Okazało się, że w Lille mamy sklep Oxfam z książkami i ubraniami. Miło jest poprzez zakupy pomagać innym, a do tego w sklepach tej organizacji znaleźć można wiele wspaniałych rzeczy. Nie wiem, od kiedy Oxfam w Lille się znajduje, ale bardzo się cieszę, że przypadkiem na niego wpadłam.
Płaszczyk jest mięciutki i cieplutki, a spódnica bombka również jest dość ciepła, ponieważ ma podszewkę:) Obie te rzeczy absolutnie uwielbiam i traf chciał, że razem zestawione fajnie wyglądają.
Bluzeczka jest z polskiego lumpeksu, a sweterek to dziedzictwo rodzinne. Kolczyki zrobiłam jakiś czas temu i właśnie możecie zobaczyć, jak wyglądają, założone do czegoś:) (Klikajcie na fotkach i róbcie 'otwórz grafikę w nowej karcie', bo wtedy naprawdę lepiej widać).
Jeśli odwiedzicie na przykład Londyn, to w Oxfam'ach będziecie sobie mogli przebierać, ale we Francji naprawdę praktycznie ich nie ma. Wiem, że są bodajże dwa w Paryżu i dwa (książkowy i ciuchowy) w Lille i to by było na tyle. Sama powierzchnia tego ciuchowego u mnie jest wielkości małego pokoju, a książkowy jest za to sporo większy.
Jak się Wam podobają moje nowe nabytki i takie zestawienie?:)
✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂
Robiąc ten ciuszkowy kolaż, powoli dodając pióra i sowy, pomyślałam o serialu 'Miasteczko Twin Peaks'. Jak się pojawił w moim umyśle, to zaczęłam sobie pod nosem nucić, a w końcu zapuściłam płytę ze ścieżką dźwiękową. Czy Wam też tak strasznie podobała się muzyka w 'Miasteczku Twin Peaks' no i sam serial?
Kiedy 'Miasteczko Twin Peaks' leciało w telewizji parę dobrych lat temu, to jak zaczarowana siedziałam przed ekranem. Gdy obejrzałam serial ponownie, już nie oczami dziecka, ale osoby dorosłej, to nadal robił na mnie ogromne wrażenie i budził emocje.Na pewno jeszcze z kilka razy do niego usiądę.
✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂✂
Miłego weekendu Wam życzę Kochani i przesyłam uściski.
PEACE
Też właśnie niedawno skończyłam oglądać "Twin Peaks". Uwielbiam ren serial!
OdpowiedzUsuńA zakupy bardzo udane:)
No to jesteśmy w klubie zatłinpiksowanych:) Z zakupów się cieszę jak z nie wiem czego, ale kurcze, nieczęsto mam okazję:)
UsuńBuziaki!:)
Świetny płaszczyk. Faktycznie bardzo ładnie komponuje się ze spódnicą, która w gruncie rzeczy wygląda na dość cienką. Wszystko bardzo fajnie dopasowane.
OdpowiedzUsuńTego serialu nie oglądałam, więc się nie wypowiem :)
Super, że Ci się podoba moje ubranko:) Wiesz co, jak będziesz miała chwilę, to daj szansę Twin Peaks, bo mi się wydaje, że Ci się może spodobać:)
UsuńBuziole:))
Nie ma to jak udane zakupy a całość prezentuje się świetnie. Też fascynowałam się Miasteczkiem Twin Peaks i gdybym miała teraz możliwość obejrzenia go raz jeszcze, to z przyjemnością zasiadłabym przed telewizorem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrawda:) Bardzo dziękuję:) Właśnie coś nie puszczają ostatnio:/ a szkoda:)
UsuńPozdrowienia!:)
Ja uwielbiam Twoje stylizacje:)Spódniczka super,a i płaszczyk wygląda na taki milusi i mięciusi.
OdpowiedzUsuńMiasteczko pamiętam oczywiście i chyba nie ma osoby,która nie zna muzyki z tego filmu;)
Pozdrowioneczka cieplutkie;)
Dziękuję Ci, jesteś kochana:) Ten płaszczyk jest właśnie taki milusi i mięciusi:) Jak byłam mała, to zawsze jak leciała wejściówka, to sobie nuciłam i nie da się zapomnieć nie tylko zresztą tego intro, ale też innych piosenek:) Święta racja:)
UsuńPozdrawiam i ściskam!:)
Ja z serialu pamiętam tyle, że się strasznie bałam:) Ale z przyjemnością obejrzałabym go jeszcze raz, tak na spokojnie :)))) Ostatnio u mnie na tapecie Przystanek Alaska :D
OdpowiedzUsuńZestawienia zakupowe wyjątkowe! Ja będę w kwietniu cisnąć weekendowo do Londynu, muszę zapamiętać ten sklep:)
Hihi, ja zawsze czekałam z wypiekami na twarzy, co będzie dalej, co będzie dalej:D Kurcze, ja miałam horrorowe skłonności już od małego:)) Oj, pamiętam Przystanek Alaska!:) Kurcze, nie obejrzałam nigdy do końca. To jak będziesz w Londynie, to na pewno niejeden Oxfam miniesz tak po prostu. Warto wchodzić, bo tam jest wszystko:) Ciuchy, biżuteria, płyty, książki, ozdóbki itp. Ja miałam z Oxfam'u sporo ubrań, ale właśnie też płyt i świeczniki fajne kupiłam, pojemnik na ser w kształcie sera z myszą na czubku itd.:)
UsuńPozdrowienia!:))
Płaszczyk jest super, a za 16 euro to już po prostu mega super :-) Spódnica bardzo mi się podoba i całe zestawienie też! :-) Miasteczka w sumie nie oglądałam, ale być może nadrobię, skoro zachęcasz :-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, jak do tego wszystkiego zobaczyłam cenę płaszczyka, to już tak mocno go przytuliłam, że był mój:D Strasznie się cieszę z tych zakupów:)) Super, że Ci się podobają rzeczy i wszystko razem:) Bardzo polecam ten serial i jak będziesz miała chwilkę, to warto dać mu szansę:)
UsuńUściski!:))
Przypomniałaś mi ten serial, który oglądałam kilkanaście lat temu (musiałaś być wówczas małym dzieckiem) i jeszcze czuje ciarki na plecach.
OdpowiedzUsuńPiórka cudowne.
Uwielbiam ciuchlandie i jestem ich stałą zakupomaniaczką.
Pozdrówki.
Och tak, ciarki były i cały czas je mam, kiedy oglądam:D No, byłam taka sobie nieduża jeszcze, bo serial leciał bodajże w 1990:)
UsuńTeż lubię ciuchlandie i strasznie mi ich brak. W PL uwielbiam spędzać czas na łowach:)
Pozdrówki:))
Też zajrzałam i bardzo mi się podoba to co widzę :)))) fajne szydełkowe dzieła, będę obserwować :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Bardzo mi miło Ciebie gościć:))
UsuńPozdrowienia!:)
Płaszczyk rzeczywiście piękny i nie dziwię się,że jesteś tak zadowolona z zakupu!
OdpowiedzUsuńOch,"Miasteczko Twean Peaks"....Dawne czasy....byłam wtedy dorastającą nastolatką....:)Pozdrawiam!
Dziękuję:) Taki łup już się pewnie nie powtórzy:) Miałam szczęście:)) Ja jeszcze nastolatką nie byłam, ale już prawie:)
UsuńPozdrowienia!:)
Fajne zakupy, a kolczyki które zrobiłaś super
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo się cieszę, że też i kolczyki Ci się podobają:)
UsuńPrzesyłam uściski!:))