Witajcie Kochani:) Dziś przygotowałam dla Was jabłkową ucztę.
Po pierwsze chciałam pokazać wyniki eksperymentu ogrodniczego, do którego skłoniło mnie jedno z jabłuszek, które po otworzeniu pokazało kiełkujące pestki. Nie mogłam wyrzucić tych maluchów, a więc postanowiłam, że je zasadzę.
Pierwsze z trzech nasionek już po kilku dniach zaczęło wychylać zielony łebek spod płytkiej warstwy ziemi.
Mam nadzieję, że i pozostałe nasionka zaczną kiełkować i na pewno pokażę Wam jeszcze, jak się miewa moja domowa hodowla:)
Nasiona jabłka zasadziłam w ziemi uniwersalnej. Za doniczki posłużyły mi puszki. W dnach puszek zrobiłam dziurki i ułożyłam drenaż z kamyków.
Po co mi jabłonka w domu?:) Mam nadzieję, że roślinki będą rosły i będę mogła je przycinać. Być może uda mi się z nich zrobić malutkie bonsai?:)
Sadziliście już pestki jabłek?
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Po drugie, chcę się z Wami podzielić przepisem na pyszny obiad.
Makaron z jabłkiem przygotowuje się bardzo prosto i szybko i smakuje on naprawdę świetnie.
PRZEPIS NA MAKARON Z JABŁKIEM:
Składniki:
- jabłko
- makaron
- cynamon
- cukier
- olej do smażenia
-śmietana 30%
Makaron gotujemy i odstawiamy. Do rondelka dajemy trochę oleju i wrzucamy pokrojone na cienkie plastry jabłko. Podsmażamy jabłko, aż zrobi się dość miękkie.
Następnie dolewamy odrobinkę wody i trochę cukru. Mieszamy całość aż cukier się rozpuści i w garnku powstanie nam lekko gęstawy syrop cukrowy. Dodajemy szczyptę cynamonu i dalej mieszamy jeszcze przez chwilę. Później do całości wrzucamy nasz ugotowany makaron. Znowu mieszamy, bo chcemy aby makaron ładnie pokrył się cukrowym syropem.
Wykładamy nasze danie na talerz i dekorujemy szczodrą łyżką śmietany.
Makaron z jabłkiem gotowy:)
Czy znacie taki obiad? Robicie podobny? Jakie są Wasze sposoby na wykorzystanie jabłka do obiadu?
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Trzymajcie się cieplutko:) Życzę Wam miłego wieczoru i przesyłam buziaki!:))
PEACE
¡Uuuuuummm que rico, me encanta tu blog, es muy divertido. Un beso muy muy muy grande.
OdpowiedzUsuńHola:) I'm happy you like visiting me:) Planting apple seeds was a lot of fun and I have just noticed that another little pit is starting to sprout above the soil. I'm very excited to watch them grow:)
UsuńUn beso muy muy muy grande to you too!:))
My jemy czasem jabłka zapiekane z ryżem albo racuchy z jabłkami. Z makaronem jakoś nigdy nie łączyłam jabłek.
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że jabłek nie sadzi się z pestek. Muszę podpytać tatę, bo on się interesuje ogrodnictwem.
A jak tam Twój ziemniak? Masz go jeszcze?
Bardzo lubię racuchy jabłkowe:) Chyba wszystko można z pestki zasadzić, bo to takie nasionko jest?:) Z tego co się orientuję, to nie wiadomo tylko, co wyrośnie z takiego nasionka i jak posadzimy np. pestkę z jakiejś odmiany jabłek, to nam może wcale takie drzewko, które daje te jabłka nie wyrosnąć. Kurczę, ale moje to na pewno jabłkami nie obrodzą, bo będą w domu rosnąć:D
UsuńZiemniaka mam:)) Ma się dobrze, choć po wakacjach trochę zmarniał, bo był chyba najpierw przesuszony strasznie, a później zalany o.O Bidulek:) Teraz ma mniej odnóżek, ale wyrastają mu nowe.
Buziaki!:))
Lovely post! Kisses dear, have a good evening! xo
OdpowiedzUsuńThank you:) Planting seeds was fun and the food was really good too:) Hugs and kisses!:)
UsuńA little apple tree would be so cool, with blossom on it :-). Good luck with the seed, I hope it grows well! I use apples only with sweet food, but your dish looks good! Big hugs xxx
OdpowiedzUsuńI keep my fingers crossed and hopefully the little seedlings will be doing fine and one day I'll have them turn into little trees:) This dinner really came out very yummy. It was an experiment because I had one apple and no dinner plans:D Big hugs to you too:)) xxx
UsuńI can't imagine sweet apples with makaron)))
OdpowiedzUsuńIt's sweet and a little crunchy and cream breaks the sweetness nicely:))
UsuńHugs!:))
Nie bardzo lubię słodkie posiłki, ale czasem lubię zjeść racuchy :)
OdpowiedzUsuńJa to ogólnie lubię łączyć słodkie i słone, ale czasami sobie zjem samo słodkie:) Racuchy też lubię:)
UsuńUściski!:))
Jabłka z makaronem...ciekawe :)
OdpowiedzUsuńCo do sadzenia to ja nie mam ręki do kwiatów i wszelkich sadzonek niestety...ciekawa jestem co wyrośnie z tej pestki :)
Powiem Ci, że to był eksperyment i jestem zadowolona z wyniku. Na pewno jeszcze powtórzę taki obiadek:) Na razie wznosi się mała roślinka i druga pestka też już wystrzeliła z ziemi. Też jestem ciekawa, co to będzie?:)
UsuńBuziaki!:))
Jablko to moj najukochanszy owoc, wszystko jablkowe uwielbiam i wciagam nosem;)) ale nigdy nie wpadlam na pomysl, zeby pesteczke posadzic i doczekac sie malej, slicznej jabloneczki! tak tylko dla radosci, zeby cieszyla oczy... a taki makaron ze smazonym jabluszkiem na pewno zrobie, dziekuje za przspis:))
OdpowiedzUsuńTeż lubię jabłuszka i jak pięknie pachną, to już w ogóle:)) Ja tak już od jakiegoś czasu chciałam zasadzić i tak odwlekałam, ale jak otworzyłam to jabłko i zobaczyłam, że pestki kiełkują, to podziałałam natychmiast, bo mi szkoda było je wyrzucić:)
UsuńBardzo się cieszę, że przepis Ci się przyda:)
Buziaki!:))
Właśnie jesienią jabłka smakują mi najbardziej, mogę jeść tonami i w różnych wariantach. Zgadzam się, w wersji z makaronem są pyszne!
