piątek, 16 maja 2014

Proste i pyszne bezy, super wygrana i Liebster Awards - Mega Pak:D



Najpierw posłodzę Wam bezami:) Wyobraźcie sobie, że ich zrobienie jest mega proste. Kto by pomyślał? W każdym razie, mam dla Was przepis:

1) 2 białka jajek
2) Ćwierć szklanki cukru pudru
3)szczypta soli





Białka oddzielamy od żółtek sumiennie, bo inaczej może być problem z ubiciem piany. Wkładamy białka do miski i dajemy szczyptę soli, która pomaga w robieniu piany. Mikserem ubijamy pianę na sztywno, czyli do momentu, aż będzie można odwrócić miskę do góry nogami i zawartość nie wypadnie:) Później, wciąż miksując, stopniowo wsypujemy do piany nasz cukier puder. Ubijamy znów tak, aby wszystko ładnie się połączyło i sztywno siedziało w misce.
W międzyczasie rozgrzewamy piekarnik do 130-150 stopni. Na folię aluminiową lub na papier do pieczenia wykładamy łyżką bezy. Pieczemy nasze bezy przez 35 minut bez doglądania. Później co jakieś 5 minut do nich zaglądamy i pukamy je np. nożem, aby zobaczyć, czy mają już dobrą twardość.
Ja lubię bezy, które w środku są ciągnące. Dlatego naprawdę pilnuję. Takie nakładane łyżką bezy są spore i dłużej się pieką niż malutkie beziki.
Pychota. Mówię Wam:) Beza po francusku to: meringue. Lubicie bezy?

☟          ☟          ☟          ☟          ☟          ☟          ☟          ☟         


Teraz czas na trochę chwalipięctwa:) Wygrałam rozdanie materiałowe w Powoluśku. Córeczka Aldony wylosowała mnie do zestawu tkanin, utrzymanego w tonacji brązów.
Paczka doszła dziś rano i od razu zawartość doczekała się zdjęć:) Jako niespodziankę Aldona dołączyła jeszcze kolorowe niteczki i piękną koronkową taśmę.

Oczami wyobraźni widzę już różne różności z tych materiałów:)

Dziękuję Ci Aldi za możliwość uczestnictwa w Twoim rozdaniu i za wspaniałą wygraną.

Materiały mi się bardzo podobają i nawet się nie spodziewałam, że to będą takie duże kawałki. SUPER:)

Pokazywać będę Wam na bieżąco moje szyjątka:)















Jeszcze parę słów na temat samego bloga Aldony.
Znajdziecie na nim masę inspirujących zdjęć odnośnie wnętrz i dekoracji. Pojawiają się foty z różnych źródeł i także autorskie pomysły i wytwory Aldony i jej rodziny. Można znaleźć sporo ceramicznych dodatków, które z pasją tworzy sama Aldona (i również jej syn i córka) i wiele różnych, innych cudeniek. Aldona szyje, plecie, wypala, sadzi, gotuje i jednym słowem wszechstronnie jest utalentowana.
W domu Aldony mieszkają nie tylko ludzie, ale i sympatyczne zwierzaki: sznaucerek i kociamberek. Ta słodka para uwielbia pluszaki....no dobrze, a ja już teraz dam Wam szansę na samodzielne odkrycie Powoluśku:)
Na koniec powiem jeszcze tylko, że przeglądając tego bloga, czuję się jak na wycieczce po świecie autorki. Patrzę, czytam i nieraz się uśmiecham.

☟          ☟          ☟          ☟          ☟          ☟          ☟          ☟     


I jeszcze sprawa ostatnia: Liebster Award.


Dzięki Helen  mogłam  znów wziąć udział w Liebster Award i bardzo się cieszę, że zostałam nominowana:)

Thank you Helen for nominating me:)








11 facts about me /11 faktów o mnie:
1) I'm not the greatest fan of meat. I still eat it but it wouldn't be a drama, if I couldn't.
Nie jestem fanką mięsa. Nadal je jem, ale gdybym nie mogła, to nie byłaby to dla mnie tragedia.

2) I play with dolls:D I'm dreaming of Obitsu doll, the one with moving joints. My little 27cm of happiness:) And I'm planning to get Monster High doll this year.
Bawię się lalkami:D Marzę o lalce Obitsu, takiej z ruchomymi stawami. Moje małe 27cm szczęścia:) W tym roku planuję natomiast zakup laleczki z serii Monster High.

3) I'm scared of dentist. I'm trembling before every visit.
Boję się dentysty. Przed każdą wizytą umieram ze strachu.

