiłując wzbić się ponad korony wiekowych drzew. Wilk wypuścił z pyska zdobycz i przywarł do mchu. Tuż przed nim przebiegło stado okrągłookich saren. Królica ani myślała wystawiać nos z kotliny i drżąc ze strachu, tuliła się do puchatego potomstwa. Na chwilę życie w lesie całkiem stanęło na głowie. Nikt nie mógł pamiętać ostatnich narodzin kamiennego elfa, bo to wydarzenie ma miejsce niezwykle rzadko. Kawałek skały musi rozpaść się na tyle precyzyjnie, aby utworzyć ruchliwe kończyny, tułów i głowę. Do tego potrzeba jeszcze rozgrzanej słońcem wody i światła księżyca, padającego tak, aby zanurzone w wodzie kamienne odłamki, złączyły się w harmonijną całość. Gdy wszystkie warunki są spełnione, jedyna w swoim rodzaju postać wydaje pierwszy krzyk. Krzyk przecina odmęt i postać wynurza się z wiru.


Witajcie Kochani, Pozwólcie że Wam przedstawię pierwszego kamiennego elfa Niewielkiego Wymiaru:)
Elf powstał z modeliny. Jego oczka to koraliki, a czapeczka jest ufilcowana z wełny. Przez ciało elfa przebiega gumka, dzięki której stworzonko może pozować.
Praca nad elfem zajęła mi trochę czasu, bo nie dało się robić jednocześnie wielu elementów, a niektóre elementy robiłam po kawałku. Jedna część do drugiej musi pasować tak, aby elf poruszał się bezproblemowo. Trzeba było piłować, ciąć i modelować. Każdy element został na koniec wypolerowany. Tu i ówdzie elfa podmalowałam. Oczy można mu wymieniać, ale myślę, że w purpurowych wygląda fajnie.

Modelina jest dość wytrzymała, ale mimo wszystko starałam się, aby ciało było solidne.










































Jak podoba Wam się mały kamienny elf?




Przyznam, że kiedy zaczynałam lepienie, to nie miałam w głowie żadnego planu. Nie byłam pewna, co powstanie. Z początku wydawało mi się, że wychodzi czworonóg:) Tak czy owak, jest elf i mam ochotę dorobić mu kolegę:D
Życzę Wam miłego, spokojnego dnia i przesyłam uściski!:)

PEACE

czwartek, 15 czerwca 2017

Rowerek i miotła + Liebster Award

Witajcie Kochani, Dziś chcę Wam pokazać rowerek, który kupiła sobie Minka. Jest różowo zielony i bardzo słodki, a do całkiem ładnie wykonany. Dotarł do mnie jako uzupełnienie zamówienia z Gooliope i Famosą.

Minka rozpakowała poszczególne części i zabrała się za montaż. Poszło sprawnie i po kilu minutach usiadła na siodełku i popedałowała przed siebie.

Popisywała się szybką jazdą bez trzymanki...

...i nawet na jednym kole!

Podjechała pod sklep Sulfiry i zaprezentowała jej swój nowy pojazd.
Sulfira była pod wrażeniem, ale zdecydowanie wolała swoją miotłę. Rower przecież nie poleci.
Miotła Sulfiry jest projektem recyklingowym. Powstała z patyczka po szaszłyku i kawałków szpagatu.


Który środek transportu Wy byście wybrali? Urokliwy rower, czy zwinną miotłę?

❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀

Alicja z "Po drugiej stronie lustra" nominowała mnie do Liebster Award i zadała mi następujące pytania:

1. Jak i kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda  z rękodziełem?

Od zawsze coś majstrowałam, ale szydełkuję dopiero od jakichś kilkunastu lat. Szydełka zostały po babci i pewnego dnia coś po prostu kazało mi sięgnąć w tym kierunku. Zrobiłam szydełkowe kółko, a później kwiatka i od tej pory jestem uzależniona:) Szydełkowanie jest jak medytacja. Kiedy dziergam, kleję, wycinam, szyję, piszę, to jestem wtedy poza czasem i jakby poza sobą. Nie potrafię dokładnie opisać tego stanu, ale jest mi potrzebny jak rybce woda.

