Nimarfe jest magiem Niewielkiego Wymiaru i choć często zakłada ciuszki codzienne, to jednak od czasu do czasu lubi ubrać się w strój godny potężnej istoty, znającej wiele niesamowitych zaklęć i potrafiącej miotać kulami energii przy użyciu zaledwie koniuszków palców.
Na szydełkowy strój maga składa się przepaska na biodra i top. Nimarfe ma również laskę zrobioną z pałeczki po chińskim jedzeniu i kawałka pomalowanego kartonika. W jej uchu dynda kolczyk z piórka, które wypadło mi z poduszki.
Przepaskę ozdabiają koraliki i kordonkowe linie w kontrastującym kolorze. Top jest skromniejszy.
Jak podoba się Wam to umagicznione oblicze Nimarfe? Ja myślę, że czarowanie w tym stroju to podwójna frajda:)
Kiedy szydełkowałam magiczne ubranko dla lalki, to myślami byłam w Niewielkim Wymiarze i przy kolejnych przygodach jego mieszkańców.
Oprócz tego zerkałam nieśmiało na strasznego klauno stwora, skończonego już, ale nie obfotografowanego. Muszę nadrobić zaległości:)
Póki co zrobiłam zdjęcia nowej kreacji Nimarfe i spisałam wzór na ubiór maga, który to wzór można już znaleźć w sklepiku.
Sama nie wiem, dlaczego wcześniej nie podarowałam Nimarfe stroju maga? Być może pomysł musiał dojrzeć w moim umyśle:)
W każdym razie, jeśli chodzi o treści magiczne, to udało mi się ostatnio jakimś cudem napić piwa w niedzielę. Cudem, bo nie byłam na rynku niestety i obecnie żywię się jedzeniem z supermarketu, które nie tylko drogie jest, ale też nie smakuje tak dobrze, jak to z rynku. Bu:((( W każdym razie, nie o jedzeniu chciałam opowiedzieć, a o piwie....
Wyobraźcie sobie, że belgijskie piwo Duvel nie tylko ma moc 8,5%, ale również tkwi w w nim niezwykłą moc bąbelkowa, która uwalnia się pod wpływem sprytnego kufla.
Kufel do piwa Duvel charakteryzuje się pięknym, złotym napisem i również specyficznym, wydrapanym znaczkiem.
Ten znaczek ma kształt litery D (jak Duvel:)) i umiejscowiony jest na samym dnie kufla. Dzięki niemu piwo pieni się lepiej. Widziałam na własne oczy, jak z dna kufla podrywa się bąbelkowy wir.
Zrobiłam dla Was zdjęcie...
Oto i piwo Duvel i magiczny kufel Duvel:)
Zwróćcie uwagę na bąbelki, które widać pośrodku....
... i na rozmiar i puszystość pianki:)
Pychotka i oczywiście polecam Wam skosztowanie piwa Duvel w oryginalnym kufelku, bo to ciekawostka:)
Piwo Duvel pochodzi z Belgii i jak większość belgijskich piw bardzo mi smakuje.
Picie piwa w odpowiednio dobranym do piwa kuflu, to we Francji i w Belgii po prostu tradycja. Zazwyczaj dostaniemy w pubie piwo w kuflu danej marki i wraz z piwem otrzymamy gwarancję nierozwodnienia:D
...Co kraj to obyczaj...
O ciekawych belgijskich piwach i o kuflach już kiedyś pisałam. Możecie poczytać tutaj:
- La Cuvée des Trolls piwo magiczne
- Kwak - piwo kwaczące w specjalnym kuflu
- Ciekawe kufle do piwa .... istny zawrót głowy
...i jeszcze raz kufel Duvel, ale tym razem od środka, tak aby było trochę widać magiczny znaczek:)
Znaczek jest bardzo delikatny, a robi takie sztuczki:)
Znacie piwo Duvel? Lubicie? Pijacie piwo w kuflach odpowiadającej mu marki, czy raczej jest Wam wszystko jedno? Ja szczerze mówiąc nie przykładam jakiejś wielkiej wagi, chyba że kufel jest bardzo charakterystyczny, urokliwy itp.:)
Na sam koniec chciałam powrócić z Wami do lat mojego dzieciństwa i do dwuczęściowego filmu, który miałam na kasecie wideo i który oglądałam raz za razem. W końcu taśma zaczęła skakać niemiłosiernie, ale mnie to nie przeszkadzało. Teraz film można bez trudu znaleźć w internecie i często do niego powracam. Zarówno pierwsza część jak i druga są niesamowite.