4) I like to watch FUTURAMA all over again. I just love this series. It always makes me laugh and it always feels like watching it for the first time. I find it mesmerising.
Lubię w kółko oglądać FUTURAMĘ. Kocham ten serial. Zawsze się przy nim śmieję i zawsze czuję, jakbym oglądała go po raz pierwszy. Urzeka mnie po prostu.

5) I do most of my laundry by hand. I just don't trust washing machines:P
Większość prania robię ręcznie. Jakoś nie ufam pralkom:P

6) I have foot fetish. I love looking after my feet and painting toe nails. I often give my feet little gymtastics moving my toes to the music.
Mam fetysz stóp. Uwielbiam dbać o stopy i malować paznokcie u stóp. Często uprawiam malutką stopo gimnastykę, ruszając paluszkami do muzyki.

7) Playing online games was one of my big hobbies. I loved RPG. I could spend 12 hours or more at the computer.
Kiedyś moim wielkim hobby było granie w sieci w gry RPG. Mogłam przed ekranem komputera spędzić nawet ponad 12 godzin.

8) I don't eat liver. I just can't stand the smell of it. No matter how well prepared to me it's just unedible.
Nie jadam wątróbki. Nie mogę znieść jej zapachu. Nie ważne jak wspaniale jest przygotowana, dla mnie jest niejadalna.

9) One of my big recent pleasures is making inspirational and relaxing electronic music.
Jedną z moich dużych ostatnich przyjemności jest robienie inspirującej, relaksującej muzyki elektronicznej.

10) Once I was obducted by UFO and I woke up in this ship made of liquid substances. They were probing my brain...Just kidding:)) It's really hard to write 11 facts:D
Raz porwało mnie UFO. Obudziłam się na statku, zrobionym z ciekłych tworzyw. Grzebali mi w mózgu...Żartuję:)) Naprawdę ciężko podać 11 faktów:D

11)  I like matching sweet and salty together. For example I like to eat salty crackers with sweet ice cream and I like garic and apples fried together etc.
Lubię łączyć słodkie ze słonym. Na przykład jem słone krakersy ze słodkimi lodami, lubię smażone jabłka z czosnkiem etc.

Pytania od Helen:
1) What is the one thing you can't live without? ( Jaka jest jedna rzecz bez, której nie możesz żyć?)

I can't live without crocheting. I'm just totally addicted:) I crochet every day or almost every day I am just crazy about yarns and hooks.

Nie mogę żyć bez szydełkowania. Jestem całkowicie uzależniona:) Szydełkuję codziennie lub prawie codziennie i zwyczajnie mam bzika na punkcie włóczek i szydełek.

2) How would you describe yourself in 5 words? (Jak byś się opisała w 5 słowach)

creative, lovable, loyal, movie freak, dreamer

kreatywna, sympatyczna, lojalna, kinomaniaczka, marzycielka

3) Where's the one place you'd most like to visit? (Jakie miejsce chciałabyś najbardziej odwiedzić?)

I think it's a house hidden somewhere in the woods next to a little creek and I could definetely stay there forever:)

Stawiam na ukryty w leśnej gęstwinie domek obok strumyka, gdzie  definitywnie mogłabym zostać na zawsze:)

4) What is your biggest achievement? (Jakie jest twoje największe osiągnięcie?)

Managing to run my blog systematically since 2011 seems pretty big to me.I should prolly think of something better tho... yet nothing comes to my mind:)

Systematyczne prowadzenie bloga od 2011 roku zdaje się być całkiem dużym osiągnięciem. Pewnie powinnam wymyślić coś lepszego, ale nic mi nie przychodzi do głowy:)

5) The most expensive item you've ever bought? (Najdroższa rzecz, jaką kiedykolwiek kupiłaś?)

I think it's a fridge. It was quite expensive and the worst part is, that soon after I just moved leaving it behind.

To chyba lodówka. Była dość droga i najgorsze jest to, że wkrótce później przeprowadziłam się.

6) What is your favourite movie? (Ulubiony film?)

I love all zombie movies by Romero. To pick just one, I'd say Night of the Living Dead.

Uwielbiam wszystkie filmy z zombie, nakręcone przez Romero. Ograniczając się do jednego, odpowiem Noc Żywych Trupów.

7) Who inspires you? (Kto cię inspiruje?)

Nature inspires me the most. I love trees and animals and caves and also underwater world.

Najbardziej inspiruje mnie natura. Kocham drzewa, zwierzęta, jaskinie i również podwodny świat.

