Stuknięcie w szybę przerwało rozważania Wesołego Rzeźnika. Mężczyzna podniósł wzrok znad rozsypanych na stole fotografii i wpatrywał się w przestrzeń między zaciągniętymi, ciężkimi od kurzu, zasłonami. Ostatnie promienie słoneczne nieśmiało oświetlały drewnianą podłogę, na której rozłożone były różnego rodzaju narzędzia. Wesoły Rzeźnik przeszedł między nimi do okna i nie rozchylając zasłon, rozglądał się przez szczelinę. Na zewnątrz zdawało się nie być nikogo. Drzewa uginały się samotnie na wietrze a pośrodku, pokrytego trawą, podwórza spał pokaźnych rozmiarów kundel. Mężczyzna polegał na psiej czujności. Stuknięcie było zapewne dziełem zbłąkanej gałęzi. "Na tym pustkowiu każdy szelest brzmi jak cholerna kanonada"- pomyślał. Niełatwo było mu żyć w nowym miejscu. Żałował, iż musiał opuścić wygodny dom w Gniazdowicach. Trzeba jednak było uciekać. Właścicielka domu zaczynała nieprzyjemnie gnić a sąsiedzi stawali się natarczywi. "Jeszcze kilka dni a smród zwabiłby gliny"- Przeklinając pod nosem Wesoły Rzeźnik wrócił do przeglądania zdjęć. Wygodnie rozparty w fotelu, popijał kawę i obmyślał plan działania...
Jak myślicie, po co Wesołemu Rzeźnikowi w całym pęku ten pokryty rdzą klucz? Co skrywa się za drzwiami, które klucz ten otwiera?
PEACE
hmm, pomyślę i przyjdę ;)
OdpowiedzUsuńoki, super:)
UsuńJa myślę, że równoległy wszechświat, ale boi się otworzyć te drzwi, ponieważ obawia się, że zobaczy siebie w takiej postaci, że nie będzie w stanie jej zaakceptować. Klucz więc rdzewieje i w każdej chwili może się rozpaść...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wątek sf.
UsuńByć może w równoległym wszechświecie Wesoły Rzeźnik nie jest mordercą? Być może pokona strach i przeniknie do równoległego świata, aby wpłynąć na swoją łagodną wersję? Czy sprowadzenie drugiego siebie na drogę krwi i wnętrzności okaże się jedną z misji Wesołego Rzeźnika?
Dzięki za pomysł:))
Buziaki:)
Oj nie wiem, nie wiem :-)))
OdpowiedzUsuńByć może sam Wesoły Rzeźnik tego nie wie?
UsuńPozdrowienia:))
stawiam na zmumifikowane zwłoki jego wielkiej miłości - leży w pożółkłej sukni ślubnej i welonie na wielkim łożu - na satynowej narzucie ciemna plama. Taka sama plama na sukni - dokładnie tam, gdzie ludzie mają serce...
OdpowiedzUsuńCzy to za jej sprawą powstał Wesoły Rzeźnik? Czy jego miłość miała wyjść za innego? Czy Wesoły Rzeźnik pozbawił swą ukochaną serca a być może zrobił to ktoś inny?
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
To nie rdza tylko stara krew ;P
OdpowiedzUsuńWiem to bo to mój klucz ;)
:D
UsuńZnaczy, że Wesoły Rzeźnik to...? Aż się boję dokończyć:)