Alicja w Krainie Czarów" i "Alicja w po drugiej stronie lustra" z 1985 roku ("Alice in Wonderland / Alice Through the Looking Glass") to prawdziwa uczta dla oczu, odprężenie dla umysłu i podróż do krainy wyobraźni. Ringo Starr gra w filmie Zółwiciela, a Sammy Davis Jr. wciela się w Pana Gąsienicę i śpiewa i stepuje:) Oczywiście jako dziecko nie miałam pojęcia, kim jest Ringo Starr i tym bardziej nie wiedziałam nic o Sammym Davisie Juniorze. Upajałam się cudowną scenerią, niesamowitymi kostiumami, rekwizytami, piosenkami i przepięknie skomponowaną historią.
Dzisiaj polecam Wam ten film za wszystkie jego walory i jeśli jeszcze nie widzieliście, to zarezerwujcie sobie kilka godzin, a na pewno nie pożałujecie.
Mogę śmiało stwierdzić, że "Alicja w Krainie Czarów" i "Alicja po drugiej stronie lustra" wpłynęły na moją miłość do niecodzienności i rozwinęły wyobraźnię. Dla mnie to jeden z filmów kultowych. Ciekawa jestem, czy i Wam się spodoba?:)
Teraz już ślę Wam same serdeczności, ściskam bajecznie mocno i uciekam:)
PEACE
ależ Ty masz rękę do szczegółów :) i nawet zdjęcia mega klimatyczne :) super
OdpowiedzUsuńu mnie na tapecie dziś cydr :)
Dzięki:) Oh cydrem to nie pogardzę, wpraszam się:)
UsuńUściski!:))
choć :)) coś dobrego do cydru też mam hyhyhy
Usuńno to idę:))))
UsuńTo szydełkowe ubranko maga jest bardzo ładne i widać, że siedzą w nim jakieś magiczne moce :) te koraliki na końcu przepaski dodają całości niesamowitego uroku. Co do piwa to jeszcze takiego nie piłam a w lidlu będą teraz belgijskie piwa to sprawdzę czy takie będzie :) szkoda tylko że nie mam takiego kufla :) Alicję w krainie czarów oglądałam dawno temu i muszę wrócić do tego filmu.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Nimarfe cały czas puszy się jak paw:)) Piwo bardzo polecam i w ogóle belgijskie są dobre:) Gdyby pojawiło się La Cuvée des Trolls to już w ogóle Cię zachęcam do niego, bo smakuje zjawiskowo wręcz. Ode mnie nie jest tak daleko do Belgii, także cały czas się polecam:D Ja dziś najpierw obejrzałam The Walking Dead, a później Alicję:)
UsuńBuziaki!:)
Ograniczam piwo, ale tego bym z chęcią spróbowała. Te belgijskie chyba są słabsze niż polskie?
OdpowiedzUsuńStrój lali jest nieziemski i bardzo wymyślny. Nie wpadłabym na pomysł na ubranko z taką ilością detali. W sumie Alicji z 1985 roku nie pamiętam, muszę sobie przypomnieć, a oczywiście zerknę też na wpisy o piwie. Pozdrawiam
Dobre są belgijskie i pełne smaku, na pewno warto od czasu do czasu sobie skosztować:) Wiesz co, mocniejsze są. Średnio mają 6%, a najmocniejsze jakie znam ma 15% i to wszystko z fermentacji.
UsuńDziękuję:) Lala od razu została magiem, a dopiero teraz dostała strój:) Ta Alicja fajna, bo taka niewinna i bajkowa.
Uściski!:))
Piekny stroj!!!! Ja moich nigdy nie przebieram no chyba ze zmusi mniedo tego sytuacja ... znaczy sie kiedy kupie jakas bez ubrania albo repaintuje :)
OdpowiedzUsuńfajny kielich/kufelek na piwo ;) Ja osobiscie nie pijam ale lubie szklane kufelki i mam kilka kompletow ,ktore uzywam jako szklanki ;)
Alicje w krainie czarow moge ogladac bez przerwy :) Pozdrowienia :)
Dziękuję:) Hihi, ja z kolei pierwsze co robię, to ściągam firmowe ubranko:D Ja Twoimi umiejętnościami repaintowymi, to się zachwycam po prostu. Teraz mi przed oczami ostatnia monsterka stanęła. Jest zjawiskowa i to spojrzenie za mną chodzi:)
UsuńCo nie? Wyobraź sobie, że większość kufli to właśnie ma taki kielichowy kształt.