2. Czy masz swoje ulubione miejsce, w którym tworzysz?

Najchętniej przebywam w kąciku lalkowym i tam też jest moje ulubione miejsce do szydełkowania, robienia miniatur i szycia. Kącik jest malutki, ale staram się, aby wszystko w nim się mieściło:)

3. Skąd pomysł na bloga?

Kiedy wyprowadziłam się z Polski, to blogowanie jakoś samo przyszło. Poznałam dużo nowych osób, pozostałam w kontakcie z językiem polskim i  mogę się z Wami dzielić różnościami. Blogowanie jest po prostu super:)

4. W jaki sposób (poza rękodziełem) lubisz spędzać swój wolny czas?

Lubię pisać, gotować, oglądać filmy. Czasem gram w gry. Ostatnio odkurzyłam Baldur's Gate i poznałam taką śmieszną grę o nazwie Beholder:) Chętnie spędzam czas na łonie natury i bawię się z kotem. Do tego moim hobby są lalki.

5. Wolisz gotować sam(-a) czy kiedy to ktoś inny gotuje dla Ciebie?

Gotowanie to dla mnie przyjemna forma spędzania czasu, ale lubię też kiedy ktoś gotuje dla mnie:)

6. Jaki jest Twój ulubiony kolor?

Właściwie nie mam ulubionego koloru. Każdy ma coś w sobie. Przepadam za wielobarwnością. Im bardziej coś jest pełne kolorów, tym bardziej jest dla mnie zachęcające.

7. Cecha, którą najbardziej cenisz u innych?

Wydaje mi się, że empatia jest tą najbardziej drogocenną cechą, bo dzięki niej ludzie stają się przyjaźni i ciepli. Dzięki empatii pomagamy i kochamy innych. W moim idealnym świecie nie ma podziałów, każdy ma dostęp do wody, jedzenia, opieki medycznej i edukacji. Ludźmi kieruje miłość i chęć budowania pięknej przyszłości dla kolejnych pokoleń. Myślę, że jedynie ceniąc dobro innych na równi z własnym, możemy stworzyć miejsce, oferujące każdemu szansę rozwoju.

8. Cecha, która najbardziej przeszkadza Ci w innych ludziach?

Konfliktowość najbardziej mi przeszkadza i w ogóle agresja.

9. Jaki gatunek muzyczny preferujesz?

Słucham bardzo różnej muzyki. Lubię klasyczną, country, jazz, rock, bluegrass, new age, metal, ambient, trance, house itd. Po prostu coś musi mi wpaść w ucho:)

10. Wymarzone miejsce, które chiał(-a)byś odwiedzić?

Trudno mi jest wymienić jakieś konkretne miejsce. Chętnie bym się znalazła na dnie oceanu, tam gdzie jeszcze człowiek nie dotarł i chciałabym być wtedy niezauważalna i móc widzieć w ciemności:D Fajnie by było również móc szybko podróżować przez kosmos i zwiedzać inne planety.

11. Czy jest coś czego koniecznie chciał(-a)byś w życiu spróbować?

Chciałabym mieć lutownicę i spróbować lutowania. Jak byłam mała, to bardzo mnie fascynowały cynowe kropelki. Miały taką wielką siłę, że zespajały razem elementy! Do tej pory uważam, że to niesamowite:)


A teraz moje pytania:

1.Czy gdybyś mogła przenieść się w czasie i wpłynąć na przyszłość, to skorzystałabyś z tej okazji? Co byś zmieniła?

2.Wyobraź sobie, że wygrałaś 1000zł i musisz te pieniądze wydać w ciągu jednego dnia. Co byś kupiła?

