Witajcie Kochani! Pamiętacie ostatnią przygodę z Laleczkowa? W Niewielkim Wymiarze pojawiła się
elfka Haga. Wraz z przybyciem elfki, która prowadzi w lesie koczowniczy tryb życia, w Niewielkim Wymiarze zaczęły pojawiać się różne nowe elementy.
Dziś chcę Wam pokazać palenisko, które niewątpliwie uprzyjemni Hadze leśne życie:)
Ognisko pod kociołkiem zostało zrobione z patyczków, które podmalowałam. Także z patyczków powstały elementy do zawieszenia kociołka. Te długie patyczki zespoliłam ze sobą przy pomocy taśmy klejącej, którą później ukryłam pod sznurkiem.
Sztuczne kamienie powstały z kawałków papieru toaletowego, a sztuczna ziemia zrobiona jest z kawowych fusów.
Kamienny okrąg jest naklejony na okrągłą tekturkę. W ten sposób 'ziemia' się nie wysypuje i kamienie się nie przemieszczają.
Sztuczne kamienie pomalowałam plakatówkami i nie zabezpieczałam lakierem do paznokci, ale oczywiście można to zrobić.
Jak zrobić sztuczne kamienie?
We wrzątku rozrabiamy troszkę mąki i soli. W lepkiej cieczy moczymy kawałki papieru toaletowego i formujemy z nich kamienie. Później czekamy aż przeschną i gotowe.
Jeśłi nie chce się nam czekać, aż sztuczne kamienie wyschną naturalnie, to można przyspieszyć schnięcie papieru mache.
Do suszenia sztucznych kamieni można użyć mikrofalówki. Wystarczy podgrzewać kamienie na niewielkiej mocy. Podgrzewamy wiele razy i czekamy za każdym razem aż papier mache ostygnie. Ja każdorazowo podgrzewam przez około minutę. W sumie proces powtórzyłam może z pięć razy.
Suszenie sztucznych kamieni w mikrofalówce ma przy tym projekcie swoje plusy. Kamienie suche na zewnątrz wciąż są leciutko miękkie wewnątrz i można je jeszcze trochę formować przy układaniu okręgu.
Ten recyklingowy projekt był szybki i bardzo przyjemny w wykonaniu. Kociołek udało mi się zakupić już gotowy na
Braderie de Lille, ale można też zrobić własny kociołek na przykład z zakrywki po przyprawach, modeliny itp.
Ja do mojego kociołka dorobiłam z kawałka drucika łańcuch i hak do powieszenia.
Jak podoba Wam się to miniaturowe palenisko? Zauważyliście malutką kopystkę? Tą kopystkę wyrzeźbiłam już jakoś czas temu z patyczka po lodzie i okazało się, że do mieszania w kociołku pasuje jak znalazł:))
♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ W najbliższej przyszłości zobaczycie jeszcze kilka malutkich przedmiotów, nad którymi teraz pracuję i pewno niedługo pokaże się
nowa historia w Laleczkowie.
♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡
...a taka rymowanka powstała pod wpływem chwili. Słuchałam sobie tej tu pod spodem piosenki i tak jakoś mi się napisało:P
Zwierzątka leśne zrobiły sobie wielką imprezę. Biegają między drzewami, machają łapkami i drą się ile wlezie. Uwarzyły w kociołku zielny browarek i nie straszne im nawet skoki ze skarpy. Miś spadł na jeża, a lis na łosia. Ktoś zrzucił jelenia wprost na jenota. Kuna się szczerzy, jeżozwierz leży. Mrówkojad wciąż pije, a bocian się wije. Skąd w leśnych ostępach trampolina? Zaraz, to przecież jest pajęczyna! Stop! Hej, nie skakać! Oj...już za późno. Wilk się przykleił, a za nim wiewiórka. Obok wiewiórki ląduje sójka. Niech kret nie skacze! Niech ktoś go trzyma! Kret skoczył, nie widzi.. TRACH pajęczyna!
Ktoś wpadł na pomysł kąpania się w rzece. "Wszyscy na golasa!"- nornica drze się. Po chwili część zwierzątek skacze ogolona. Koszatka macha brzytwą już nieco jest zmęczona. Wśród piór i futra nie wiadomo, gdzie kończy się przód, a gdzie się tył zaczyna. Zając staje na uszach, a suseł się wygina. Sowa huczy i przewraca wielkimi oczyskami. Czkając, spada z gałęzi wprost na plecy łani. Ta wdzięczy się do żubra o wielkich kopytach. Łasica goni konia, a koń rży do księżyca.
Nietoperz z mysiej norki wywlókł wszystkie żołędzie. Wąż się na nich pośliznął, pełznąc w dzikim pędzie. Orzeł uwił z bzu wianek i udaje nimfę. Dzik gwiazd wypatruje, lecz widzi tylko liście.
Wielka leśna impreza dobiega końca nad ranem. Myszka chce wrócić do norki, ale tam narzygane. Sowa ma za to problem całkiem innej natury, w jej dziupli wciąż jeszcze tańczą wielkie, pijane szczury. U sójki w gnieździe spokój, lecz odpocząć się nie da. Kropla za kroplą rosa kapie do gniazda z drzewa. Łoś na przecieki nie cierpi i tylko ciężko wzdycha. Wraca do swojej kotliny i trochę się potyka. Za łosiem człapie misio, a obok niego wilki. Jeż też by chętnie poczłapał, ale zapodział gdzieś szpilki. Wiewiórce ogon ciąży, a kret w ogóle się zgubił. Kuna płacze w krzakach, bo jenot jej nie lubi. Jenota nie ma w pobliżu, bo wciąż się pluska w wodzie. Nie może wrócić do domu, bo kręci mu się w głowie. Nietoperz legł gdzieś przy pniu, zasnął i głośno chrapie. Suseł mu się przygląda i po nosie się drapie. Z kupy liści przy lesie wyłania się łania. Za nią, ziewając przeciągle, zmęczony żubr się wyłania. Z tej samej kupy liści wystawia łebek nornica. Tą imprezę pamiętać będzie do końca życia. Wąż za to doznał amnezji i nic nie pamięta. "Nie mam nóg!"- krzyczy w trwodze, wciąż zagrzebany w żołędziach. Koń chciałby zapomnieć, co było, ale niestety nie może. Łasica się z niego podśmiewa-"Nie martw się, mogło być gorzej". Orzeł uważa jednak, że gorzej już być nie mogło. Zeżarcie kwietnego wianka, ogromnie go ubodło. Dzikowi kark zesztywniał od patrzenia się w górę. Nie widział końskiej wpadki i teraz trochę żałuje.
Za parę dni zapewne wszystko wróci do normy. Pijąc zielny browarek, nie da się być przezornym...
♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡ ♡
Ściskam Was serdecznie:)
PEACE