Wyszydełkowałam malutkie ubranka dla malutkich, od niedawna zamieszkujących Niewielki Wymiar, laleczek typu Kelly i Kelly, a teraz już oficjalnie oswobodzonych z rąk Wodolan sierotek:)
Wzory ubranek dla Kelly trafiły do sklepiku i na sklepowej stronie znajdziecie jeszcze więcej zdjęć.
Powstało 6 fryzur i 6 kreacji i nadanych zostało 6 imion :D
Ciekawe, czy zgadniecie, której lali włosy, uzupełniłam włosami ze szczotki mego lubego?:)))
...opłacało się nie czyścić szczotki i hodować chomika w łazience:)
.................................................................................................................................................................
Laleczki przybyły do mnie w wielkiej paczce i to z pewnością jeszcze nie koniec tak malutkiego dziergania, bo w kolejce stoją już simbowe Evi Love, a sporo lal jeszcze wcale nie opuściło kartonowych pieleszy.
Tą wielką radochę sprawiła mi Kasia i gdyby tylko nasze galaktyki były bliżej siebie, to bez wątpienia lale wskoczyłyby w statek kosmiczny i przeleciały się z wizytą do kasinego sklepu zielarskiego. Przy herbatce uspokajającej opowiedziałyby, jak to zostały porwane przez Wodolan i trafiły na nową planetę.
...ja Wam to wszystko wyjaśnię już za chwilkę, a póki co, chciałam powiedzieć jeszcze słów kilka odnośnie sklepu Kasi.
Otóż sklep nazywa się Laboratorium, ale chemii w nim nie znajdziecie. Kasia stawia na naturę i chętnie każdemu poradzi, jak zdrowo o siebie zadbać i jak się rozpieścić bez sztuczności. Kontakt do Laboratorium znajdziecie na fejsbukowej stronie. Warto polubić i poczytać ciekawe wieści. Sklep polecam, bo naprawdę jest prowadzony z sercem, Kasia dokładnie wybiera asortyment i pomoże Wam się poczuć wyjątkowo.
.................................................................................................................................................................
A teraz czas na lalkową historię.
Wodolanie porwali już w przeszłości Arit. Tym razem jednak ich ofiarą padło kilkanaście sierotek z różnych galaktycznych zakątków.
Występek udałoby się może ukryć, ponieważ Wodolanie wysadzili w powietrze wszystkie planety, z których uprowadzali maluchy. Jednakże, podczas wizyty wodolańskich szpiegów w supermarkecie królików w Niewielkim Wymiarze, szóstce odważnych dzieci udało się wymknąć z niewoli.
Poki, Moki, Laika, Bela, Ghaja i Bip były najmniejsze ze wszystkich sierotek i wydostały się z wodolańskiego statku przez wąską rurę kanalizacyjną.
Uratowane przez Lucy, zamieszkały na statku kosmicznym Kapitana Snapa. Otrzymały wspólny pokój i zapewnienie, że ich koleżanki zostaną odbite z macek międzygalaktycznych opryszków.
Nad bezpieczeństwem nowych niewielkowymiarowych dzieci czuwała Glenda. Kapitan Snap planował atak na Wodolan. Choć radosne okrzyki dzieci rozpraszały go nieco, to nie mógł się doczekać niebezpiecznej misji i obmyślał strategię z ogromnym zapałem.
Odgłosy zabawy zaciekawiły małą Zenobię i Lisię o kasztanowych włosach. Choć obie były dość nieśmiałe, to siedzenie na stryszku w tak wyjątkowych okolicznościach było bardzo trudne.
Dziewczynki jednomyślnie postanowiły dołączyć do reszty. Nigdy jeszcze nie widziały innych dzieci i były bardzo ciekawe, jak inne dzieci mogą wyglądać? Czy będą podobnego wzrostu? Czy będą mieć cienkie głosiki? Czy będą czytać bajeczki i grać w gry?
Decyzja okazała się być bardzo trafną i maluchy od razu przypadły sobie do gustu. Tańcom, uściskom i chichotom nie było końca. Okazało się, że wszystkie dzieci lubią bajeczki i gry i chętnie bawią się ze sobą.
Jeśli macie ochotę poczytać i popatrzeć na więcej to zapraszam do Laleczkowa, gdzie napisałam, jak usuwać klej z lalkowych włosów, jak lalki oczyścić i jak uzupełnić lalkom ubytki we włosach.
.................................................................................................................................................................
Podczas lalkowych ewolucji zdążyłam po raz kolejny obejrzeć wszystkie cztery sezony serialu Lexx. Znacie? Jak nie, to bardzo polecam, szczególnie jeśli lubicie sf.
