Mam wrażenie, że wiosna się obraziła, spakowała manatki i wyniosła się gdzieś daleko.
Na dworze przyjemny chłodek i nieco mniej przyjemny, bo dość zacinający deszcz.
Z mojej majówki nic nie wyszło. Siedziałam w domu i tyle. Trochę byłam zawiedziona, ale dziś na osłodę zafundowałam sobie chipsy i zrobiłam powtórkę z belgijskich wafli:)
Majówkowych zdjęć nie ma, ale zapraszam Was na małą audio wycieczkę. Obiecuję, że będzie bardzo odprężająca, a więc nie obawiajcie się niczego i śmiało zakładajcie słuchawki na uszy:)
Dźwięki na pozór bez znaczenia, zwyczajne i towarzyszące w codziennym życiu posiadają niesamowite moce, z których możemy nawet nie zdawać sobie sprawy. Na pewno o wiele łatwiej jest wychwycić odgłosy, które nas denerwują. Sąsiad szalejący z wiertarką w sobotę rano, bez wątpienia nie pozostanie niezauważony. A co z odgłosami, które działają kojąco?
Relaksuje to, co miarowo buczy i szumi. Suszarka do włosów na wiele osób działa jak kołysanka, a inni lubią sobie posłuchać bomblującej wody w akwarium, czy też drzew na wietrze. Dźwięki o płaskim spektrum towarzyszyły nam już w łonie matki i nazywają się szumem białym.
Niektóre dźwięki są dla nas bardzo szczególne, ponieważ łączymy je z pozytywnymi chwilami w naszym życiu. Działają na zasadzie warunkowania. Stymulują poczucie spokoju, zadowolenia i bezpieczeństwa.
Swoje ulubione odgłosy mam i ja:) Może niektóre Wam się spodobają? Miłego słuchania:)
Niesamowicie odprężający jest odgłos deszczu. Sprawdza się idealnie jako tło i działa natychmiastowo. To mój ulubiony dźwięk i kiedy akurat nie pada, a ja chcę tej błogiej, mokrej sielanki, to włączam sobie deszczowe nagrania:)
Stukot pociągu jest bardzo miły. Po prostu brykam wyobraźnią do wagonu sypialnego i odjeżdżam do krainy snu:)
Podwodny świat z delfinami, wielorybami lub bez i z niesamowicie szumiącą wodą także idealnie usypia.
Podobnie sprawa ma się w przypadku grzejnika elektrycznego. Potrafi w mig ukołysać do spania:)
...i wiatraczek elektryczny przyjemnie, usypiająco pohukuje...
Fontanny nawet nie trzeba widzieć, a wystarczy posłuchać, by odświeżyć umysł. Pluskająca woda jest cudowna.
Zawierucha śnieżna sprawia, że ma się ochotę otulić miękką kołderką.
Dźwięków dokoła nas jest co niemiara i na pewno warto czasem nastawić ucho:)
Jakie są Wasze ulubione odgłosy?
PEACE
Do moich ulubionych nalezy zdecydowanie stukot pociagu, przelewajaca sie woda (cos jak wodospad) i zabawka mojego synka. Chodzi mi o tzw. baczka- on tak przyjemnie szumi ;)
OdpowiedzUsuńKumam wodę, też lubię jak się tak przelewa, a czasami sprawia, że mi się siusiu chcę:D Ooo, jak byłam mała to miałam bączka i pamiętam jego odgłos. Właśnie tak szumiał sobie:)
UsuńUściski!:))
U mnie majówka przebiegła intensywnie. Koping na działce i wyjazd do Wrocka, oraz wczorajszy dwugodzinny korek przed wjazdem do mojego miasta. Stukot pociągu mnie usypiał ( kiedy jeszcze jeździłam), szum lasu i wody uwielbiam, rechot żab, odgłos padającego deszczu.
OdpowiedzUsuńZaraz zobaczę, co wg ciebie jest fajne dla ucha.
