Myślę, że ocieplaczyki w każdym kolorze wyglądałyby dość ciekawie, ale pierwowzór powstał w hołdzie dla mojej ulubionej czerwieni:)
Inspirowałam się szydełkową modą z lat dwudziestych, kiedy to takie szydełkowe zbitki był na topie i kiedy można było znaleźć wiele wypukłych wzorów.
Chciałam żeby było trochę elegancko, ale przy tym na luzie i żeby mitenki miały dość delikatny wygląd.
...a Wy jakie macie upodobania? Wolicie rękawiczki czy ocieplaczyki też są ok?
Wzór na hipisowskie mitenki trafił już do sklepu, a więc jeśli macie ochotę, to serdecznie zapraszam do zakupu.
Pozdrawiam Was i życzę dużo ciepła wewnętrznego, nawet jeśli pogoda nie rozpieszcza.
PEACE
Ja w ogóle nie lubię rękawiczek, jednak jestem zmuszona zimą je nosić bo chyba by mi dłonie odpadły :) Mitenek nigdy nie miałam i nie wiem jakbym się w nich czuła. Ty wyglądasz w nich bardzo fajnie i ta czerwień taka żywa...zastanawiam się czy pasowałyby do mojego grafitowego płaszcza :) Jeśli bym się już na takie skusiła to tylko ręcznie robione :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że do szarego pasuje taki czerwony:) Ręcznie robione są milusie. Ja staram się osłaniać dłonie w obawie przed reumatyzmem i właśnie z zimna. Kiedyś miałam rękawiczki, połączone sznurkiem, żeby mi się nie zgubiły:D
UsuńBuziaki!:)
Miteńki super....Podoba mi się u Cienie, jeśli pozwolisz to pozostanę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Będzie mi bardzo, ale to bardzo miło Ciebie gościć. Witam Cię serdecznie w gronie obserwatorów.
UsuńPozdrowienia!:)
A ja jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju rękawiczek:D Można powiedzieć, że chodzę w nich przez cały rok. Do auta skórzane bez palców, na rower rowerowe dwie pary:), palczaste i jednopalcowe, mitenki też i to po kilka par :) Teraz tak myślę, że muzeum mogę jakieś otworzyć :))))
OdpowiedzUsuńSuper kolor i świetnie się prezentują! Koloru nigdy za mało:)
No tak, ja nie prowadzę auta, ale podobno jak jest ciepło, to sobie dzięki odpowiednio przyczepnym rękawiczkom można swobodnie chwytać kierownicę, a jak jest zimno, no to łapki tak nie marzną:) Rowerowa też nie jestem, ale na rower to chyba wygodnie, bo się odgniotki nie robią i do tego zabezpieczenie dodatkowe:) Hihi,chętnie bym zobaczyła muzeum rękawiczek. Ciekawe czy jest takie?:)
UsuńCieszę się, że Ci się moje podobają. W pełni się zgadzam, co do koloru.
Pozdrowionka!:)
A ja lubię zimą zakładać mitenki na rękawiczki :)
OdpowiedzUsuńNie dość że ciepło, to z jednych mitenek aplikacją, przy kilku parach różnokolorowych taniuchnych chińskich rękawic, mogę zrobić tyyyyyle fajnych zestawów ;)
No tak to można rzeczywiście kombinować na całego:)
UsuńBuziaki!:)
genialne! idealne by były na aktualną pogodę, ale muszę poszukać w kolorze czarnym lub brązowym :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Życzę owocnych poszukiwań:)
UsuńPozdrowienia!:)
fajna sprawa takie ala rękawiczki;p niedługo się przydadzą;p
OdpowiedzUsuńu mnie też już właśnie robi się sezon:)
UsuńŚwietne, ładny kształt i wzór.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że Ci się podobają. Przeżywam ten wzór ponieważ on się naprawdę narodził lekko i bardzo naturalnie i jest jakby uosobieniem moich wszystkich upodobań:)
UsuńNosiłam podobne jakieś 10 lat temu :) Męczyłam babcię, żeby mi zrobiła na drutach. Tylko że wtedy nie bylo hipsterów, a ja nazywałam je "rękawiczkami bezdomnych" :D
OdpowiedzUsuńJak byłam mała, to zawsze chciałam mieć rękawiczki bez palców, ale jakoś się nie złożyło:)
Usuń