8) What is something you have yet to try? ( Czego chcesz spróbować w przyszłości?)

I should say frogs legs. Somehow, even tho I live in France I've never eaten those. Will I be courageous enough???

Muszę odpowiedzieć, że żabich nóżek. Mimo, że mieszkam we Francji, jeszcze ich nie jadłam. Czy starczy mi odwagi???

9) Biggest phobia? (Największa fobia?)

Justin Bieber singing Titanic theme while juggling.

Żonglujący Justin Bieber, śpiewający piosenkę z Titanic'a.

10) What is the best day of your life so far? (Jaki dzień w twoim życiu był dotychczas najlepszy?)

The day I met Panna Miau the cat. She is such a great cuddly friend.

Dzień w którym poznałam się z moją kotką Panną Miau. Jest moją wspaniałą, przytulaśną przyjaciółką.

11) What inspired you to start writing a blog? (Co zainspirowało cię do założenia bloga?)

I started my blog to share  hobbies and to get in touch with other people from blogosphere. Primarily I was going to write about crochet only but then I added some other sections.

Zaczęłam pisać bloga, bo chciałam się podzielić moimi pasjami i nawiązać kontakt z blogosferą. Najpierw zamierzałam pisać tylko o szydełku, ale później pojawiły się jeszcze inne sekcje.

ZASADY/ RULES:

1) Opublikuj nagrodę u siebie.
2) Podziękuj blogerowi, który Cię nominował i zalinkuj do niego.
3) Napisz 11 faktów o sobie.
4) Odpowiedz na 11 pytań i zadaj 11 pytań osobom nominowanym .
5) Nominuj 11 blogerów (którzy mają mniej niż 1000 obserwatorów).
6) Daj znać nominowanym o nominacji.

1) Post the award on your blog.
2) Thank the blogger who presented this award and link back to their blog.
3) Write 11 random facts about yourself.
4) Answer 11 questions posted by the presenter and ask 11 for your nominees to answer.
5) Nominate 11 bloggers to carry on (and have less than 1000 followers).
6) Let the nominees know you nominated them.

MOJE PYTANIA:

1) Dlaczego blogujesz?
2) Jakie są twoje największe pasje?
3) Jakie są twoje ulubione zwierzęta i dlaczego właśnie te?
4) Wolisz pisać, czy czytać?
5) Gdybyś mogła zmienić na świecie trzy rzeczy, co byś zmieniła?
6) O czym myślisz przed zaśnięciem?
7) Jakie marzenia udało ci się spełnić?
8) W jaki sposób lubisz wypoczywać?
9) Ja mówię 'jabłko', a ty mówisz '...'?
10) Gdybyś musiała wybrać między mieszkaniem na bezludnej wyspie lub wielkiej metropolii, co byś wybrała?
11) Wolisz jeździć, czy chodzić?

NOMINUJĘ:

1) Powoluśku
2) Pieskie Szycie
3) Elunqa/Ważka
4) Papierolki
5) Klimaty Beaty. Wszystkie moje pasje...
6) Zaplątane
7) Zakątek Inki
8) Proste jak drut
9) Z szydełkiem przez życie
10) Ja, szycie i Paragwaj / Ich, Nähen und Paraguay
11) Seledynowa Codzienność

Jeśli ktoś jeszcze jest chętny do dołączenia do zabawy, to serdecznie zapraszam:) Dla mnie najtrudniejsze było podanie 11 faktów o sobie:)

PEACE

środa, 14 maja 2014

Sukienka na oko:)

Co u Was słychać Kochani? U mnie sukienka, którą uszyłam w ramach zużycia materiału, który dosłownie do niczego mi nie podchodził. W trakcie szycia okazało się, że materiał puszcza farbę. Spodziewam się, że czerwone po prostu zaróżowi białe i będzie całkiem znośnie:)

Sukienka powstała bez żadnego wykroju i po prostu jest ona z dwóch trapezów wyciętych mocno na oko. U góry wciągnęłam gumkę. Chciałam zrobić obniżoną, marszczoną talię i stworzyłam jeszcze jeden, zewnętrzny tunel na gumkę.


































Na koniec zachciało mi się kieszeni. Powiem Wam, że przyszyłam ją nieco krzywym ściegiem, bo nadal mam problem z zakręcaniem w dobrym momencie i tutaj jest dowód:)  Zobaczcie, że w ogóle mi się zjechało w lewym dolnym rogu. Zostawiłam ją już tak i trudno:) Zadowolona jestem z reszty. Udało mi się równo naszyć tunel i wyszedł ok mierzony na oko. Podwinięcie sukienki jest niewielkie i równym ściegiem obszyte. Mimo nieszczęsnej kieszeni, jestem zadowolona z tego cudaczka:)













Ramiączka doszyłam do sukienki ręcznie, aby nie zablokować tunelu na górną gumkę.