Z kopingiem na działce to masz super:) Ehhh...ja już nie pamiętam, kiedy ostatnio samochodem stałam w korku, bo nie jeżdżę:D Och tah rechot żab jest świetny. Lubię takie jeziorka zażabione:)
UsuńBuziaki!:)
Podejrzewam ze nie Ty jedna majowy weekend spędziłaś w domu , ja intensywnie szydełkowałam :D, co do odgłosów to szum deszczu , pociąg mnie usypia , wystarczy że wsiąde i ledwo ruszy a oczy same mi się zamykają :) , a co do zawieruchy zimowej to jakoś złowrogo brzmi
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Hihi, ja też:))) Właśnie dziś zabrałam się za robienie fotek mojej szydełkowej twórczości:)
UsuńUściski!:))
I saved the link to your post for those times when I need some extra sound. :) Great collection! My favorite sound was listening to the nature when we lived on the beach - no car noises at all, and very rarely people. Only water, birds, occasional seals, boats and things like that. The sound of quiet? I love rain, and we hear and see rain a lot in this part of the world. :) The sound of ocean is great - but in small dozes for me. Waterfalls are really wonderful. Waves... You get the picture. :)
OdpowiedzUsuńI just adore this outfit - soft browns, neutrals with all different textures, with the addition of red booties - that's the exact color combo I'm going to post soon (hopefully), great minds etc.! Love this super feminine skirt with your cozy cardi - genius!
Write a story with us if you feel inspired: http://inthewriterscloset.blogspot.com/2015/05/crazy-just-might-work-i-am-writer.html Crazy just might work, yes? :) Hugses! xxxx
Cool:) These tracks are fun as a background. Rain is definetely my favourite, so purifying and soothing. After longer time of listening to waves they start to annoy me but a small doze is great:)
UsuńThank you:) I loke this outfit too. It's very comfy and cuddly:) Yay, I'm waiting for that combo of yours!
Thank you for the link, Im going t check it out for sure. I love to write:) Hugs!!
xxxx
Ja uwielbiam kiedy ok 4 rano budzi mnie swiergot mnostwa ptakow za oknem...az nie mam ochoty zasypiac na nowo ;) Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńHyhy, z ptasich odgłosów moje ukochane jest krakanie. Po prostu uwielbiam:)
UsuńUściski!:)
Od dziecka lubię dźwięk pociągu. Pewnie dlatego, że często jeździliśmy do babci daleko na wieś a ja w pociągu zawsze zasypiałam :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj w nocy strasznie u nas lało a ja uwielbiam spać jak pada...a jak jest jeszcze burza to już zupełnie :) Podwodny świat brzmi na prawdę nieziemsko, a przy szumie zawieruchy faktycznie mam ochotę schować się pod kocyk :)
Burzę też lubię, a jak jest burza latem, to lubię być na dworze na spacerku i wtedy bez makijażu i tylko sobie moknąć:))
UsuńBuziaki!:)
Nas też majówka nie rozpieszczała, dużo pracy, mało odpoczynku :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, a ja nawet nic nie zrobiłam specjalnego takiego:) Dni minęły jak zwykle:/
UsuńBuziaki!:))
Z mojej majówki też nic nie wyszło, siedziałam w domu...:-(
OdpowiedzUsuńJa niby miałam taką opcję, że będę w domu siedzieć, ale jak to si już stało ostatecznie, to mi było trochę przykro;/
Usuńa ja od pewnego czasu uwielbiam... TOTALNĄ ciszę... i dźwięk zmywarki, którą włączam zawsze na wieczór:))) Domownicy śpią, cisza i tylko zmywarka - coś w tym jest kojącego;)
OdpowiedzUsuńHa, a ja lubię dźwięk pralki i doskonale Cię rozumiem:)
UsuńMasz bardzo fajną spódniczkę :)
OdpowiedzUsuńZ dźwięków to najbardziej lubię odgłosy lasu, wprost pasjami mogę ich słuchać! I odgłosy deszczu, wiatru, bylebym tylko była wtedy w domu :) I jeszcze coś mnie bardzo relaksuje, mianowicie dźwięk lecącego wysoko małego samolotu lub odrzutowca, normalnie przez tę niedługą chwilę osiągam maksimum rozluźnienia :))
Dzięki:) Ona jest jeszcze z wczesnych lat mej młodości:D Oooo, ciekawe z tymi samolotami. Nie mogę sobie przypomnieć odgłosu o.O U mnie dziś dużo wiatru i deszcz może się pojawi:)
UsuńBuziaki!:)
Wspaniałe dźwięki :). Dla mnie zdecydowanie wygrywają wszelkie naturalne odgłosy: woda, wiatr, deszcz, śpiew ptaków etc. Zachwyciłaś mnie jednak, przypominając jaki piękny dźwięk wydaje pociąg. Kiedyś często jeździłam, teraz co najwyżej słyszę (i czuję jak trzęsie się dom :D) kiedy przejeżdżają długie towarowe. Nie ma to jednak, jak wsiąść do osobowego i słuchać jak stuka :).
