Witajcie Kochani. Dzisiaj będę do Was pisać szeptem, bo Minka śpi i śni.
Uszyłam jej koszulę nocną ze zwierzątkami i trwa testowanie. Nowy ciuszek chyba sprawdza się nieźle, gdyż Minka pochrapuje i od czasu do czasu się uśmiecha.
Ciekawe co jej się śni? Może podróżuje przez zieloną dżunglę na słoniowym grzbiecie? Wkoło cudownie pachnie natura, a sute korony drzew przepuszczają jedynie tyle słońca, ile potrzeba, aby było przyjemnie.
A może popija herbatkę z żyrafą w ogrodzie?...Jak żyrafa radzi sobie z trzymaniem delikatnej filiżanki i czy herbatkę bardziej chłepcze, czy siorpie?
Być może Mince śni się po prostu nieziemsko miękka nocna koszula, a do tego wygodna poduszka?
Śniło się Wam kiedyś, że śpicie?:) Mnie chyba nie, a różne rzeczy już mi się śniły.
Latałam, bywałam nawet mężczyzną, a raz spacerowałam brzegiem urwiska, po zielonej trawie. Przede mną było przepiękne drzewo o bujnej, zielonej koronie. Bardzo chciałam dojść do tego drzewa, ale niestety się obudziłam:)
Miewałam też sny, które się powtarzały. Ich głównym bohaterem była zakapturzona postać...brrrr:))
Czasem zdarza mi się kontrolować przebieg snów i jest to całkiem fajne, bo mogę iść gdzie chcę i robić co chcę, a nawet zmieniać wszystko na poczekaniu. Być może Minka też tak sobie poczyna? A Wy wpływacie na swoje sny?
Jak podoba się Wam ta miniaturowa koszula nocna?
Życzę Wam miłego wieczoru i kolorowych snów!:)
PEACE
Śliczna nocna koszulka :-) Któż to może wiedzieć, cóż takiego się śni małej Mince... To pewnie jej tajemnica... Jakieś ukryte marzenie...
OdpowiedzUsuńDzięki:) No właśnie, przydałaby się jakaś maszyna do podglądania snów:)
UsuńBuziaki!:))
Miniaturowa wersja koszuli nocnej jak najbardziej do mnie przemawia:) Aż szkoda w niej spać:)
OdpowiedzUsuńSuper:) Hehe, no prawda, ale Minka nie ma obiekcji. Chrapie na całego:)
UsuńUściski!:))
Z taką żyrafką to nie tylko nocne życie, ale cały dzień, i jeszcze dnia by zabrakło, bo cudownie się można bawić. Zazdroszczę Mini jej snów. Słyszałam, że można programować swoje sny i można odpędzać koszmary, niesamowite, oj, bardzo by mi się to podobało:))
OdpowiedzUsuńMinka rzeczywiście dobrze ma, ale tak to już jest w Niewielkim Wymiarze:) Odpędzanie koszmarów jest fajne, bo jak już człowiek się za mocno boi, to może przemienić coś strasznego w coś fajnego:)
UsuńBuziaki!:))
Excellent post (as always)!Thank you very much :)
OdpowiedzUsuńThank you:) Hugs!:))
UsuńFajna ta koszulka do spania....
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńBuziaki!:))
Koszulka jest świetna! Zdjęcia wyglądają jak z katalogu wysyłkowego :)
OdpowiedzUsuńKilka lat temu interesowałam się świadomym snem i trochę czytałam na ten temat. Poznałam nawet kilka technik sprawdzania czy jestem w realu czy śnię. W ogóle samo zastanawianie się czy coś dzieje się naprawdę świadczy o tym, że śnimy. Nieraz miałam świadome sny i byłam w stanie je kontrolować.
Dziękuję:) Hihi, bardzo mi miło:) Ja to nie znam takich technik, ale przeważnie, jak coś jest nie fajne, to sobie uświadamiam, że to tylko sen. Świadome sny bardzo mi się podobają i także te obmyślone jeszcze przed zaśnięciem też. Hmmm, z tym zastanawianiem, to rzeczywiście może działać jako alarm.
