Wykonuję właśnie sobie podszewkę do szydełkowej torby. Szyję w rękach, więc trochę mi to czasu zajmie, ponieważ będę się jak zwykle starała żeby wyszło idealnie...na tyle na ile to możliwe jest przy moich krawieckich umiejętnościach:) W każdym razie, przy okazji tego mojego szycia, do głowy mi przyszło, że przecież nie każdy musi wiedzieć, jak w łatwy sposób zabezpieczyć brzegi tkaniny przed strzępieniem. Ja się właśnie uporałam z opalaniem...:) Wyobraźcie sobie, że jeśli opalicie brzegi tkaniny, to nie będzie się ona strzępiła!!! Pomysł jest sprawdzony ponieważ tak już wielokrotnie postępowałam z moimi zasłonkami no a teraz z podszewką. Można opalać zapalniczką lub można sobie zapalić świeczkę i nad płomieniem przeciągać brzegi. Przypuszczam, że nie każdy materiał w ten sposób da się potraktować, ale materiały, które mają sztuczne włókno w sobie, bez trudu zabezpieczyć się poprzez opalenie daje. Tak zabezpieczone materiały z powodzeniem można prać w pralce i nic im nie będzie:)
PEACE
Dzięki za radę :) Pewnie kiedyś i mi się przyda...
OdpowiedzUsuń...i wiesz jak szybko takie opalanie się robi! Super alternatywa również dla osób takich jak ja, co nie mają maszyny do szycia, żeby ładnie obrobić brzegi.
UsuńPozdrowienia:))
O, to ciekawe! Do tej pory opalałam tylko jakieś małe rzeczy, tasiemki, gumki, sznurówki i tym podobne. Z materiałem by mi nie przyszły do głowy, bo bałabym się, ze nie opanuję płomienia ;)))
OdpowiedzUsuńNie pali się aż tak dobrze:) W razie czego wystarczy zdmuchnąć delikatnie. Czasami mi się pojawi niewielki ogieniek, jak materiał już był bardzo wystrzępiony i nie chce mi się odcinać farfocli przed opalaniem. Wtedy specjalnie je podpalam i tak się ich pozbywam:)
UsuńBardzo polecam opalanie ,to sztuczny materiał, więc przy rozgrzaniu fajnie się topi i tym samym zabezpiecza brzegi .Kto pamięta z czasów szkoły podstawowej , jak to się robiło obrazy z takiej stylon włóczki ?z której babcia robiła też kapcie ? Fajny przydatny patent,W miejscu gdzie wykładzina się wyszarpała ,taką nic sztucznej włóczki wkładało się do rurki ,np .obudowa długopisu ,przypalało się końcówkę włóczki i na świeżo przykładało do materiału(wykładziny)przyciskając .Następnie przycinało do odpowiedniej wysokości i tak można łatać wykładzinowe dziury
OdpowiedzUsuń