Wyobraźcie sobie, że udało mi się wygrać rozdanie na blogu LALOVO. Jest to blog lalkowy, na którym królują słodkie Blythe i obdarowana zostałam fajowym, kwiatowym siedziskiem dla lal. Bjork82 niczym błyskawica pomknęła na pocztę i już po kilku dniach paczuszka była u mnie:) YAY:)))
Pozwólcie więc, że zaprezentuję dziś nową kanapę i również klaunostwora Bobo.
Pamelkę już znacie, a odkąd poznał ją Bobo, to wyprawiają się niezłe cuda...również na nowej kanapie:P
Dzięki Ci bjork82 za ten wspaniały mebelek. Sprawiłaś mi wielką przyjemność.
Niewielkowymiarowianie przesyłają cieplutkie pozdrowienia Tobie i mieszkankom Lalova, a ja ściskam Cię serdecznie:)
Teraz pora na klaunostwora. Oto Bobo w pełnej krasie.
Samą jego modelinową buźkę już Wam pokazywałam wcześniej i to owa buźka zainspirowała szydełkową resztę.
Całość wyszła trochę cyrkowo upiornie, czyli tak jak sobie wymarzyłam. Zamiłowanie do horroru pokierowało moimi rękami:))
Kordonkowy Bobo ma ruchome stawy ramion, łokci i nadgarstków. Może również ruszać palcami u rąk i kręcić główką, zamontowaną na metalowym bolcu. Nóżki klaunostwora mają stawy biodrowe, kolanowe i w kostkach. Talia także jest ruchoma, a dolną część korpusu stanowi obrobiona kulka od dezodorantu. Otwory w kulce zrobiłam rozgrzaną igłą.
Bobo jest unikatowy, bo robiony na oko. Drugiego takiego nie będzie, gdyż nie zapisałam wzoru:)
Jakie uczucia wzbudza w Was cyrk i klauny?
Czy Bobo Wam się podoba?
Dla mnie cyrk jest miejscem psychodelicznym, pełnym sprzeczności. Z jednej strony mamy wesołą fasadę, a z drugiej strony ciężką pracę, cierpienie, zwykłe ludzkie problemy i emocje.
Bobo uśmiecha się zawsze. Czasem to tylko rozciągnięta przyzwyczajeniem paszcza, a czasem wyraz przebiegłej wyższości. Bywa również, że Bobo śmieje się do rozpuku, dając upust sadystycznym skłonnościom.
Czy Bobo bywa poczciwy? Cóż...
...Lepiej na niego uważać.
Swoją drogą, to przekonana byłam, iż w typie Pamelki są efemeryczne elfy. Okazało się jednak, iż pociągają ją osobniki nieco nieokrzesane i bynajmniej nie te delikatne. Szalone spojrzenie Bobo i jego mało dżentelmeńska postawa zawróciły jej w głowie.
Mnie w głowie zawrócił prawie lakier do paznokci Lovely: Moulin Rogue od Wibo.
Zawróciłby całkowicie, bo głęboki czerwony kolor z brokatem jest fantastyczny. Wpada delikatnie w bordo. Niestety trwałość lakieru jest kiepska. Czasami pierwsze odpryski pojawiają się jeszcze tego samego dnia po malowaniu.
Jeśli lubicie czerwienie i gotowe jesteście pogodzić się z niską żywotnością lakieru, to warto sobie wypróbować Moulin Rogue. Jego cena jest zachęcająca:)
Lakier schnie w miarę szybko i położenie dwóch warstw wystarcza, aby uzyskać równomierny, przyjemny kolor.
Paznokcie w tym lakierze wyglądają dość dramatycznie:) Mienią się nie za mocno, ale jednak widocznie i miło się na nie patrzy.
Sama buteleczka jest jakaś taka fajna. Etykietka w stylu pin up/ rockabilly. przypomina mi tatuaż:)
Teraz już zmykam wylegiwać się w łóżku, a Wam życzę miłego i pogodnego dnia:) Buziaki!:))
Skąd Ty bierzesz takie pomysły???? Bobo jest rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Samo mi wpada do głowy i steruje rękami:)
UsuńBuziaki!:))
Gratuluje wygranej :)
OdpowiedzUsuńBobo jest świetny , gdybym ja patrzyła na to ze nie spisałam wzoru to pewnie niewiele rzeczy by powstało :D
Pozdrowionka i zdrówka życzę
Dzięki:) Hihi, przez spisywanie dzierganie się dłuży strasznie, ale ja sobie lubię spisywać:), Z Bobo jakoś poszłam na żywioł całkowicie:D
UsuńDziękuję Kochaha:) Uściski!:)
Chylę czoła za wykonanie buźki clowna. Kiedy byłam dzieckiem i jeszcze wielu rzeczy nie rozumiałam, to lubiłam cyrk, a jednak bardziej wesołe miasteczka. Teraz cyrk wzbudza we mnie niechęć, za wyzysk zwierząt. lakier chyba fajny.Mam lakier Lovely. Mnie się fajnie trzyma, ale ja mało maluję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki:) No tak, zwierząt szkoda:/ Lovely, które mam bezbrokatowe, trzymają się rewelacyjnie w porównaniu do tego. Ten coś mi odpada strasznie.
