Do tego torba została oficjalnie ochrzczona cięższymi zakupami. Mamy z rynku wszystkie warzywka na zupkę a więc seler, pomidory, marchewkę i cebulkę a do tego ziemniaczki są i por.
We Francji nie gotuje się zupki na mięsie i zupa to nic innego jak ugotowane, zmiksowane warzywka z dodatkiem pieprzu i ewentualne soli. Można do miseczki z zupką dodać śmietanki a mój luby jeszcze sobie dorzuca do tego wszystkiego startego żółtego sera.
Zupa na mięsie jest dla Francuza czymś delikatnie mówiąc ...dziwnym... . Ja lubię tę cienką zupkę bez mięska, ale trochę mi tęskno za rosołkiem:)
PEACE
Ja lubię takie lekkie zupy, ale rosół też uwielbiam :) Za granicą chyba właśnie do polskich zup byłoby mi tak tęskno.
OdpowiedzUsuńJak tylko wspominam mojemu ukochanemu o zupie na mięsku, to się krzywi:) Lekkie zupy są super, ale rosołek jest poza konkurencją:)))
UsuńKotecek niepocieszony, mięska ni ma :P A tak prawdę mówiąc to ja wszystkie zupki, nawet te typowo polskie, pomidorówkę, ogórkową, gotuję na sposób francuski, bez mięska, za to z ogromna ilością warzyw :)
OdpowiedzUsuńTak mi wsadziła ryjka obiektyw, że aż musiałam pstryknąć:)
UsuńA miksujesz wszystko na mus też, czy zostawiasz teksturkę? Mi tutaj bardzo smakuje zupa marchewkowa, która oczywiście jest zmiksowana jak należy i przypomina marchewkowy przecierek:)
Kroje warzywka w kostkę, hmm, miksować ogórkowej chyba bym się nie odważyła :P A gotowanie zup bez mięska zostało mi z lat młodzieńczych (hehe :P) i ówczesnego wegetarianizmu: moja mamusia stwierdziła, że nie będzie gotować w 2 garach, i mięsko z zupki mam sobie, skoro muszę, wybrać :P Do dziś pamiętam łowienie "pigmentów" :P
UsuńFrancuzi są odważni i nawet rybną zupę miksują zupełnie :) ...ja się jej nie odważyłam spróbować:P
Usuń... to ja nie wiedziała, że po francusku zupkę gotuję ... znaczy, że francuska kura jestem ;)
OdpowiedzUsuńmnie się kura skojarzyła nagle z rosołkiem o.O
Usuń... a gdzie tam ze mnie rosołek - toż ja grama tłuszczu nie mam ;)))
UsuńCiekawie wyglądają te Twoje kolczyki! :)
OdpowiedzUsuńCo do zupek to ja ogólnie nie jadam mięsa, więc wszystkie gotuje również na warzywkach, a teraz się dowiaduję, że gotuję jak Francuzi. Super! :D
UsuńNoszą się przyjemnie, bo są mega lekkie:)
Tak jak ja masz z tym jedzeniem, a raczej z nie jedzeniem mięsa. Nie pogardzę dobrym burgerkiem albo kiełbaską, ale na przykład wielki schab mnie nie cieszy. Z mięs najchętniej jem kurczaka ogólnie.
Ja lubię takie warzywne zmiksowane zupki, bo jestem mało mięsna. A często dodaję do nich ugotowaną soczewicę, fasolę albo cieciorkę i wtedy są jeszcze lepsze :))
OdpowiedzUsuńA koteczek, widzę, zupek nie lubi ;)
Och, ja ostatnio odkrywam cieciorkę i bardzo mi smakuje:)
UsuńNo nie lubi:)
:)Górale taką zupkę nazywają "popłucyny po rosole".Lubię cztery rodzaje zupy,ale jadam prawie wszystkie.
OdpowiedzUsuń:) Ja ogólnie za zupami nie przepadam, ale bardzo lubię zupę wiśniową i chłodniki różne.
UsuńZ tą gumą to nie głupi pomysł :D a za piosenkę dziękuję, znam ten kawałek:)
OdpowiedzUsuńmina kotka bezcenna :D
:D Guma i poza na cadillacu...
UsuńBardzo proszę. Ta piosenka od razu mi do głowy przyszła, jak Twoje wdzianko zobaczyłam:)