Witajcie Kochani, Ostatnich kilka dni minęło mi na filcowaniu. Najpierw z drutu zrobiłam mały szkielet, a później chwyciłam za sierść, którą wyczesałam z Panny Miau:) Kłucie igiełką zaowocowało malutkim kotkiem.
Armatura z drutu pozwala na pozowanie, a modelinowe oczka patrzą wesoło:) Z modeliny zrobiłam również malutki koci nosek. Wąsiki natomiast to włoski obcięte ze szczoteczki do brwi.
Na sam koniec filcowy kotek dostał obróżkę z dzwoneczkiem:)
Jak Wam się podoba ten mały filcowy kot? To moje pierwsze filcowane zwierzątko i powiem Wam, że filcowanie kocią sierścią jest niezwykle przyjemne.
Jesteście ciekawi, jak filcować kocią sierścią?
Wystarczy mieć specjalne igły do filcowania, kuchenny zmywak (jako podkładkę) i zgromadzić trochę kociej sierści. Nie trzeba z nią nic robić. Bezproblemowo dzieli się na paski, formuje kulki i daje się przerobić na twardą powierzchnię. Od czesanki różni się tym, że paski są po prostu krótsze. Najlepsze jest to, że kocia sierść jest darmowa i można zrobić coś, co będzie nam przypominało nasze ukochane zwierzątko:)
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Życzę Wam miłego wieczoru i przesyłam cieplutkie uściski!
PEACE
Simplemente genial y maravilloso. Hola mi querida amiga. Tus manos son únicas, enhorabuena. Muchos besos.
OdpowiedzUsuńHola mi querida Lola y muchas gracias:) Kitty fur is very useful:)
UsuńMuchos besos to you too!:))
Ale KOOOTEEEEK! No niezły bajer! Cudeńko kotkowate maleńkie! Szczęka mi opadła i... leży...
OdpowiedzUsuńHihi, bardzo dziękuję:)) Fajnie się go robiło i nawet się tak bardzo nie pokłułam:D
UsuńBuziaki!:))
O filcowaniu kociej sierści myślałam już jakiś czas temu, kiedy buszując po internecie, natrafiłam na książkę poświęconą temu zagadnieniu. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny kociaczek Ci wyszedł. Panna Miau reaguje jakoś na niego?
Ja rozważam teraz farbowanie kłaczków w łupinach cebuli albo w farbkach spożywczych:)) Dziękuję:) Pokazałam jej go, ale była mało zainteresowana, coś w stylu "no tak, kulka sierści...i co?"
UsuńBuziaki!:))
Zdolniacha jesteś. Kotek wyszedł super. Co na to Panna Miau? Kotek jest jej miniaturką i dzięki niej będzie się ona mogła przenieść do Niewielkiego Wymiaru. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) Panna Miau potraktowała kotka, jak kulkę sierści...powąchała i zajęła się czymś innym:D Właśnie tak pomyślałam, że fajnie będzie mieć w Niewielkim Wymiarze szarego koteczka, bo w końcu kociaki łagodzą obyczaje i w ogóle są słodkie:)
UsuńBuziaki!:))
O rany!!!! To jest dopiero coś! Padłam :) Jesteś niezwykle pomysłowa :
OdpowiedzUsuńMogę Ci przysłać psią sierść. Mam jej pełno. Jedno czesanie i mamy pół wiadra. Ale tak na serio spotkałam się gdzieś w necie, że kobieta przędła nić z psiej sierści i robiła swetry. Kotek jest cudny. masz zdolności plastyczne, bo doskonale odzwierciedlasz kształt i detale.Ciekawe, co będzie następne.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przygarnę piękną Kastową sierść!:) Też widziałam psie swetry i wiesz co, nawet w jednym filmie był ten motyw. Klientka bardzo się zachwycała niezwykłą miękkością tych swetrów i nawet jej do głowy nie przyszło, że to z psa:D
UsuńPrzy robieniu metalowego szkieletu, skorzystałam z wyszukiwarki i patrzyłam na kocie proporcje:))
Buziaki!:))
Sierść mojego mogę sprzedawać kilogramami, ktoś chętny? :))))
OdpowiedzUsuńHihi, jak kilogramami, to można zrobić sobie na mokro czapkę:D
UsuńBuziaki!:))
Ło matko! Kotek z kotka! Przeszłaś samą siebie, toż to czysta rewelacja! :))) Piękniusi jest i ten duży kotek i ten mały :)
OdpowiedzUsuń:D Bardzo dziękuję. Mam też świadomość, że pewnego dnia zostanie mi jako wspomnienie tylko ten mały:)
UsuńBuziaki!:))
Oby jednak ten dzień nastąpił jak najpóźniej... Ale rzeczywiście, milutka pamiątka pozostanie :)
UsuńKotek z kotka :)
OdpowiedzUsuńRewelacja :)
Buziaki
Hihi, wielkie dzięki:)
UsuńBuziaki!:))
Очень милый маленький котенок получился))) Котенок похож на свою маму - мисс Мяу))).
