W poprzednim poście pokazałam Wam już kanibalki, a dziś przerobiłam fryzurę blondynki i zabrałam się za dwie pozostałe. Stare lalki Witch odeszły na dobre:)
Z krótkowłosą niewiele co prawda mogłam zrobić. Po prostu podrównałam cięcie, ułożyłam inaczej i dałam opaskę. Zdjęłam też oryginalne koraliki z długiego pasemka i zaplotłam maciupeńki warkoczyk.
Ruda zapowiadała się całkiem spoko, ale po rozdłubaniu koczków, okazało się, że jej włosy mają trzy warstwy i ostatnia z nich była dość krótka i masywna. Warstwy delikatnie podcięłam, chwyciłam za prostownicę i podarowałam rudej loki.
Kanibalki są już w komplecie i brak odzienia wcale im nie przeszkadza, Są bardzo szczęśliwe, bo znalazły swoje miejsce w Niewielkim Wymiarze:) Eksplorują, przyśpiewują i od czasu do czasu wrzucają coś na ruszt...
Oto całe plemię razem:)
Która lala najbardziej Wam się podoba?
__ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __
Jakiś czas temu wpadła mi w ręce przepalona, bezgwintowa żarówka. Postanowiłam ją przerobić na czajnik:)
Uchwyt czajnika zrobiony test z drutu. Dno i pokrywka są z kartonu a dzióbek ze słomki. Do pokrywki czajnika dokleiłam jako uchwyt szklany koralik. Do malowania użyłam srebrnej farby akrylowej.
Miniaturowy czajnik był bardzo miłym projektem recyklingowym. Teraz Lucy może gotować wodę na herbatkę:)
__ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __
Już tylko kilka dni do nowego sezonu The Walking Dead!:) Nie mogę się doczekać, zwłaszcza że pierwszy sezon Fear the Walking Dead już się skończył.
W oczekiwaniu na emisję moich ulubionych seriali, rozrywkę zapewnia mi Resurrection.
Na ten serial trafiłam całkiem przypadkowo i po obejrzeniu pierwszego odcinka postanowiłam kontynuować dalej.
Serial Resurrection przypomina mi The Returned, bo i w tym przypadku do życia wracają zmarłe osoby. Wraz z ich pojawieniem się w miasteczku Arcadia na jaw wychodzą głęboko skrywane tajemnice i dzieją się różne dziwne rzeczy.
Produkcji daję siedem na dziesięć różowych słoni i polecam:)
Czy już ktoś z Was oglądał ten serial?
__ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __ __
Ściskam Was serdecznie i ślę buziaczki! Trzymajcie się cieplutko moi Kochani:)
PEACE
Nie znam takich seriali i nie mogę ich oglądać, żeby się nie przestraszyć. Czajniczek pomysłowy bardzo.
OdpowiedzUsuńKanibalka ciemna z krótką niebieską fryzurką z warkoczykiem to moja faworytka.
Pozdrawiam cieplutko.:)
Resurrection jest najmniej straszny z nich, bo nie ma zombiaków:)
UsuńDzięki:)) No to jeden głos dla niej. Jak jej cięłam włosy, to mi serce szybciej biło przy modelowaniu grzywki, żeby mi się tylko ręka nie omsknęła:))
Uściski!:))
Krótkowłosa lala wygląda na prawdę ładnie w tej fryzurze :)
OdpowiedzUsuńLoki rudej powaliły mnie, są urocze i zdecydowanie pasują do niej.
Czajnik wymiata, herbatkę i kawkę można pić :)
Loki były eksperymentem. Po raz pierwszy użyłam na lalce prostownicy. Jechałam na najniższej temperaturze i każde pasemko spryskiwałam wodą. Odetchnęłam z ulgą, jak się okazało, że wszystko gładko idzie:)) Teraz mi się ruda kojarzy z zalotną lisiczką:))
UsuńDziękuję:) Można, można i kuchnia powolutku się rozwija:) Teraz właśnie wypiekam miniaturowy chlebek:)
Buziaki!:))
Kanibalki są super, jak pomysł na ich plemię :D Wszystkie takie sympatyczne :) A czajnik jest najładniejszy spośród tych, które dotąd widziałam :D
OdpowiedzUsuńDzięki:) Nie ukrywają się jakoś specjalnie z nawykami żywnościowymi, ale są pełne wdzięku:)) Bardzo mi miło:)
UsuńPozdrowienia!:))
Маленький чайник - это шедевр!!!
OdpowiedzUsuńОчень красивая прическа у куклы с синими волосами!
спасибо:) Miniaturizing world is fun:)) Cool you like her new hairdo.