3. Bez czego (oprócz tlenu i wody) nie wyobrażasz sobie życia na ziemi?

4. Czy wierzysz w przepowiednie i dlaczego?

5. Gdyby w magiczny sposób mogło pojawić się przed Tobą idealnie przygotowane danie, to co by to miało być?

6. Wybierasz ogród warzywny, czy ozdobny?

7. Jakie zwierzę jako pierwsze przychodzi Ci do głowy, kiedy pomyślisz o czerwonym kolorze?

8. Gdybyś mogła posiąść jakąś super moc, to co byś wybrała?

9. Co ekscytującego ostatnio Cię spotkało?

10. Gdzie chętnie spędziłabyś weekend?

11. Wolisz nosić spódniczkę czy spodnie?

 Do zabawy zapraszam  jedenaście blogerek i też w ogóle wszystkich chętnych. Dajcie znać w komentarzu, czy odbieracie nominację?:) Możecie odpowiedzieć na pytania u siebie na blogach lub komentarzem pod postem. Jestem bardzo, bardzo, bardzo ciekawa, co napiszecie? ♥

-Aya w Świecie Lalek
-Ankaskakanka
-beva handmade
-Blog o Barbie Fashionistas firmy Mattel
-Dwanaście igieł...
-Dziergadła, biżutki i reszta
-Kijankowo - szydełkowy świat
-Lalki Zbieraczki Dziwaczki
-Rozmaitości
-Seledynowa codzienność
-Świat według Maggie

❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀          ❀
Przesyłam Wam moc uścisków i buziaki!:)

PEACE

niedziela, 11 czerwca 2017

Fajne lalki + Ulubione kosmetyki Ziaja + Mini akwarium

Witajcie Kochani, Wyobraźcie sobie, że do Niewielkiego Wymiaru dołączyły aż dwie nowe mieszkanki!
Ta mniejsza to firmowo nazwana Isabella do Famosa, a ta większa to Gooliope Jellington z serii Monster High.
Obie przybyły w samą porę, aby pocieszyć mnie po kolejnym zabiegu dentystycznym i przed tymi, które czekają mnie w najbliższej przyszłości...brrrr:/
Najpierw z pudełka wyskoczyła mała brązowowłosa lala i zaprezentowała swoje nieogolone paszki...
...okazało się, że czarna sukienka pozostawiła nieciekawe odbarwienia. Pozostaje mi się cieszyć chyba, że tylko w tych dwóch miejscach, ale mimo wszystko próbuję je usunąć mydłem galasowym i maścią na wypryski. Po dwóch dniach jest odrobinkę lepiej, ale nadal niestety są.
W każdym razie lala od razu przypadła mi do gustu i oczekuje na nowe, bezpieczne odzienie.
W pudełku oprócz lalki była różowa torebeczka. Niestety czarna farba, którą namalowane są na niej detale jest wiecznie świeża i po prostu ściera się.

Jako druga, rozpakowała się Gooliope...

Na  Gooliope czekałam od kilku lat. Kiedy się pokazała, to kosztowała u mnie w stacjonarnych sklepach około 40 euro. Udało mi się ją w końcu upolować w sieci za 14,50.
Bardzo spodobał mi się zakres ruchu Gooliope i jest to największa lalka, jaką mam.
Bez trudu siada po turecku i może nawet przechylać ciało na boki i garbić się dzięki stawowi pod biustem.























Podwójne stawy sprawiają, że Gooliope może także dotknąć twarzy.

Myślę, że jedynym mankamentem lalki są jej włosy. Rzadko obsadzone w głowie, zapewne aby zmniejszyć jej wagę, są podniszczone od lekkich loków.






_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Gooliope wzięła prysznic i postanowiła pokazać Wam moje ulubione, sprawdzone kosmetyki od Ziaja.



Mydło pod prysznic "masło kakaowe" już Wam kiedyś wspominałam. Po prostu nadal uwielbiam jego słodki, kojący zapach i delikatną konsystencję.
Od jakiegoś czasu używam także odżywki i maski do włosów z serii "kozie mleko". Oba te kosmetyki widocznie poprawiły kondycję moich włosów. Podoba mi się w nich to, że nie obciążają nawet cienkich włosów i ułatwiają rozczesywanie.
Gruboziarnisty czekoladowy peeling myjący z masłem kakaowym to moje stosunkowo niedawne odkrycie. Stosuję go do twarzy i jestem bardzo zadowolona. Ładnie pachnie, przyjemnie się rozprowadza, nie podrażnia skóry i przyzwoicie wygładza.