OdpowiedzUsuńспасибо:) Próbowałam zrobić żeby były podobne:))
UsuńBuziaki!:))
Ty to masz pomysły :) A kocurek wyszedł bardzo sympatyczny, pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)) Panna Miau dostarczyła sporo materiału:)
UsuńBuziaki!:))
Ekologiczny recykling koci:)
OdpowiedzUsuńU mnie to byś miała sporo materiału... Jak by nie patrzeć, po wyczesaniu trzech kotów to trochę tej sierści jest;)
:)) Byłby super miks i pokusiłabym się o zrobienie czapki:D
UsuńBuziaki!:))
Bardzo fajny mini Miau <3 Buziaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Buziaki!:))
UsuńJakiż on jest rozkoszny!!! ale czy Panna Miau nie zabierze po kryjomu kotka, żeby go mieć tylko dla siebie? wydaje mi się, że na jej pyszczku widzę głębokie zamyślenie i jakby mówiła do siebie coś takiego: "mój, czy nie mój? pachnie pięknie jak ja, to chyba mój jest ten kicio!"
OdpowiedzUsuńDzięki:) Panna Miau niestety się nie zainteresowała miniaturowym krewniakiem. Na bank zauważyła, że to jej, ale chyba uznała go za wykrztuszek:D
UsuńBuziaki!:))
Jaki śliczny kotek!!A jaką figlarną minkę ma:))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Luby uznał, że oryginał z mini wersją łączy właśnie spojrzenie:D
UsuńBuziaki!:))
Kapitalny kociaczek! Świetnie,że można mu zginać łapki i układać go tak,że przybiera różne pozy, jak prawdziwy kot! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Powiem Ci, że właśnie też bardzo lubię, jak można pozować czy to lalki, czy jakieś figurki itp. Wtedy się je fajnie ustawia do zdjęć i są takie bardziej "żywe":)
UsuńBuziaki!:))
Wyszło świetnie !!! Miałam kiedyś swetry z psiej sierści czesankowej :) .
OdpowiedzUsuńTeraz zaczochrałabym się na śmierć , dostałam uczulenia na wełnę :(:( .
Chlip, chlip... :(
Buziaki !! :)
Dzięki:)) Awww:((( ...ale na każdą wełnę masz uczulenie?? Może tylko na psią i owczą? Miałam kiedyś psa, co miał uczulenie na wełnę i wiem, jakie to okropne. Łzawiące oczy, swędzenie, katar:/ Z wielbłądzią wełną może się zaprzyjaźnisz? Raz miałam z takiej sweter i był miękki i delikatny. Zupełnie "niewiełniany":)
UsuńBuziaki!:))
Jejku! Jakie maleństwo! Straszne mi się podoba!
OdpowiedzUsuńI to z kociej sierści?! No nie mogę!
Dziękuję:)) Bardzo miło się z sierści filcowało.
UsuńBuziaki!:))
Kotek jest genialny! Na prawdę robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńFajnie to wymyśliłaś z tym drucikiem :)
Dzięki:) Bardzo chciałam, żeby go można było pozować:)
UsuńBuziaki!:))
Bardzo, bardzo podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńi taki swój :D
Pozdrawiam :)
Dzięki:) Hihi, zdecydowanie swój:D
UsuńBuziaki:!))
a hehe miniaturowa Panna Miau :d wyszła fantastycznie! świetnie oddane proporcje kociego ciałka :) i jak zawsze wspaniałe detale :) choc troche mnie przeraża to że to z kociej sierści (nie wiem dlaczego ale tak poprostu :D )
OdpowiedzUsuńDzięki:) Hmmm, nie wiem czemu Cię przeraża, ale ja np. nieswojo się czuję w obecności wypchanych zwierząt:)
UsuńBuziaki!:))
Wspaniały! Kiedyś trafiłam na opinię (z psią sierścią), że igły się niestety na tym szybko łamią. Sama chciałam wypróbować, bo mam psa z gęstym podszerstkiem, ale przez to zrezygnowałam. Może kiedyś spróbuję. :) Na razie zostaję przy tradycyjnej.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Hmmm...ciekawe, ja jednak chętnie bym wypróbowała psi włos, tylko akurat z kolei nie mam żadnej psinki pod ręką:)
UsuńBuziaki!:))
Ale świetne! Zawsze tak myślałam żeby coś zrobić z tej wyczesanej sierści, tylko ja chyba nie potrafię.. A Tobie kotek wyszedł cudowny!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Wiesz co, to naprawdę nie jest trudne. Bierzesz kłaczki i dziabiesz je igłą i jestem pewna, że dasz radę zrobić najróżniejsze rzeczy:)
UsuńBuziaki!:))
Lovely post dear!
OdpowiedzUsuńThank you:))
UsuńOjojoj coś takiego - kot z kota, Nie myślałam, że tak można.:) :) :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:D Hihi, udało się i teraz mam dwa:D
UsuńBuziaki!:))
jestem w ciężkim szoku! SZACUN!!!
OdpowiedzUsuńchoć sobie przypominiałam oglądane
kiedyś ubrania dla ludziów z włosów
innych ludziów - idealny strój -
latem nie przegrzewa, zimą chroni...
Ubrania z ludzkich włosów mnie zaciekawiły. Jest taka jedna strona w necie, gdzie sprzedają rzeczy z ludzkiej skóry, np portfele, paski itp.:)
Usuń