Będziecie śmiać się, wzruszać i na pewno w przyszłości zatęsknicie i znów wrócicie do żywego statku kosmicznego i jego super załogi.
UWAGA SPOILER ( intro do drugiego odcinka):
UWAGA SPOILER ( intro do drugiego odcinka):
Kto będzie Waszym ulubionym głównym bohaterem? Stanley Tweedle, Zev, Kai, a może 790?
Drugiego takiego serialu nie ma. Bez wątpienia dojdziecie do tego właśnie wniosku już po obejrzeniu pierwszego odcinka:)
.................................................................................................................................................................
PEACE
Widać, że masz wielki talent jeśli chodzi o robienie na drutach ciuszków dla lalek. Mi też kiedyś jak byłam mała ciocia zrobiła na drutach sukienkę do takiej dużej lalki. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHej, dzięki:) Super, że Ci się podobają wdzianka. To jest na szydełku, a na drutach nie umiem:) Kiedyś jako dziecko zrobiłam sobie sweter, ale już nic nie pamiętam:)) Pozdrowienia!:)))
UsuńKreacje mają po prostu cudne , podziwiam takie małe wydziergać to potrzeba mega cierpliwości :) a co do włosów to podejrzewam że ta blondyneczka nr4 z pierwszego zdjecia ma doczepione kosmyki ?
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Dziękuję:)) Hihi, zgadłaś:) Dostała imię Bela od Bela Lugosi, bo przez te pasemka i jasną skórę kojarzy mi się bardzo wampirycznie:))))
UsuńUściski!:)
To jak tak trafiam to może w totka zagram :D
UsuńHa, no to jest myśl i oczywiście daj znać, to będę trzymać kciuki, a jak wygrasz główną nagrodę, to mam nadzieję, że przyjedziesz mnie odwiedzić i będziemy mogły razem napić się szampana za to zwycięstwo!:)))
Usuńto dziś miałabym szanse w euro coś wygrac bo w Niemczech jestem tymczasowo :D
UsuńMoże naprawdę weź zagraj, co?:) Do tego z Niemiec masz do mnie już całkiem blisko:))
UsuńHello from Spain: great creations. Nice dresses. Lovely dolls. Keep in touch
OdpowiedzUsuńThank you:))
UsuńCzytałam i oglądałam zdjęcia z zapartym tchem :). Uwielbiam takie opowieści o postaciach, które można podziwiać na blogu. Co do strojów to są cudne. W ogóle świetnie się komponują z fryzurami :).
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Jak patrzę na lale, to historie same wpadają mi do głowy i cieszę się, że fajnie Ci się czytało i oglądało. Dziękuję:))
UsuńUściski!:)
Bardzo mi się podobają te zdjęcia. Laleczki pięknie się prezentują w tych ubrankach.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Laleczki cieszą się z nowych ubranek, a teraz z 'dzidziowych' lal mam jeszcze do obdziergania simbowe Evi:)
UsuńUściski!:))
Nie znam tego serialu, ale może oblukam, bo szukam czegoś nowego do oglądania.
OdpowiedzUsuńZ tymi laleczkami to naprawdę mnie zaskakujesz! Nie dość, że takie piękne ubranka im dziergasz, to jeszcze te sesje zdjęciowe i historyjki:)
Lexx wymiata po prostu. Lepiej mi się ogląda niż Farscape. Strasznie wciąga:))) Dziękuję:) Historyjki jakoś tak same się piszą, bo co spojrzę na lale to coś się dzieje. Jak spisuję wszystko, to lale żyją nie tylko dla mnie, ale też dla innych i przez to jest jeszcze fajniej:))) Buziaki!:)
UsuńStroje wydziergałaś cudne, szczególnie te szydełkowe pantalony mnie urzekły:) Masz wyobraźnię, potrafisz opowiadać te lalkowe historie, a zdjęcia i inscenizacja dopełniają całości bo są świetne:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Miło mi bardzo, że całość Ci się podoba.
UsuńUściski!:))
Zawsze z przyjemnością zaglądam do twojego, laleczkowego świata pozdrawiam :))))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:))
UsuńWysyłam serdeczności!:)
Niesamowita jesteś w obmyślaniu i wzorów i "odjechanych" historii. Choćbym się nie wiem, jak wysiliła, nigdy nic podobnego nie wpadło mi do głowy.
OdpowiedzUsuńJednak te różnice zarówno w myśleniu, jak i w zachowaniach ludzi, są najfajniejsze. Zawsze interesowało mnie to dlaczego jesteśmy inni, różni. Nigdy zaś nie spotkałam takiej osoby, jak Ty, dlatego ciekawisz mnie tymi opowieściami.
