Do zrobienia grilla użyłam tektury i wykałaczek oraz kartek papieru, które zrolowałam i przykleiłam jako nóżki. Wzorek na "metalowej" części na nóżkach powstał z kawałka kordonka.
Całość pomalowałam farbami akrylowymi, a czerwony "metal" pociągnęłam dodatkowo przezroczystym lakierem do paznokci.
Hamburgery zrobiłam z namoczonego papieru toaletowego. W ten sposób można zrobić miniaturowe pieczywo i również kotlety. Sałatę wycięłam z papieru, a pomidory to tektura (skleiłam ze sobą dwa arkusze opakowania po ciastkach i wycięłam pomidorowe plasterki)
Do malowania hamburgerów użyłam farby akrylowej i plakatówek. Nałożyłam także zabezpieczającą warstwę bezbarwnego lakieru do paznokci. Ciemniejszą czerwień na pomidorach narysowałam pisakiem.
Keczup i musztarda powstały ze zrolowanych kawałków papieru i lekko przyciętych czubków wykałaczki. Obie butelki pomalowałam i obkleiłam taśmą klejącą.
Co powiecie na ten projekt?:) Myślę, że miniaturowy grill i hamburgery już niedługo pójdą w ruch i staną się częścią Zieniańskiego Wesołego Miasteczka:) Mam też przeczucie, że tam właśnie wybierze się Minka w ramach zwiedzania planety.
Postaram się Wam o tym wszystkim napisać na łamach Laleczkowa:)
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
A teraz zapraszam Was straszliwie serdecznie na nowe audio opowiadanie grozy. Nosi ono tytuł "Zemsta Serca".
Komunikacja jest kluczem do sukcesu nie tylko w związku. Bohaterowie tej historii przekonali się o tym na własnej skórze...
Spodobała się Wam ta opowieść? Będzie okrutnie fajnie, jeśli dacie łapkę w górę i serdecznie zapraszam do subskrybowania Strasznego Fotela na Youtube.
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie dotychczasowe opinie, komentarze i wskazówki. Straszny Fotel istnieje dzięki Wam i dla Was ♥
Zachęcam Was do nadsyłania Waszych własnych historii z dreszczykiem (kontakt ze Strasznym Fotelem).
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Przesyłam Wam moc buziaków i cieplutkie uściski:)
PEACE
Piękny grill, jak prawdziwy, hamburgery także, są cudnie odwzorowane.:))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Lale się objadają, a ja jadłam prawdziwego burgera wczoraj:)
UsuńBuziaki!:))
Wowwwwwwwwwwwww:)) Jestem oczarowana <3 pozdrawiam cieplutko i miłego tygodnia zycze !!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i też życzę Ci miłego tygodnia:)
UsuńBuziaki!:))
Bardzo fajny ten grill. Hamburgery z papieru toaletowego mnie rozwaliły.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Hihi, no to jest wersja ekonomiczna:D Podobno w ludzkich parówkach można znaleźć najróżniejsze skarby i nawet papier zmielony:))
UsuńBuziaki!:))
I love the details. Very beautiful.
OdpowiedzUsuńThank you:) It was a very fun project:) Hugs!:))
UsuńŚwietny grill. Jestem pełna podziwu dla Twojej kreatywności.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:)) Wcześniej z papieru toaletowego robiłam kamienie:)
UsuńBuziaki!:)
Nic, tylko siadać do stołu i wcinać te hamburgery! :))
OdpowiedzUsuńJak zwykle podziwiam Twoje umiejętności i wytrwałość, dłubać się w takich malutkich rzeczach to jest wg mnie wyczyn nie lada :))
:))Są apetyczne i lale mają pełne brzuszki:P Dziękuję:)) Ja Ci powiem, że nie używam linijki, bo bardzo nie lubię mierzyć niczego i na oko robię, co te rzeczy, co jest przyjemniejsze dla mnie niż takie precyzyjne odmierzanie:)
UsuńBuziaki!:))
Прекрасный гриль!!! Миниатюрная еда выглядит очень аппетитно)))
OdpowiedzUsuńспасибо:) Now the dollies can enjoy the warm weather and grill:D
UsuńHugs!:))
Grill i hamburgery z papieru toaletowego? Świetne, tylko Ty mogłaś wpaść na taki pomysł :)
OdpowiedzUsuń:)) Wcześniej z papieru toaletowego robiłam kamienie do ogniska i do kominka i burgery były chyba naturalnym następstwem losu:D Dziękuję:)
UsuńBuziaki!:))
boskie te hamburgery :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) ...i lale mówią, że smacznie są:D
UsuńBuziaki!:))
Gdybyś nie napisała, że to Twoje miniaturowe dzieło, i sposób wykonania, to trudno uwierzyć, że to "na niby" (wiem, że nie na niby dla laleczek, przepraszam, bo głupio wyszło:)) Jedzonko smakowite i apetycznie się prezentuje..., będzie zabawa!
OdpowiedzUsuń:P Dziękuję, a lale rzeczywiście się teraz zajmują grillowaniem i jedzeniem:) Ja za to padam z gorąca, bo u nas się zrobiło strasznie ciepło:/ Lale się nie pocą, a ja pływam:D
UsuńBuziaki!:))
Omg, these are the cutest burgers I've ever seen!
OdpowiedzUsuńThank you:)) Dollies say they also taste good but I wouldn't dare to try:)
UsuńHugs!:))
Grill jest świetny! hamburgery wyglądają jak prawdziwe :)
OdpowiedzUsuńA co do opowiadania to nie spodziewałam się takiego zakończenia...genialne :)
Dzięki:) Dużo dało malowanie i też ta odrobina lakieru pomogła w utrwaleniu całości. Lalom lakier nie przeszkadza i wgryzają się w burgerowe bułeczki:D
UsuńBardzo dziękuję:)) Super, że naprawdę udało mi się Cię zaskoczyć końcówką. Miałam nadzieję właśnie, że będzie zaskakująca:)
Buziaki!:))
Super!!! A jaki fajny ketchup i musztarda!! Buziaki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Musiałam zrobić keczup i musztardę, bo to moje ulubione dodatki do burgerów:D
UsuńBuziaki!:))
Trudno uwierzyć że to wszystko jest zrobione z papieru! Wcale a wcale tego nie widać ;) Lalki miały używanie, chyba będziesz musiała szersze ciuszki dziergać ;P
OdpowiedzUsuńHihi, dziękuję:)) No własnie lale dostały nowe, luźne sweterki:)
UsuńBuziaki!:))
jesteś niesamowita z tymi miniaturkami :-) Hamburgery wymiatają :-) Gril - genialny
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Hihi, no powiem Ci, że naprawdę nieźle wyglądają też na żywo, zważywszy na to, z czego są zrobione:D Nad tym grillem długo myślałam i włączyłam sobie na YT taki filmik i tam pan na targu sprzedawał rzeczy z takiego prostokątnego grilla i postanowiłam zrobić podobny:)
Usuń