UsuńHugs:))
czajnik jest niesamowity
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Pozdrowienia!:))
UsuńWszystkie są urocze, ale urzekła mnie druga z lewej :). Czajnik pomysłowy i świetny. Serialu, o którym piszesz, nie oglądałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Czyli kolejny głos na krótkowłosą:)) Hihi, odleżała swoje zanim się za nią wzięłam, bo nie wiedziałam zbytnio, co począć z jej włosami. Cieszę się, że Ci się spodobała.
UsuńFajny jest i odcinki się ze sobą łączą, także trzeba śledzić po kolei. Nie będzie to serial, który obejrzę kilka razy od deski do deski, ale miło się ogląda:)
Pozdrowienia!:))
wielce urokliwe plemię to!
OdpowiedzUsuńblondi fajna - miło Ją widzieć w długich włoskach
fantazyjnie upiętych - moja ma krótkie, ale wdzięku
za tuzin Roszpunek...
a znowuż ciemnoskóra z innej serii (ma inaczej namalowane
oczęta, które zresztą mnie do Niej przekonały ostatecznie)
w swoich króciutkich pazurkach a bez warkoczyka i okularów :)
jednak najbardziej zaintrygowała mnie niebieskowłosa - wcześniej
widziana na allegro nie zrobiła na mnie tak pozytywnego wrażenia,
czyli będę i na Nią polować, bo ma przesłodki pysiałek ♥
:))) Chyba już tak na razie zostawię tą blondi, ciężko mi było dla niej coś wymyślić i powiem Ci, że rozważam w przyszłości podcięcie zniszczonych końcówek i puszczenie włosków wolno:) Ciekawa jestem, jaką ma Twoja ciemnoskóra buzię.
UsuńHihi, przy tej niebieskowłosej calusieńki dzień spędziłam na rozplątywaniu. Nie miała włosów powyrywanych ani nic, tylko po prostu chwilami naprawdę włos po włosku wyciągałam, odkładałam i dalej rozplątywałam. Miałam chwile zwątpienia, ale się zaparłam, że te włosy rozczeszę:D W ruch poszły odżywki do włosów, krem do rąk, igła do wyłuskiwania poszczególnych włosków, rożne grzebienie i jest lala ogarnięta:) Ten pysiaczek i mnie urzekł, bo ona ma oczka inne niż pozostałe lale. Przez dolne powieki mam wrażenie jakby miała bardziej przenikliwe spojrzenie:)
Buziaki!:))
przenikliwe - tak, ale też jakby takie zamyślone
Usuńchoć nie pozbawione figlarności - no słodka jest!
Tak! Świetnie to ujęłaś. Po prostu lala pełna ekspresji:)
UsuńWszystkie fryzury są śliczne. Czajnik bardzo pomysłowy i zgrabny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dzięki:) Akurat mi brakowało czajnika w lalkowej kuchni i nawinęła się ta żarówka. Bardzo się ucieszyłam, kiedy ją znalazłam:)
UsuńUściski!:))
To ja o czajniczku. W życiu bym lepszego nie wymyśliła. Czajnik ma wszystkie detale i ładnie skręcony drucik. lale pięknieją w Twoich rękach. A to ciuszki, a to fryzurki. Super. Serialu nie znam i jeśli jest w j. angielskim, to niestety, moje 20 lat nauki psu na budę poszło.
OdpowiedzUsuńPoza tym mam kiepski humor, bo staliśmy godzinę w korku przed miastem, bo był wypadek, a potem księciunio zrobił mi błyskawiczny maraton po mieście, tak, że się bałam, że z pasów wylecimy. Aż mi się ryczeć chce.
Bardzo mi miło, że Ci się tak podoba czajniczek:) Jak zobaczyłam tą żarówkę, to od razu mi czajnik przyszedł do głowy. Jestem dumna z loków rudej. Jak już skończyłam je robić, to normalnie rudej nie poznałam:))
UsuńSerial oglądam po angielsku, ale myślę, że jest i po polsku.
O rany:( To rzeczywiście użyłaś. Dobrze, że udało się dojechać bezpiecznie. Ostatnio w TV mówili, że Polska jest w czołówce wypadków w Europie. Ściskam Cię Kochana. Wszystko jest dobrze. Nic Ci się nie stało i jesteś już w domu.