Ooo, to tak jak ja:))
Pozdrowienia!:)
Strój rzeczywiście iście magiczny, jak przystało na profesję maga. Zwłaszcza dolna część mi się podoba :). Poza tym Nimarfe ma bardzo oryginalną fryzurę. Co do kufla, zaciekawił mnie, bąbelki są mmm :D. Film o Alicji widziałam i tak jak książki lubię :).
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Postanowiłam jej zostawić kitkę na łebku i pokombinować, żeby było bardziej niesamowicie. Bardzo mnie zaskoczyło, kiedy z oryginalnej fryzurki wyciągnęłam plastikowy wypełniacz:D Hyhy, też lubię bąbelki i bekanie po piwie bardzo mnie odpręża:)) Zdecydowanie mój ulubiony trunek:D
UsuńPozdrowienia!:))
Nie przepadam za piwem, ale mąż byłby zachwycony takim kuflem - oczywiście pełnym :)
OdpowiedzUsuńHihi, no to mam tak jak Twój mąż:) Zdecydowanie bardzo lubię piwo:))
UsuńPozdrowienia!:)
Kobieto, jesteś boska! Przemieniasz te zwykłe lalki w istne cuda i postacie nie z tego świata :)) Naprawdę podziwiam Twoją pasję i jej efekty :)
OdpowiedzUsuńTego piwa jeszcze nie próbowałam, ale chyba jest w naszych sklepach, jak je dorwę to na pewno go sobie nie odmówię :) Szkoda tylko, że tego fajnego kufelka nie dostanę...
Alicję oglądałam kiedyś, a jakże, ale wydawała mi się zbyt pokręcona, do tego filmu trzeba dojrzeć :))
Dziękuję:) Bardzo się cieszę, że Ci się podobają moje wyczyny:) Tak myślę, że będzie, bo ono jest popularne. Chyba kiedyś dawniej nawet w jakimś supermarkecie w PL widziałam. Wiesz co, ja to moje piwo dostałam w paku z dwoma szklaneczkami i być może i w PL taki pak się znajdzie. Tak sobie myślę, że sprawdziłabym w Carrefourze i Auchan. Ja oglądałam tą najnowszą już jakiś czas temu i mi się nie podobała. Niby nowocześniejsze efekty specjalne, ale klimat nie ten, dekoracje nie te, postacie nie takie, no wszystko nie takie:D
UsuńFajny strój, zwłaszcza ta przepaska na biodra;) no a do kosztowania piwa to nigdy nie trzeba mnie długo namawiać, jak będę mieć okazję na pewno spróbuję:PP
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Dziękuję:) Ta przepaska najwięcej czasu zajęła. Oj no to tak jak i mnie:)) Zachęcam oczywiście, bo to bardzo smaczne piwo:)
UsuńPozdrowienia!:))
Ależ tu dziś egzotycznie u Ciebie! Strój i sesja zdjęciowa maga wyszły wspaniale! Co do kufla to natknęłam się ostatnio na program o targach piwa, w którym mówiono właśnie, że wiele piw powinno się pić w kuflach czy szklankach o specjalnym kształcie, które pozwalają uwydatnić wszystkie zalety owego piwa :) Ja za piwnym smakiem nie przepadam, soczek imbirowy lub malinowy być musi :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHihi, dziękuję :* Ja to byłam w szoku, jak w sklepie zobaczyłam całe półki różnych kufli:D To może też być dla Ciebie piwko smakowe? Ja przeważnie po smakowych mam niestety zgagę. Pamiętam kiedyś piłam w PL takie piwo cytrynowe Cooler i zawsze po nim cierpiał mój żołądek:D
UsuńPozdrowienia!:))
FANTASTYCZNE ubranko! świetny miałaś pomysł, wykonanie genialne, a zdjęcia zachwycające! :-) Jednym słowem same ochy i achy! ;-)
OdpowiedzUsuńZa piwem nigdy nie przepadałam, a właściwie nie lubiłam go nigdy. Trochę popijałam w Niemczech jego łagodniejszą wersję - "Radler", czyli pół na pół z cytrynową lemoniadą ;-)
Dziękuję:)) JEJ :))) Z lemoniadą to musi być ciekawe. Ja tylko z 'mieszanek' pijam czasem Hoegaarden z cytrynką i lodem:)
UsuńBuziaki:))
Fajny stroj :)
OdpowiedzUsuńA co do piwa to moj maz jest w trakcie wazenia wlasnego ;)
Dzięki:) O mniam mniam! Ciekawa jestem, bo jeszcze takiego własnej roboty nie piłam.