Z przodu ramiączka sięgają za brzeg sukienki. Z tyłu zdjęcia nie mam, ale są one po prostu przyszyte do brzegu tyłu i że cały czas sporo mi długości zostało, to podszyłam końcówki od spodu jeszcze ku górze. Powstała z tyłu imitacja podwójnego ramiączka, jakie jest w staniku na przykład.

Jak Wam się podoba sukieneczka?


























✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷ ✷




PEACE

piątek, 9 maja 2014

Kolorowy szaraczek i filmy na szarugę

Nie wiem Kochani jak u Was, ale u mnie pogoda mocno w kratkę. Pada, wieje, a w międzyczasie słonko nieśmiało wychyla się zza chmur.  Wychodzić z domu się nie chce i o wiele przyjemniej jest skulić się na kanapie przy filmie i kubeczku herbaty.

Kiedy jednak wyjść trzeba, to trzeba:) Do akcji grzewczo ciało głaskającej zaprosiłam szarą sukienkę i milusi sweter z kwadratów babuni. Bez rajtuz się nie obyło, a w kozaczkach wcale się nie zagotowałam.




























Dodatkowo ociepliła mnie i ochroniła przed deszczem, ortalionowa kurtka. Jakże ja mam w tym momencie ochotę ponarzekać na deszczową aurę północy:) Z drugiej jednak strony te ulewne deszczyki mają w sobie jakiś dziwny urok. Nie raz mi się zdarzyło wyjść wiosną na deszczyk i po prostu powolutku przechadzać się. Niestety na takie spacerki jest wciąż zbyt chłodno. Wcale mi się nie marzy przemoknąć do suchej nitki w temperaturach, jakie teraz mamy.




























Widzicie w akcji moje ceglane rajtki, które są jedynie wierzchołkiem górki:) Zauważyłam, że ostatnio zaczynam mieć malusieńką obsesję na punkcie kolorowych rajtuz i leggingsów. Trochę mi się już ich uzbierało i powiem Wam, że mam ochotę na więcej kolorów. Bardzo fajne byłyby żółte rajtuzy na przykład:)






































...a oto i sama kolorowa górka:



Lubicie kolorowe nogi, czy raczej stawiacie bardziej na brązy  i czerń?



< -- Widzicie te brązowe rajtuzki z dziurkami? To niby jest imitacja szwów na tyłach:) Bardzo fajne są i właśnie szkoda, że jakoś nie widzę już takich. Bo mam tylko jedną parę z takim bajerem:))


W każdym razie, pewne i podczas tegorocznej wizyty w PL zaopatrzę się w jakieś kolorowe rajtuzy i dokarmię mego bzika:) Mam nadzieję, że będę miała trochę czasu na zakupy, bo marzeń zakupowych mam kilka.


✂        ✂        ✂        ✂       ✂        ✂        ✂        ✂        ✂        ✂       ✂        ✂        ✂        ✂    
FILMY na deszczowe dni:

- Housebound (2000)/ thriller - Kobieta cierpiąca na agorafobię, wynajmuje pokój. Przystojny lokator zajmuje się gotowaniem. Miastem wstrząsa seria morderstw... Wiecie, jak ten film włączyłam, to pomyślałam, że będzie fajny, później doszłam do wniosku, że jednak klops, a na końcu stwierdziłam, że mi się podobał:) Jest prosty, przyjemny i nie całkiem przewidywalny, a więc polecam Wam. W skali różowo słoniowej daję prawie pięć na dziesięć słoników.

- The Returned (2013)/ zombie - Nosiciele wirusa żyją pośród zwykłych ludzi. W ryzach utrzymuje ich specjalny lek. W międzyczasie naukowcy opracowują specyfik, cofający infekcję.
Uwielbiam filmy z zombie i ten mnie nie zawiódł. Strasznie mnie cieszy, że to nie kolejny slasher. Mamy fabułę i zakończenie na miarę The Mist (2007). Gorąco polecam. Daję mu sześć i pół  na dziesięć słoników.

 - Proxy (2013)/Dramat/Horror/Thriller - Ciężarna kobieta w wyniku ataku traci dziecko i bierze udział w grupowej terapii, dla rodziców. Film do pewnego momentu wydaje się oczywisty, ale oczywistym nie jest. Akcja toczy się w miarę szybko i polecam Wam ten film, jeśli lubicie dziwne, niepokojące i psychotyczne wycieczki. Ode mnie Proxy otrzymuje pięć na dziesięć słoni.