OdpowiedzUsuńJa to w ogóle uwielbiam, jak jabłka takie przysmażane czy gotowane pachną:) Po prostu nie mogę się im oprzeć:) Też mi bardzo posmakowała wersja z makaronem.
UsuńBuziaki!:))
Jabłka jadłam z ryżem, ale z makaronem też mogą być dobre. Fajnie kombinujesz z tym jedzeniem. A może potem to drzewko zasadź na dworze. Będziesz świadkiem jego rozrostu. Buziaczki.
OdpowiedzUsuńPotrzeba matką wynalazku:D Naprawdę dobre wyszło.
UsuńGdybym miała ogródek, to na bank bym później zasadziła na zewnątrz, ale póki co nie mam:) Może kiedyś, jakimś cudem będzie mi dane?:)) Te postaram się zminiaturyzować na modłę bonsai:)
Buziaki!:))
Właśnie myślałam, żeby pestki jabłka wykorzystać w tym celu co ty :)
OdpowiedzUsuńA przepis na makaron z jabłkiem bardzo ciekawy.
Na pewno jak tylko będę mogła, to go wypróbuję, bo uwielbiam i makaron i jabłka :)
Pozdrawiam
Jestem zaskoczona, że tak szybko rosną, ale to pewnie dlatego, że już w jabłku nie mogły powstrzymać się od kiełkowania:)) Ja też właśnie jestem makaronowa i jabłka bardzo lubię:)
UsuńUściski!:))
mniam mniam ;)
OdpowiedzUsuńi jak szybko znikało z talerza!:))))
UsuńIle razy do Ciebie wchodze to sie slinie i od razu mam taki glod ze hoho ;) A roslinki sa cudne :) buziaki
OdpowiedzUsuń:))Hihi, to się bardzo cieszę, że tak działam:)) Dziękuję:)
UsuńBuziaki!:))
Wow, nie pomyślałabym o tym, że można połączyć jabłka z makaronem.
OdpowiedzUsuńTakie szybkie danie, a wychodzi pychota:)
UsuńUściski!:))
Enhorabuena por este Blog tan original y bonito
OdpowiedzUsuńMe encanta
Un saludo
Thank you:) I'm happy you like it in my little world:) Have a wonderful evening:)
UsuńUn saludo
Rewelacyjny pomysł, próbowałam już ryż z jabłkiem, ale z makaronem nie. Chętnie wypróbuje ;-) najlepsze są proste i szybkie w wykonaniu dania...
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł. Pozdrawiam
Ilona ;-)
http://made-by-ilka.blogspot.co.uk
Bardzo się cieszę, że Ci się taki pomysł spodobał:) Z ryżem też lubię jabłuszko:) Takie właśnie proste dania też lubię, bo nie trzeba się do kucharzenia jakoś specjalnie przygotowywać:)
UsuńPozdrowienia!:))
jabłek z tego drzewka nie będzie... ale ile radochy po drodze ;-)
OdpowiedzUsuńa pieczone jabłuszka uwielbiam :-D
Dokładnie, będzie super sobie patrzeć, jak roślinki rosną:)) Mniam, ja też:))
UsuńUściski!:)
Ale super, ciekawe, czy wyrosną wszystkie ! Makaron z jabłkiem - hmm, nie próbowałam jeszcze takiej postaci, muszę spróbować! Ja zwykle jadam ryż z jabłkami :) Ryż gotuję w wodzie z mlekiem - pół na pół - potem przekładam do naczynia żaroodpornego warstwami ryż na przemian z masą jabłkową (jabłuszka kroję na kawałki i mieszam z cynamonem, imbirem i brązowym cukrem) zalewam śmietanką i zapiekam w piekarniku :D Polecam!
OdpowiedzUsuń:)) Też jestem bardzo ciekawa, na razie są 2 pestki i jeszcze jedna się tak jakby zbiera:) Ja też czasem jem z ryżem. Dzięki za przepis. Wypróbuję sobie taką zapiekankę i już w wyobraźni czuję cudowny zapach przy tym pieczeniu!:)) Pychotka!:)
UsuńUściski!:))
taaa... jabłuszko dobre na wszystko!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię go łączyć z cynamonem :)
Zgadzam się:) Z cynamonem też uwielbiam!:)
Usuń