Bardzo dziękuję, ale te historie to jedynie relacja z prawdziwych wydarzeń w Niewielkim Wymiarze:D Jasne, że fajnie, że ludzie różni są, bo inaczej by było nudno. Dawno temu pisałam o byciu innym i czy lepiej by było gdyby wszyscy byli tacy sami. Wszyscy tu, co komentowali, to jednogłośnie stwierdzili, że lepiej się różnić:)
UsuńBardzo się cieszę, że Cię ciekawią opowieści:))
Buziaki!:)
Przez Ciebie zaczęłam więcej uwagi zwracać na lalki i zaczynają mnie one fascynować tak, jak kiedyś, w dzieciństwie :)) Jaki to był cudowny czas...
OdpowiedzUsuńHihi, to fajnie. Może i na Ciebie zaczną działać cudownie, tak jak i na mnie działają? Ja przy lalkach jestem wyciszona, szczęśliwsza, po prostu terapia niemal:D Z szydełkiem jakoś tak naturalnie lale idą, bo można im robić różności:))
UsuńJak byłam małą to lalki były moją odskocznią i teraz znowu tak jest, tylko że teraz mogę spisać i zrobić zdjęcia temu, co mam w głowie.
Buziole!:)
Ja też uwielbiałam bawić się lalkami i innymi stworami, tworzyłam całe społeczności i całe historie :) Teraz dzieciaki nie potrafią się bawić, bo mają telewizję, tablety i inne cuda, które nie wymagają uruchomienia wyobraźni, smutne to...
UsuńPiękne mają kreacje...mogłabyś fachowo dziergać ubranka dla lalek :)
OdpowiedzUsuńNo i historię fajną wymyśliłaś, czekam na dalsze ich losy :)
Dziękuję:)) Na razie musiałam się wstrzymać z dzierganiem, ale niebawem reszta maluchów zawita w Niewielkim wymiarze:))
UsuńBuziaki!:)
Bardzo ładne stroje, mój typ to laleczka z numerem 4. Podoba mi się w takiej eleganckiej kreacji ;) Czy to właśnie ona ma doczepione włoski? :) Ma fajne pasemka, która świetnie komponują się z sukienką :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Tak, trafiłaś w dziesiątkę, to ona:) Super, że Ci się podoba:))
UsuńUściski!:)
Rewelacyjne stroje! Masz niesamowity talent!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Miło mi:)
UsuńUściski:))
I adore your creations and the fun magical world of your cute little dollies! You are so talented!!! xxx
OdpowiedzUsuńThank you:)) These little ones definetly turned out cute. I have a bunch of little bigger ones, and their turn will come soon too. For now they are waiting for outfits:) xxx
UsuńJesteś niesamowita! Cóż za hobby :-) A lalkowe ubranka są po prostu cudne! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Wiesz co, ja się bardzo cieszę, że to hobby znalazłam i nie podejrzewałabym, że przebywanie z lalkami jest w stanie mnie tak cieszyć, uspokajać i dawać taką satysfakcję. No po prostu żałuję tylko, że wcześniej nie zrealizowałam marzenia o lalkach. Przez kilka lat chodziło za mną to hobby i w końcu pojawiły się dwie pierwsze Monsterki. Od tej pory już nie wyobrażam sobie, żeby lalek nie było:D
UsuńBuziaki!:)
urocza gromadka - takiego nawału maleństw się nie spodziewałam...
OdpowiedzUsuńhihi, ja też się nie spodziewałam, a to jeszcze nie wszystkie:)))))
UsuńŚliczne Ci wyszły te ubranka! Każda laleczka wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Uściski!:))
UsuńBylam na 100 % pewna ze pisalam u Ciebie komentarz do tego posta...ale widze ze gdzies przepadl ;)
OdpowiedzUsuńSliczne stroje i fajna historia :) Zdrowych I pogodnych Swiat Wielkiej Nocy!!!
Hej, dzięki:)) Kapitan cały czas planuje akcję, a maluchy buszują w swoim nowym domku:) Mam nadzieje, że Twoja Wielkanoc fajnie minęła. U mnie spoko, tylko że niestety złapałam jakiś choróbsko i teraz już całkiem padłam.
UsuńUściski!:))
Laleczki bardzo fajne ci się trafiły. A stroje są śliczne. Masz fach w ręku. ;) Obi ci się interes rozwijał. :D
OdpowiedzUsuńDzięki:) Hihi, lale ubierać to sama przyjemność. Uwielbiam dla nich wymyślać i dziergać:))
UsuńPozdrowienia!:))
niezłe rozbrykane towarzystwo :)))
OdpowiedzUsuńmałolaty czasem ciężko okiełznąć...
Prawda, brykają na potęgę:D
Usuń