Buziaki!:)
laleczki maja fajne fryzurki, kolejna super miniaturka a serial może obejrze bo teraz jest juz mój jesienno-zimowy sezon na popołudnia z robótkami i serialami w tle :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) Ten serial jest jak znalazł właśnie na takie popołudnia:))
UsuńUściski!:))
I love all your cannibals, but the short blue- haired one is my favourite :-). The kettle is awesome, you have such creative ideas! I haven't seen Resurrection yet, but I loved the first season of Les Revenants, we still didn't see the second season though! I hope to see Resurrection soon here too. Hugs xxx
OdpowiedzUsuńThank you:)) I got very attached to them because of all these hair adventures:) I catch myself looking at things and seeing into what minis they could be turned:D I must see Les Revenants. I wish I could understand French better because with subtitles it's just not fully the same. My hubby watched Les Revenants too:)
UsuńHugs:))xxx
Czajnik jest cudny! i chyba wystarczy w nim wody na kilka herbat w Niewielkim Wymiarze!Przyglądałam się długo całej czwóreczce i nie wiem, każda z nich jest wyjątkowa, raz pomyślałam o rudowłosej, bo ta burza loków, a raz o krótkowłosej z niebieskim warkoczykiem. Trudny wybór....Zaraziłam się od Ciebie tym serialem "The Walking Dead", dzięki, obejrzałam kilkoma maratonami wszystkie (!) sezony i zupełnie tak jak Ty czekam niecierpliwie na nowe odcinki...:))
OdpowiedzUsuńDzięki:) Hihi, zdecydowanie będzie na kilka:) Tak myślę, żeby opracować jakieś filiżanki, bo mam szydełkowe, ale fajnie by było mieć jeszcze takie a'la porcelanowe czy coś:) To daję po jednym głosie tym dwóm:))
UsuńHa, no to jeszcze tylko kilka dni i będziemy oglądać nowy sezon. Ja tak robię maratonami powtórki z The Walking Dead:) Niewiele jest seriali, które oglądam po kilka razy i mi się nie nudzą. Właściwie to jest tylko Twin Peaks, Futurama, Lexx, Star Trek: Voyager i The Walking Dead i teraz jeszcze Fear the Walking Dead:) Super, że połknęłaś zombiastycznego bakcyla:)
Buziaki!:))
Lovely post, have a beautiful weekend! kisses
OdpowiedzUsuńThank you :) You too:)) Kisses:)
Usuńale pomysły!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńNie będę oryginalna i powiem, że mnie też najbardziej podoba się krótkowłosa. Raczej wolę lalki z długimi włosami ale ona ma zdecydowanie najładniejszą buzię.
OdpowiedzUsuńThe Walking Dead na pewno będę oglądać ale trochę już mam dosyć zombiaków. Czytam ostatnio książki o gubernatorze i mam wrażenie, że są jeszcze bardziej obrzydliwe niż serial.
Hihi, to kolejny głos dla niej:) Ja obejrzałam nowy odcinek i teraz już sie nie mogę doczekać na kolejny:)) Ha:)
UsuńBuziaki!:))
W życiu bym nie powiedziała, że to jest z żarówki zrobione!
OdpowiedzUsuńTo miło mi, że tak dobrze żarówka wcieliła się w czajnik:))
UsuńUściski!:))
O tym serialu słyszałam, ale jeszcze go nie dopadłam - kwestia czasu:)
OdpowiedzUsuńPatent na wykorzystanie starej żarówki rewelacyjny!
Ja już z nogi na nogę przestępuję, bo nowy sezon się zaczął i drugi odcinek dopiero za tydzień:D Hihi, dzięki:))
UsuńBuziaki!:))
Ciągle zaskakuje mnie Twoja pomysłowość na wykorzystywanie nietypowych rzeczy w produkcji miniaturek :) Świetne!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) Super, że Ci się podoba ten malutki czajniczek.
UsuńUściski!:))
Czajnik jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Lale teraz cały czas robią herbatkę:))
UsuńBuziaki!:))
Ty to pomysłowa jesteś :)
OdpowiedzUsuńŻeby z żarówki wyczarować czajnik :)
Pozdrawiam
Dziękuję:)) Tak mi ta oprawka bardzo czajnik przypominała i akurat jeszcze nie miałam czajnika:)
UsuńUściski!:))
Wow czajnik rewelacja :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:))
UsuńUściski!:))
Świetna kolekcja :) zmiana jak najbardziej na plus :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Teraz tylko muszę jakoś to moje małe plemię ubrać:))
UsuńPozdrowienia!:))
Uwielbiam takie przeróbki:) czajnik jest znakomity!!! A lale wszystkie piękne. Przyglądałam się i nie potrafię wybrać jednej;))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) ...a lale dziękują za komplement i aż się rumienią:)
UsuńPozdrowienia!:))
My robiłyśmy kiedyś pingwina z żarówki, ale nasz pingwin to nic przy Twoim czajniku!
OdpowiedzUsuńPingwin super sprawa. Wyobrażam sobie, jaki miał okrąglutki brzuszek:))
Usuń