UsuńBuziaki!:))
I absolutely lvoe her fashion dress) I'd wear it myself too))
OdpowiedzUsuńThank you:D Hugs!:))
UsuńŚliczna koszula nocna, sama chętnie bym w takiej spała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Jest bardzo milusia w dotyku, to na pewno by Ci się dobrze spało:)
UsuńBuziaki!:))
Jej, ona jest rozkoszna! Ja też bym chciała taką fajną koszulkę w żyrafy i słonie :))Lala świetnie w niej wygląda, w sumie to mogłaby ta koszulka robić za sukienkę :)
OdpowiedzUsuńDzięki:)) Ha, lali się poszczęściło, bo wzorek znalazłam akurat na jednej koszulce do pocięcia:) Znając Minkę, to nie miała by większych obiekcji przed wyjściem na dwór w koszuli nocnej:)
UsuńBuziaki!:))
Minka wygląda na uszczęśliwioną swoją śliczną koszulą nocną; tak ładnie się uśmiecha.
OdpowiedzUsuńMoje sny są raczej związane z moją rzeczywistością; czasami na nie wpływam - bardzo rzadko :)
Hihi, Minka zdecydowanie jest uszczęśliwiona, bo się dobrze wysypia poza komorą hibernacyjną:D Takich snów związanych z rzeczywistością to właśnie zbytnio nie miewam. To ciekawe, że Tobie śnią się prawdziwe elementy życia.
UsuńBuziaki!:))
Świetna, ja bym chciała taką sukienkę :)))) Pozrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki:)) Hihi, czemu nie. Kasia właśnie napisała, że ta koszula nocna wygląda sukienkowo:) Trzeba by tylko znaleźć odpowiednio większy kawałek materiału:)
UsuńBuziaki!:))
Koszula nocna wyszła Ci bardzo fajnie :) Skąd wytrzasnęłaś taki piękny materiał?
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o sny to kiedyś miałam sen rodem z incepcji. Zasypiałam w śnie, po czym się w nim budziłam i jak już myślałam, że to nie sen to znowu się budziłam.
Kontrolowanie snów to u mnie bardzo częste zjawisko (nawet dzisiaj w nocy miałam taki sen). Zauważyłam, że najczęściej je kontroluje gdy dzieje się coś stresującego. Bywa też, że budzę się od razu jak się zorientuję, że to sen. Sny zawsze mnie interesowały i obejrzałam już chyba wszystkie możliwie dostępne dokumenty i badania na ten temat. Ciekawi mnie skąd one się biorą i po co są tak właściwie. Czasem sobie myślę czy moje obecne życie to nie sen i może obudzę się kiedyś i okaże się, że jestem zupełnie kimś innym :D Takie tam fantazjowanie :P
Dzięki:) Taką koszulkę znalazłam jeszcze po Braderie de Lille na ulicy:) Oh wow, niezły sen! Rzeczyziwście incepcja normalnie:) Ja też reaguję bardziej na stresujące rzeczy. No, niesamowite są sny. A czujesz tak się obudzić i mieć zupełnie inne życie, albo nawet być jakąś inną istotą? To dopiero zakręcone:) Lubię fantazjowanie:)
UsuńBuziaki!:))
Очень красивая ночная сорочка!!!
OdpowiedzUsuńспасибо:) Have a wonderful evening!:) Hugs!:))
UsuńMilusia ta koszula ze słoniem i żyrafą. Sny niestety rzadko miewam przyjemne, czasem koszmary są tak realistyczne, że po przebudzeniu boję się zasnąć. Najmilsze sny są o lataniu, unoszę się nad ziemią, przemieszczam z łatwością, czasem dzięki lataniu uciekam. Niestety nie umiem programować snów ani nimi sterować. Przed snem staram się myśleć o rzeczach przyjemnych i co? Ano śni mi się to co się samo chce.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Oj takie częste koszmary muszą być strasznie uciążliwe. Kilka razy mi się zdarzyło obudzić z krzykiem na ustach i wcale Ci nie zazdroszczę bidulko. Oby te złe sny Cię aż tak często nie męczyły. Ja się nieraz zastanawiałam we śnie, jak to jest, że latam i rozpracowałam całą technikę i w ogóle i kurczę jakoś w realu nie działa:/ Wszystko opierało się w sumie na umiejętnym machaniu rękami i balansowaniu ciałem. Proste to było we śnie:)
UsuńŻyczę Ci spokojnej nocy i pozytywnych snów! Buziaki!:))
Bardzo fajna koszula :)
OdpowiedzUsuńCzęsto pamiętam sny. Rzadko mam na nie wpływ. Jeżeli już, to tylko kiedy w międzyczasie się obudzę i uda mi się po ponownym zaśnięciu wrócić do niego.
