Wiecie, że ja teraz tylko płaskie obcasy noszę? O wiele wygodniej mi na płaskim. Moja szafa rozdała wszystkie buty na obcasie i zostały w niej tylko płaszczaki.
Nie zauważyłam, aby obcasy uszkodziły mi, czy też zdeformowały kręgosłup i nigdy sobie nic nie skręciłam ani nie złamałam przez wysoki obcas a mimo to, odszedł obcas w zapomnienie. Być może dopadł mnie przesyt obcasowy? Nie wiem, ale chwalę sobie płaszczaki...
Ciekawe, czy ta szara sukienka będzie mi się tak samo bardzo podobała, kiedy w końcu poodpadają z niej cekiny?:) Trzymam kciuki za cekiny, żeby jednak nie poodpadały i piorę sukienkę ręcznie o.O ...taki trochę vintage w naszych czasach: Kobieta pochyla się nad balią i ugniata i przewraca w tej balii, robi sobie przerwę na odgarnięcie kosmyka włosów, uparcie opadającego na spracowane czoło, po czym znów zawzięcie ugniata i przewraca. Znad balii unoszą się aromatyczne banieczki z mydła Szary Jeleń...
...Sama sukienka w balii też trochę vintage, co?
Szaliczek jest cudownym prezentem od mojej francuskiej babci:) Ja w zamian podarowałam jej szydełkową serwetkę (taką jak tu).
PEACE
U, moje kolorki :) I ja ostatnio głównie na płaskim, za dużo biegam ostatnimi czasy, na obcasach bym się zabiła... chociaż je bardzo, bardzo lubię ;) Buziaki :*
OdpowiedzUsuńTo jest jedyna szara sukienka, jaką posiadam i jedyne w tym kolorze obuwie, ale bardzo je lubię:)
UsuńHihi, no bieganie na obcasach może być niebezpieczne. Jak raz biegłam sobie w kozakach na 12 cm obcasach i nie zauważyłam kratki w chodniku, prawie cały obcas mi wpadł do tej kratki i się nie odłamał. Stanęłam jak struś pędziwiatr na kreskówkach:) No mówię Ci, autentycznie rzeczywistość się zatrzymała na ułamek sekundy! Aż cud, że nie wyrżnęłam szczęką o chodnik:)
Buziaki:))
oooooooo :) całe szczęśćie
Usuńja miałam przyjemność/nieprzyjemność widzieć ostatnio kobitkę która tak pędząc jeszcze obładowana torebką i czymś tam jeszcze tak wpadła - ale poszła jak długa, żadnego odruchu nawet ratowania się rękami. Nogi zostały a ona plac twarzą w chodznik - coś strasznego brrrrrrr;/
ja póki co nadal śmigam w obcasach - najlepiej się tak czuję a co do ubrań to szarości rządzą - uwielbiam ten kolor :)
haha no tak teraz to taki vintage prać ręcznie :) a jak jeszcze w mydle to hoho
Kratki to jest cichy wróg po prostu, jak się chodzi/biega na cieńszych obcasach:D
UsuńOMG, biedna kobitka:)
No i najważniejsze, abyśmy się dobrze czuły w naszych strojach!
No nie, że vintage?:) Zobacz, że teraz wszyscy wszystko wkładają do pralki, bo pralka ma 'ręczne':D Ja się niektórych rzeczy nie odważam wkładać do pralki.
oj pewnie - ja czasami mam nawet takiego lenia i wrzucam jak leci - ale kilka perełek koniecznie w rękach :) choć koleżanki mówią, że one jak leci nie zwracają uwagi
Usuńotagowałam Cię :) będzie mi bardzo miło jeśli odpowiesz na pytania :)
Idę po taga:))
UsuńŁadnie to skomponowane :-)
OdpowiedzUsuńNa obcasach fajnie , ale wszędzie nie da rady...
Dziękuję:)
UsuńBardzo serdecznie witam Cię w zacnym gronie obserwatorów! :))
Pozdrowienia!:)
Szary Człowieku z pięknymi brązowymi oczami :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za Twoje słowa, zrobiło mi się lepiej ;)
Ja też jestem szara często :)
Komplemenciara:)
UsuńNo to się bardzo cieszę, że się lepiej masz:)
No i gites:)
Buziaki!!:))
Fajny kolaż ze zdjęć :) Ja chodzę tyko na płaskim no i uwielbiam szary kolor...większość ubrań mam właśnie szarych :) A Ty widzę ubrałaś się pod kolor Panny Miau :D
OdpowiedzUsuńDzięki:)No, racja, że pod kolor Panny Miau!:)
UsuńBuziaki:)