UsuńPozdrowienia:)))
I hope you feel better soon!! Bobo is a little scary, though adorable. It was interesting to read your thoughts on circus. I have to say circus is not really on my radar, but I did not think much about exactly why. How wonderful that your dolls receive such an adorable new sofa. Hope they'll have lots of snuggles on it. :) Be well, my beautiful friend! xxxx
OdpowiedzUsuńHi Natalia! Thank you:) I'm a little bette today. I've even managed to do some crocheting. Thanks:)) I have never been to circus in my life:D It's not my thing either. I prefer fun towns with lights, rides, music etc.Hehe, they definetely do snuggling. I had no clue Pamela and Bobo will become a couple:D xxxx
UsuńHello from Spain: very original. Keep in touch
OdpowiedzUsuńHello:) Thank you:))
UsuńKlaun jest faktycznie trochę upiorny. Śmiało mógłby zagrać w jakimś horrorze :) Mam jakieś dziwne wrażenie, że za chwile zacznie się złowieszczo śmiać. Trzeba mu przyznać, że robi duże wrażenie i trudno od niego oderwać wzrok. Przyszło mi też do głowy, że trochę przypomina Zwierzaka z Mapeciątek (to była moja ulubiona postać).
OdpowiedzUsuńDuuuużo zdrowia życzę :))))
Hihi, super że Ci się podoba:) Masz rację. Wyobraź sobie, że Zwierzak był też moją ulubioną postacią:))) Dzięki.
UsuńUściski!:)))
Ja nie lubię klaunów :) Ale Twój Bobo jest genialny bo zrobiony z takim wyczuciem i dokładnością :) Podziwiam go ze względu na kunszt i jest jedynym klaunem, którego obdarzę sympatią :)
OdpowiedzUsuńCyrków nie lubię, bo nie bawi mnie używanie w taki sposób zwierząt dla zapewnienia rozrywki ludziom.
Hyhy, Bobo nie ma maski pod spodem. Jest klaunem na wskroś:D Dziękuję:))
UsuńSzczera prawda ze zwierzętami:/
Uściski!:))
Bobo mnie powalił na kolana! Wygląda przerażająco i zawadiacko zarazem, po prostu rządzi! :)))
OdpowiedzUsuńNo a lalkowa kanapka jest boska, sama bym chciała taką :))
Zdrowiej szybko, całuski Ci posyłam gorące! :)
:D Dzięki:)) Hehe, to dałoby się załatwić. Trochę materiału w kwiatki i maszyna do szycia i pokrowiec można uszyć i poszewki na podusie:D
UsuńDzięki Kochana! Buziaki!:))
Jesteś niepowtarzalna!!! Bobo jest boski i gratuluję pięknej kanapy! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:)) Dzięki:) Kanapa przyszła w samą porę, aby mi poprawić humor w chorobie:D
UsuńUściski!:)
Jestem pod wrażeniem Twojej lalkowej pasji! Gdybym miała jakieś lalki, bez zastanowienia przekazałabym je Tobie :)
OdpowiedzUsuńKlaun - stylowy - kojarzy mi się z 4 sezonem American Horror Story :)
Pozdrawiam
Bardzo się cieszę:) Dla mnie te lalki są niesamowitą odskocznią od wszystkiego. W Niewielkim Wymiarze nigdy nie jest nudno:)) Ha, pewno przez tą paszczę:))
UsuńPozdrowienia!:))
Niesamowita historia ;) Bardzo przyjemnie i lekko czytalo sie ten wpis :) Kanapa skradla moje srce!
OdpowiedzUsuńDzięki:))) Moje też:)
UsuńUściski!:)
Kanapa jest rewelacyjna, bardzo fajny materiał został użyty do jej obicia :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Ten materiał jest totalnie w dechę. Kojarzy mi się z latami 70 jakoś tak:))
UsuńUściski!:)
Cóż za mezalians :P. Albo tylko na pierwszy rzut oka mezalians, bo skoro sobie nawzajem odpowiadają to czego chcieć więcej :). Bobo jest przerażający i cudowny jednocześnie :).
OdpowiedzUsuńHihi, jasne że skoro się kręcą wzajemnie, to nic się nie liczy. Dziękuję:))
UsuńUściski!:)
Gratuluje wygranej oraz zycze szybkiego powrotu do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Wyobraź sobie, że całkowicie padłam. Dziś już mi dużo lepiej. Dawno tak mnie nie rozłożyło i mam nadzieję, że już mi się w tym roku nie powtórzy takie choróbsko wstrętne.
UsuńUściski!:)
hmm... to musi być miłość przez wielgaśne M -
OdpowiedzUsuńnijak innego wytłumaczenia nie mam na Bobo
na kanapie z kruchą Blondi...
byleby tylko nie pojawiło się więcej małych bobo :(