UsuńPozdrowienia:))
Ale Ty jesteś pomysłowa! Ubranko wygląda świetnie! A do tego jakie stylowe fotki zrobiłaś! :)
OdpowiedzUsuńPiwo to akurat jeden z moich ulubionych tematów ;) Duvela jeszcze nie piłam, ale z tego, co widzę to triple hop - a z tak chmielonymi belgian ale'mi miałam już do czynienia, choć chętnie bym spróbowała tego konkretnego. Co do tradycji picia z odpowiedniego szkła w Polsce...hmmm... w naszym kraju króluje bezsmakowy jasny lager i niestety nie ma różnicy, czy pijesz go z kufla, szklanki, czy pokalu...
Jednak i w Polsce są dostępne porządnie nachmielone (krajowe i nie tylko) ale i lagery oraz odpowiednie do ich picia szkło. Pojawia się coraz więcej pubów i specjalistycznych sklepów z piwem, a i ceny nie odstraszają :) Pozdrawiam z APĄ w szklance ;)
Dzięki:) Hihi, Ty to się widzę znasz. No to prawda, że w Polsce super popularne piwa podobne są do siebie raczej smakiem i delikatne takie:) Ooo, nie miałam jeszcze okazji piwa APA skosztować i pewno się skuszę, kiedy będę w PL. Z lagerami to ciężko mi utrafić. Często nie są z mojej bajki. Koźlak mi ostatnio bardzo smakował:)
UsuńUściski:))
Sukienka idealnie pasuje do tej lali, cudne zestawienie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Właśnie tak od razu lala została magiem i teraz wymyśliłam magowy strój:)
UsuńUściski!:)
Jak zawsze zaskakujesz mnie swoją pomysłowością:) A takiego piwa to chętnie bym się napiła:)
OdpowiedzUsuńDzięki:)) Polecam, bo pyszne:)
UsuńUściski!:)
Magiczny strój jest świetny :) , a co do piwa to moge żyć bez :D , ogólnie nie jestem jakimś smakoszem alkoholu , nie smakuje mi , uwielbiam za to herbatę i tylko z kubka i najlepiej z własnego :D
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Dzięki:) Herbatkę też lubię, ale jednak relaksującego bekania po piwie nic nie zastąpi:D
UsuńUściski!:)
co racja to racja , nie ma to jak porządne bekniecie :D
Usuńśliczne ^_^ zazdroszczę zdolności do tworzenia takich rzeczy ;)
OdpowiedzUsuństrój zauroczył mnie - bardzo by pasowała do klimatów
OdpowiedzUsuńtonnerkowej panienki z koralikową peruką też :)
a że jestem zakręcona na punkcie wszelakich fryzur - nie
mogę nie zapiać z zachwytu nad tymi małymi ukręconymi
z warkoczyków pączkami - moja córa ma tę niunię, ale nie
pozwala mi Jej ani inaczej uczesać ani zmienić stroju :(
(co miała w kucyku - plastikowe kuleczki czy coś inszego?)
:) Dzięki. Hihi, tak, w kucyku były takie właśnie plastikowe kuleczki połączone drążkiem - jak hantel do ćwiczenia. Byłam zaskoczona, ale w sumie fajne rozwiązanie. Awww...może córka zmieni zdanie i będziesz się mogła pobawić włosami. Fajne są bo takie długie i można różne rzeczy im porobić:)
UsuńHI, thank you so much for to take a look at my blog and follow me! I loved your Blog and you make creative things!! I am Brazilian and I tried to translate from Polish to Portuguese via Google and the words were not mathcing, but you know, it is so nice for all of us try to be understanding even in any lenguaje ! Have a nice weekend!
OdpowiedzUsuńhttp://carmen45bos.blogspot.com
Hi:) My pleasure I really like your blog! You make wonderful things. Hehe, true translator can be tricky. Sometimes it really can't make any sense. Have a wonderful Sunday!:))
Usuń