Macie jakieś ulubione kosmetyki firmy Ziaja? Znacie, któreś z tych powyższych?
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Na sam koniec chcę Wam pokazać miniaturowe akwarium i jego mieszkańców:)
Akwarium powstało z przezroczystej, grubej folii i tektury. Pokrywa ma boki z przyciętych patyczków po lodach. Wewnątrz akwarium wisi filtr. Tło to obrazek wycięty z gazety.
Piasek pochodzi znad morza. Zanim przełożyłam go do akwarium, to został zmieszany ze schnącym na przezroczysto klejem, Dzięki temu dał się uformować i nie jest sypki.
W akwarium mieszka złota rybka, którą zrobiłam z modeliny.

Lepiłam ją jako całość na szpilce i było to dla mnie spore wyzwanie, choć rybka jest tycia:) Towarzystwa dotrzymuje jej modelinowy ślimaczek.

Oprócz rybki i ślimaczka w akwarium jest para roślinek. Jedna zrobiona z włóczki z druga z papieru. Jest także modelinowy korzeń.
Rybka ze szpilki przesiadła się na plastikowy drążek i dostała podstawkę z piasku. Dzięki temu może podróżować po swoim nowym domku:)
Lucy chętnie dba o akwarium. Karmi rybkę, czyści filtr i zmienia udawaną wodę:)
A Wy lubicie akwaria? Macie rybki?
Ja kiedyś miałam akwarium przez wiele lat. Hodowałam Gupiki, Skalary, Neonki, Danio, Glonojady, Bocje, Złote rybki itp. Lubiłam się nimi opiekować i w razie potrzeby leczyć. Niektóre rybki pływały za palcem przyłożonym do szyby:) Kiedy otwierałam klapkę i dawałam im jedzonko, to chętnie przypływały i bywało, że wystawiały pyszczki z wody:)
Gdy rodziły się małe rybki, to zawsze było to dla mnie wielkie wydarzenie! Instalowałam kotnik i później przenosiłam maluchy do bezpiecznego zbiorniczka, gdzie mogły sobie dorosnąć w spokoju. Myślę, że akwarium to naprawdę fajna sprawa dla dziecka, ale szczególnie kiedy zbiornik jest duży, przydaje się demonstracja, jak w bezpieczny sposób zmieniać wodę i w ogóle jak przygotować wodę na zmianę itp.
W każdym razie, obecnie mam akwarium w Niewielkim Wymiarze i bardzo się z tego cieszę:) A Wam jak się ono podoba?:)
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Życzę Wam miłego, spokojnego wieczoru i przesyłam buziaki.

PEACE


wtorek, 6 czerwca 2017

Miniaturowa maszyna do szycia + Zadowolona kopytna:)

Witajcie Kochani, Dziś będzie szycie i to bardzo miniaturowe bo na maciupeńkiej maszynie do szycia:)

Miniaturowa maszyna do szycia to projekt recyklingowy. Powstała z kartonu i kawałków drucika oraz ze złamanej igły. Pokrętło jest z koralika.
Maszyna używa prawdziwych nici i dzięki regulacji prędkości i wielu ściegom do wyboru, lale mają dużo zabawy z szyciem:)

Co powiecie na taką maszynę do szycia?

  ✂ -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -
Na koniec chcę Wam jeszcze zaprezentować nowy wizerunek nieszczęsnej lalki z tego posta: Fashion Line = rozklekotana łysina.
Do usztywnionych stawów i nowych włosów lala dostała kopytka.
Zrobiłam je z papieru mache, pomalowałam, zabezpieczyłam lakierem i obkleiłam kolorowymi włosami, które zostały mi po reroocie. Na koniec kopytka dodatkowo popsikałam lakierem do akrylu.

Lala pozuje w nowej sukience i gumce z ozdobnym kwiatuszkiem...



Nie udało mi się wymyślić niczego na nierówno odlane dłonie, ale i tak myślę, że lala zmieniła się na ogromny plus. Jej głowa nie pozwala na ruch góra-dół, więc spytana, czy dobrze czuje się w nowej skórze, po prostu szeroko się uśmiecha i podskakuje radośnie:) A Wam jak się teraz podoba?

Czerwiec w lalkowym kalendarzu jest miesiącem klonów i wszystkim sklonowanym lalom życzę, aby znalazły ciepły kącik:)
  ✂ -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -  -

Ściskam Was bardzo ciepło i ślę buziaki!:))

PEACE