- Death do us part (2014)/Horror - Grupa młodych osób wybiera się do chatki w lesie, aby miło spędzić czas i nastroić się do ślubu jednej z kobiet. Krew nie leje się wiadrami, ale dużymi kubkami z Kubusiem Puchatkiem...
Jeśli lubicie slashery, to warto sobie ten zaliczyć. Ogląda się szybko, ma fajne, choć przewidywalne, zakończenie i może brak mu nieco oryginalności. Daję mu cztery na dziesięć słoni, co jak na slasher nie jest tragedią:)


Co Wy ostatnio oglądaliście? Co macie w filmowych planach?


✂        ✂        ✂        ✂       ✂        ✂        ✂        ✂        ✂        ✂       ✂        ✂        ✂        ✂

PEACE

sobota, 3 maja 2014

Jak zrobić sukienkę dla misia? VIDEO PORADNICZEK

Misiowa z poprzedniej notki Wam się spodobała i nawet jej szydełkowa sukienka otrzymała komplementy. Wzór na misia już dałam, a teraz chcę się z Wami podzielić moim sposobem na szydełkowanie sukienki.

Przygotowałam sześciominutowe wideo, z którego dowiecie się, jak zrobiłam moją szydełkową sukienkę i jak można najłatwiej takie ubranko dostosować do różnorodnych, zabawkowych ciałek.

Mam nadzieję, że ten filmik pomaga w zrozumieniu konstrukcji sukienki i zagrzewa do wykonania własnych, wspaniałych ubranek:)



Nawet mało wprawni szydełkowicze poradzą sobie z tego rodzaju sukieneczką wyśmienicie, a więc zapraszam na film i życzę miłego oglądania:)


PEACE

piątek, 2 maja 2014

Szydełkowa misiowa:)

-     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -

Mały miś nie od dziś,
Kocha Panią Wiosnę,
Kiedy kwitną pąki drzew,
Wszystko jest radosne,

Trawka śpiewa na zielono,
Woda szumi słońcu bajki,
Chmurki płyną sobie wolno,
Głaszcząc czarno białe czajki

Właśnie teraz miś odpoczywa pod leszczyną,
Wpatruje się w złote kwiatki z zamyśloną miną,
Właśnie teraz chciałby na zawsze zatrzymać czas,
Lecz o zimie zamarzy miś jeszcze nie raz.


-     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -     -  

Wszystko ma swój czas, a natura człowieka jak i małego misia ma to do siebie, że jest zmienna. Serce marzy, umysł myśli, a złoty środek istnieje dla każdego z nas. Czasami ciężko jest go odnaleźć i warto szukać siebie i tego, co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi.

...a teraz do meritum:)

Przedstawiam Wam małą, szydełkową panienkę misiową, którą skończyłam szydełkować i ubierać wczoraj wieczorem.


Misia powstała z akrylowej włóczki, na szydełku 4mm. Środki uszek są z farbowanego przeze mnie w cebulce,
niegdyś straszliwie białego, moheru (szydełko 3,5mm):)

Wiosenną sukienkę zrobiłam z kordonku, na szydełku 1,75mm. Przy sukience malutkie guziczki z mojej guzikowej kolekcji. Ciężko mi było wyszukać parę tak niewielkich rozmiarów, ale udało się i nawet kolorystycznie pasują:)

Oczka misi to dwa koraliki, które dostałam od Justyny.








Wzór na misia, wykorzystany przeze mnie, jest tak naprawdę wzorem na króliczka. Cierpię chyba na misiozę jakąś, bo zamierzałam robić królika, ale w trakcie robótki, zapragnęłam nagle misia:)  Po niewielkich modyfikacjach udało mi się zaspokoić misiowy niedosyt. Oryginalny wzór jest tu: wzór królika szydełkowego.




















Niedoszła króliczka cieszy się strasznie z bycia misiową. Dostała imię Callisto i masę uścisków i przytulasków od stwórczyni:) Zamieszka pewno w zaroślach, obok drzewnego domku dla lalek. Na razie siedzi sobie obok mnie na kanapie.






















Rozebrać dała się niechętnie, ale chciałam Wam jeszcze pokazać, jak wygląda bez ubranka:) Bardzo podobają mi się jej nóżki:))

Lubicie misie, a może stanowczo wolicie króliki?:) Jak Wam się podoba malutka Callisto?
























PEACE