Pokazywanie postów oznaczonych etykietą życie z Francuzem. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą życie z Francuzem. Pokaż wszystkie posty

środa, 4 września 2013

Życie z Francuzem

Mój chłopak jest Francuzem i jesteśmy razem już od ponad dwóch lat. Związek z obcokrajowcem może więc być trwały i nie musi wcale być trudny. Wystarczy podejść do siebie jak człowiek do człowieka, a nie jak Polak do Francuza.
Kiedy zostawimy za sobą wszelkie uprzedzenia, to dostrzeżemy osobę taką jak my, pełną indywidualnych cech charakteru i ze swoimi własnymi przyzwyczajeniami i zainteresowaniami.

Francuzi mają opinie bardzo różne. Istnieje na przykład przekonanie, iż używają perfum gdyż się nie myją i maskują nimi swój smród. Poza tym, Francuzi uważani są za nadętych bufonów, którzy wiedzą wszystko najlepiej i dla których Francja to kraj najlepszy i najpiękniejszy, a język francuski to język jedyny i święty. Panuje powszechna opinia, iż Francuzi nie chcą uczyć się innych języków i mimo iż znają język angielski, to nie lubią się nim posługiwać. Sama Francja jest często widziana jako ociekająca seksem stolica wszelkiego rozpasania. Jest również symbolem dobrego jedzenia, sera i wina.
Mogę śmiało stwierdzić, iż Francuzi rzeczywiście lubią się perfumować. W życiu mojego mężczyzny perfumy także są ważne, ale nie dlatego bo się nie myje, a zwyczajnie lubi się perfumować. Zarówno w Polsce jak i we Francji spotkamy śmierdzących ludzi z problemami, ale z moich węchowych doświadczeń wynika, że w lecie potem śmierdzi bardziej w polskim tramwaju niż we francuskim.
Co do popadania w samozachwyt nad kulturą, to nie zauważyłam tego zjawiska w ogóle. Francuzi są dumni z Paryża i jego zabytków, ponieważ faktycznie jest to powód do dumy, ale potrafią  również docenić dziedzictwo kulturowe innych państw. Mój luby chętnie zwiedza Polskę i wiele rzeczy robi na nim bardzo pozytywne wrażenie.
Jeśli chodzi o upór, to w pełni sobie z mym lubym dorównujemy. Jesteśmy oboje uparci i oboje mamy swoje zdania na różne tematy. Nie rzucamy się sobie z tego powodu do gardeł i szanujemy naszą odmienność.
Między sobą rozmawiamy po angielsku. Jest to język, który daje nam równe szanse na wypowiedzenie się. Ja cały czas planuję wziąć się za mój francuski, a mój luby bez trudu łapie polski i coraz lepiej się nim posługuje. Wielu Francuzów nie chce rozmawiać po angielsku, a wiąże się to z tym, iż oni się po prostu wstydzą. Na szczęście najbliższa rodzina mojego lubego zna angielski i możemy się porozumieć bez większego problemu. Faktem jest jednak, iż przy rodzinnym stole rozmowa zawsze toczy się po francusku i mój luby zostaje wtedy tłumaczem.
Francuska rozwiązłość jest na szczęście mitem. To czy nasz francuski partner jest nam wierny, zależy tylko i wyłącznie od jego charakteru i jest cechą bardzo indywidualną.  Francuzi całują w policzek na powitanie i na pożegnanie. Mój luby całuje się zarówno z koleżankami jak i z kolegami i nie ma w tym nic dziwnego. Mnie osobiście zaskakuje jedynie rozwiązanie w toaletach koedukacyjnych, gdzie pisuary znajdują się centralnie na widoku i aby dostać się do kabinki z muszlą, musimy, chcąc czy nie chcąc, przyjrzeć się użytkownikom pisuarów.
Prawdą jest, iż Francuzi lubią jedzenie. Mój luby chętnie gotuje i muszę przyznać, iż robi to świetnie. Ja w naszym związku gotuję mniej niż on, choć moje polskie potrawy są w większości bardzo lubiane. Furorę robią na przykład placki ziemniaczane i kopytka. Francuzi w kuchni używają mniej tłuszczu i ich jedzenie jest lżejsze dla żołądka i to właśnie często mój luby mi wytyka. Nie mogę się z nim nie zgodzić w tej kwestii, choć uważam iż ja i tak nie gotuję bardzo tłusto. Kuchnia polska różni się od francuskiej, choć możemy znaleźć także potrawy, które są w obu tych kuchniach bardzo podobne. Oboje z mym lubym mamy własne upodobania żywieniowe i ulubione potrawy.W naszym związku to ja jestem miłośniczką ślimaków i pleśniowych serów. Mój luby nie jada ani ślimaków ani żabich udek ani małży. Zgodnie uwielbiamy Raclette i serowe Fondue. Dobór wina zawsze pozostawiam memu lubemu, ponieważ on na winach zna się wyśmienicie. Nie każdy jednak Francuz jest fanem tego trunku i nie można generalizować. Niewątpliwie jednak Francuzi szczycą się swoimi winami i serami, ponieważ  niewątpliwie jest czym.

Nie szukałam sobie francuskiego chłopaka. W życiu nie przyszłoby mi do głowy, iż będę mieszkała we Francji. Mieszkanie zagranicą nie było moim żadnym marzeniem i gdybym już miała wybierać, to z pewnością padłoby na jakiś kraj anglojęzyczny. Mogę Wam tylko powiedzieć, iż miłość pokonuje wszelkie bariery. Bez kompromisów nie przetrwa żaden związek i to zawsze obie strony muszą starać się, aby wspólne relacje rozwijały się i aby były satysfakcjonujące. Między polską a francuską kulturą nie istnieje jakaś wielka przepaść. Ludzie we wszystkich krajach różnią się między sobą i z pewnością nasz charakter kształtuje środowisko, w którym się wychowaliśmy. Sami jednak mamy ostateczny wpływ na to, jak wygląda nasze życie. Dzięki samolotom, samochodom,
internetowi i telefonom nie musimy szukać sobie partnerów życiowych w naszym najbliższym otoczeniu. Możemy iść za głosem serca bez względu na to, jak daleko serce nas wzywa.



PEACE