
Lampy wiszące powstały z zakrętek od dezodorantów. Do środka kloszy wkleiłam kulki z plastikowym elementami, które trzymały je w buteleczkach. Jako przewodów użyłam przewodu od niedziałających słuchawek.
Wklejenie elementów z kulkami było zdecydowanie najtrudniejsze. Próbowałam różnymi klejami, aż w końcu ułożyłam elementy na docelowych miejscach i oblałam super glue.
Przewody (a właściwie jeden długi przewód, bo w ten sposób nie ma supłów) przytwierdzone są do sklejonych ze sobą, pomalowanych kawałków kartonu.
Dziurki w nakrętkach zrobiłam rozgrzanym metalowym patyczkiem do szaszłyków. Końcówki przewodu przełożyłam przez te dziurki i zawiązałam na supełki.

Zrobienie stojącej lampki zajęło troszkę więcej czasu. Zaczęłam od obciosania wykałaczki i nałożenia na nią koralików. Stopkę lampy zrobiłam ze sklejonych kawałków kartonu. Koniec wykałaczki wbiłam w stopkę i umocniłam to wszystko klejem.
Klosz zrobiłam ze szpulki po kordonku. Obkleiłam ją materiałem. Dodała kawałek tasiemki i doszyłam koraliki. Do środka szpulki włożyłam kawałek korka od wina. Gotowy klosz nadziałam na drugi koniec wykałaczki.
Zanim połączyłam klosz z resztą lampy, sięgnęłam po farby. Użyłam czerwonej akrylowej i odrobinki złotej, którą nałożyłam po wyschnięciu czerwonej.
Do lampki dorobiłam pasującą serwetkę. Powstała ona na szydełku 1,1mm z nitki do szycia i jest przyjemnie delikatna.
Do tej pory jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby zająć się oświetleniem, ale teraz dochodzę do wniosku, że miniaturowa lampa w domku dla lalek bardzo się przydaje:) ...nawet taka działająca jedynie na niby:)
Miniaturowa lampka od razu wpadła w oko Mince.
Cece spuściła ją z oka dosłownie na chwilę, a ta zamiast jedynie oglądać produkty w sklepie, od razu rzuciła się w wir zakupów.
Tylko, gdzie ona to wszystko pomieści? Biblioteka Cece to nie wymarzone cztery kąty naszej zakupoholiczki. Jest po prostu za dużo książek, a za mało praktycznej przestrzeni!
Gdyby Cece nie zainterweniowała w porę, to Minka nabyłaby również parę obrazów w bardzo okazyjnej cenie.
Co powiecie na taką miniaturową sztukę?:) Oba obrazy namalowałam farbami akrylowymi na tekturze i podkleiłam jeszcze paroma tekturowymi warstwami.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Po tym całym majstrowaniu, postanowiłam odstresować dłonie w wodzie ze specjalnym olejkiem:)
Kąpiel w wodzie z olejkiem bardzo przyjemnie odświeża i zmiękcza skórę.
Ja daję około 10 kropelek na niewielką miseczkę ciepłej wody i każdą rękę moczę sobie przez jakieś 5 minut. Odsuwanie skórek po tym namaczaniu jest błyskawiczne.
Znacie produkty do rąk Swedish Spa?
Lubicie je?
Jakie zabiegi serwujecie Waszym dłoniom?
...W ogóle, postanowiłam nieco zapuścić paznokcie i nie wiem, czy nie zdecyduję się jednak na szybkie cięcie, ale póki co mam bardzo króciutkie stiletto, czyli szpiczaste szpony w wersji mini:)) Wolicie u siebie krótkie czy długie paznokcie?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz już się z Wami żegnam i życzę Wam bardzo miłego, spokojnego dnia!:)
PEACE