OdpowiedzUsuńPrawda, pocigi fajnie kołyszą człowieka tym stukotem, a ja dodatkowo też lubię te odgłosy przejeżdżającego pociągu, bo mi się wydają takie z innej planety, nierealne wręcz:)
UsuńPozdrowienia!:))
Próbowałam słuchać suszarki do włosów, ale nie działała na mnie pozytywnie. Najbardziej lubię szum morza, jeśli chodzi o relaks :)
OdpowiedzUsuńSzum głębin jest fascynujący, a próbowałaś słuchać mącenia wody? Podobne do głębin, ale trochę żywsze i inna barwa dźwięku. Też fajne:)
UsuńUściski!:)
Ależ urosły Ci włosy! Chyba długo mnie tu nie było...
OdpowiedzUsuńBelgijskie wafle... ja cieeee, uwielbiam...
A odgłosy - lubię, jak Ty, dźwięk deszczu, tiktak zegara (usypiam z miejsca), odgłosy burzy, gruchanie głębia w słoneczny weekendowy poranek... :)
Ściskam,
Inka
Haha, czołem Inuś! Co nie? Te wafle są wciągające bardzo:) Z ptaków to uwielbiam odgłos krakania, OMG bajka po prostu dla mnie.
UsuńBuziaki!:)))
Ja trochę chorowałam, ale ogniska opuścić nie mogłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Marta
Chętnie bym się wybrała na ognisko. Bardzo długo już nie mam okazji i brak mi.
UsuńPozdrowienia:))
A mnie nieraz uspokaja... bzyczenie much. Ten dźwięk kojarzy mi się z dzieciństwem i ze spędzanymi u babci wakacjami. Pamiętam wieczorne gonitwy z łapką na muchy. Zawsze jednak kilka much się uchowało i rano nie dawały nam spać. Całkiem miło też wspominam "wiejskie" dźwięki. Chodzi mi o szczekanie psów, gdakanie kur i pianie koguta.
OdpowiedzUsuńHihi, ja nie lubię tego bzykania, bo musze doświadczenia, jakie mam, to są muchy przeszkadzające mi w spaniu:D Raz miałam swoją muchę, która wszędzie za mną latała, przyglądała się temu, co robiłam i w ogóle fajna była, normalnie jak pies prawie. Nauczyłam ją siadać na palcu i karmiłam ją okruszkami, ale pewnego dnia gdzieś przepadła:/ Takie wiejskie odgłosy to tylko sobie jak przez mgłę przypominam. Dawno temu miałam okazję spędzić trochę czasu na wsi w gospodarstwie i było bardzo fajnie. Pamiętam, że bardzo mi się podobała krowa, którą można było karmić i miziać po wilgotnym nosku:D
UsuńI think these sounds are fascinating. I really like listening to sounds from nature. Water, wind, the ocean- all things I enjoy. Great to have peaceful background music when there are disturbing or irritating sounds you want to drown out. Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuń~Jess
My very favourite is rain and water. So we are alike with the background music:) I love it peaceful and soothing.
Usuń
OdpowiedzUsuńnieodmiennie - krakanie - o dziwo, wcale nie złowieszcze...
wiatr za oknem próbujący się dostać do domu...
bicie serca ukochanej Osoby...
obojętne na nasz ludzki byt morskie fale...
No krakanie jest boskie i wiatr. Wczoraj u mnie było bardzo pochmurno i relaksująco. Wiał wiatr i deszcz bębnił sobie w szyby:) Ty jesteś Inuś romantyczna.
Usuń"o szyby deszcz dzwonił deszcz dzwonił jesienny..."
UsuńPawlikowska, Staff oraz Leśmian utrwalili we mnie
dziwne nuty, swoiste odczuwanie świata i ludzi?