Pozdrawiam
Dzięki:) Ja też często pamiętam, a kiedyś pamiętałam każdy jeden i to było fajne, bo czasami sobie śniłam takie seriale w odcinkach:D Takie budzenie bardzo pomaga w kontrolowaniu snów. Też tak mam:)
UsuńBuziaki!:))
Można jej pozazdrościć tego wdzianka ;)
OdpowiedzUsuńHihi, dzięki:)
UsuńBuziaki!:))
!!! jesteś niesamowita!!! :) szalenie mi sie ta koszulka podoba i lali w niej super ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:) Taka luźna ta koszula, to i lali wygodnie:)
UsuńW takiej koszuli lala na pewno ma cudowne sny:)
OdpowiedzUsuńTak podejrzewam, bo dzisiaj chrapała ostro i uśmiechała się od czasu do czasu:)
UsuńFajna :) Mnie zawsze rozczulały te słodkie piżamki, szlafroczki. Mam gdzieś gazetkę z wykrojami dla lalek, nawet jest tam szlafmyca :)
OdpowiedzUsuńOch tak, słodkie lalkowe ubranka są bardzo fajne:) Ojej, szlafmyca! Hihi, to by się spodobało niejednej mojej lali:)
Usuńtakich koszul sprawiłabym sobie kilka
OdpowiedzUsuńi codziennie bym w nich sobie biegała -
po domowemu, rzecz jasna...
strasznie mi się podoba a niunia w niej
wygląda obłędnie - udany duet!
sny to ciekawa sprawa - rzadko pamiętam
OdpowiedzUsuńswe sny - zdarzały mi się prorocze - czyli
śniłam o Kimś, z kim nie miałam kontaktu
od lat - a potem bach - spotykamy się na
mieście a ja nieśmiało podpytuję, bo w śnie
nie działo się delikatnie ujmując dobrze -
i niestety - w 77% "widziałam" pewne fakty
a nawet jakby już narzuconą interpretację :(
nigdy nie kontrolowałam snów - bywało, że nie
chciałam zasnąć - bo wiedziałam, że jak w filmie
dalej będę się bać a ratunkiem był tylko balkon...
Mnie się dzisiaj śniło, że byłam małym chłopcem i miałam młodszą siostrę. Długo szliśmy leśną ścieżką i doszliśmy do postoju samochodów. Pytałam, kto jedzie do West Island. Podeszłam do grupy młodych ludzi w czarnych skórzanych kurtkach i owszem jechali, ale mieli komplet. Później wpadłam na wypisanie transparentu, ale nie bardzo umiałam pisać i poprosiłam jedną panią w okularach i szarym prochowcu. Sama siedziała i jakoś pomyślałam, że mi pomoże. Papier znalazłam na drewnianym, wypolerowanym siedzeniu. Jedna strona była zamalowana farbami. Były to czyste pociągnięcia pędzla, zostawiające lekko wypukłe smugi farby. Malunek wyglądał jak nocne niebo, a druga strona papieru była całkiem czysta. Podeszłam do kobiety i zaczęła pisać i utknęła na 'T' Wtedy zauważyłam, że coś z nią jest nie tak. Nakreśliła znak 'T' w powietrzu i spojrzała na mnie w poszukiwaniu potwierdzenia, że to właściwy symbol graficzny dla dźwięku. Przytaknęłam i postawiła literkę.Nie dokończyła pisania i zaczęła wodzić po każdej literce i mówić szalone rzeczy w stylu, tu jest czapeczka mordercy, tu jest...(właśnie nie pamiętam tych wszystkich rzeczy, które wymieniła, ale jak teraz na to patrzę, to przypominało to jakieś ukryte wskazówki). Ja jej tylko przytakiwałam. Po drodze na ten postój przyplątał się do nas biały pies. Był bardzo miły i zastanawiałam się, czy damy radę wziąć go ze sobą:)
Usuń