Pokazywanie postów oznaczonych etykietą historia mini szydełkowej lalki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą historia mini szydełkowej lalki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 9 października 2015

Małe metamorfozy + Co można zrobić z żarówki? + Serial

W poprzednim poście pokazałam Wam już kanibalki, a dziś przerobiłam fryzurę blondynki i zabrałam się za dwie pozostałe. Stare lalki Witch odeszły na dobre:)
Z krótkowłosą niewiele co prawda mogłam zrobić. Po prostu podrównałam cięcie, ułożyłam inaczej i dałam opaskę. Zdjęłam też oryginalne koraliki z długiego pasemka i zaplotłam maciupeńki warkoczyk.
Ruda zapowiadała się całkiem spoko, ale po rozdłubaniu koczków, okazało się, że jej włosy mają trzy warstwy i ostatnia z nich była dość krótka i masywna. Warstwy delikatnie podcięłam, chwyciłam za prostownicę i podarowałam rudej loki.
Kanibalki są już w komplecie i brak odzienia wcale im nie przeszkadza, Są bardzo szczęśliwe, bo znalazły swoje miejsce w Niewielkim Wymiarze:) Eksplorują, przyśpiewują i od czasu do czasu wrzucają coś na ruszt...

Oto całe plemię razem:)














Która lala najbardziej Wam się podoba?
__          __          __          __          __          __          __          __          __          __          __          __
Jakiś czas temu wpadła mi w ręce przepalona, bezgwintowa żarówka. Postanowiłam ją przerobić na czajnik:)
Uchwyt czajnika zrobiony test z drutu. Dno i pokrywka są z kartonu a dzióbek ze słomki. Do pokrywki czajnika dokleiłam jako uchwyt szklany koralik. Do malowania użyłam srebrnej farby akrylowej.
Miniaturowy czajnik był bardzo miłym projektem recyklingowym. Teraz Lucy może gotować wodę na herbatkę:)
__          __          __          __          __          __          __          __          __          __          __          __
Już tylko kilka dni do nowego sezonu The Walking Dead!:) Nie mogę się doczekać, zwłaszcza że pierwszy sezon Fear the Walking Dead już się skończył.
W oczekiwaniu na emisję moich ulubionych seriali, rozrywkę zapewnia mi Resurrection.
Na ten serial trafiłam całkiem przypadkowo i po obejrzeniu pierwszego odcinka postanowiłam kontynuować dalej.
Serial Resurrection przypomina mi The Returned, bo i w tym przypadku do życia wracają zmarłe osoby. Wraz z ich pojawieniem się w miasteczku Arcadia na jaw wychodzą głęboko skrywane tajemnice i dzieją się różne dziwne rzeczy.
Produkcji daję siedem na dziesięć różowych słoni i polecam:)

Czy już ktoś z Was oglądał ten serial?
__          __          __          __          __          __          __          __          __          __          __          __
Ściskam Was serdecznie i ślę buziaczki! Trzymajcie się cieplutko moi Kochani:)

PEACE

piątek, 15 czerwca 2012

Miniaturowa Lala Szydełkowa - Loda Upiornicka

Lalki powstawały już w czasach prehistorycznych, ale Loda Upiornicka urodziła się dopiero w czasach faraona Któregośtam Zkolei.

Pewnego dnia smutny i posępny Któregośtam Zkolei zawołał do siebie jednego ze swych kapłanów.

Faraon dosyć miał już życia, które było puste i upływało mu głównie na ucztowaniu i składaniu ofiar z chrześcijan. Ogromna nuda i monotonia odebrała Któregośtamowi Zkolei resztki sił witalnych.

Wizyta kapłana miała ostatecznie zakończyć żywot Któregośtama Zkolei i umożliwić mu przeprawienie się przez wielką rzekę i usadowienie się na zasłużonym miejscu w panteonie innych, zmarłych już faraonów.

Kapłanowi plan faraona nie bardzo jednak przypadł do gustu.

Jako że Któregośtam Zkolei nie miał odwagi, aby samemu śmiertelnie upuścić sobie krwi, rola skrytobójcy przypaść miała kapłanowi.

Cały plan objęty był całkowitą tajemnicą jak wszystkie poczynania Któregośtam Zkolei, który nie tylko był faraonem smutnym i posępnym, ale również i tajemniczym. Oczywiście plan ten nie tylko prowadził do śmierci Któregośtam Zkolei, ale również i do śmierci nieszczęsnego kapłana.
Kapłan postanowił więc uniknąć śmierci Któregośtam Zkolei i przede wszystkim śmierci swojej własnej.

Zasiadł więc kapłan po turecku w swojej egipskiej świątyni i uchwycił w dłoń prawą szydełko, którym machał przez godzin kilka z szaleńczym zapałem.

Tak powstała Loda Upiornicka, która nie tylko wyglądała dość zabawnie, ale która dzięki wielogodzinnym modłom i miarowemu nawoływaniu duchów przez kapłana, uzyskała zdolność mówienia i poruszania się oraz słyszenia, co było dość niesamowite gdyż kapłan nie wyszydełkował jej uszu.

Faraon zobaczywszy lalkę tak się nią zainteresował, że zupełnie zapomniał o samobójstwie. Pomysłowy kapłan ocalił swoje życie i przy okazji również życie faraona Któregośtam Zkolei.

Po śmierci faraona Któregośtan Zkolei z rąk czwartego kuzyna matki jego adoptowanej siostry, która nastąpiła kilka miesięcy po odzyskaniu przez niego równowagi psychicznej, lalka spoczęła obok faraona w sarkofagu.

Jakiś czas później, na skutek grabieży piramid i sarkofagów przeprowadzanych przez pewne imperium w imię nauki, lalka trafiła na dwór królowej Danki Bezbobra.

Została ona przemycona w kieszeni pewnego marynarza, który wydłubał ją ze spróchniałej ręki faraona osobiście i równie osobiście podarował ją królowej Dance Bezbobra.


Na dworze królowej Danki Bezbobra lalka otrzymała nową sukienkę.

W sukience tej Loda czuła się wyśmienicie i postanowiła nie zdejmować jej już nigdy. Zwłaszcza, że wszystkie damy dworu nosiły sukienki i sama królowa również.

Loda żyła sobie spokojnie na królewskim dworze aż do wybuchu rewolucji.

Wtedy to królowa Danka Bezbobra zupełnie straciła głowę.




Dalsze losy Lody Upiornickiej nie są bliżej znane.
Czasem spotkać można tę miniaturową, szydełkową lalkę w domostwach, w których mieszkają szydełkowe stworzenia.

Loda Upiornicka widywana jest niekiedy na pudełkach od zapałek, na których drzemie sobie i biada temu, kto spróbuje ją z takiej drzemki zbudzić.


Legenda głosi bowiem, iż Loda Upiornicka posiada różne upiorne zdolności...

Niektórzy co jej nie widzieli, słyszeli, że ci co ją widzieli znikali na zawsze...



































PEACE