Makieta pozwala wyobrazić sobie, jak to było około 850 roku. Możemy zobaczyć wczesnośredniowieczne mury i chatki.
Obecnie wygląda, to tak:
Czterema parami oczu bacznie obserwuje turystów i gwarantuje im wszelakie dobrodziejstwa. Nieco nieśmiało uśmiecha się do zdjęcia i wspomina dawne czasy.
U podnóża wzniesienia, w zielonej dolinie znajdują się budynki mieszkalne, które widziane z daleka przenoszą w czasie.
Ja czułam się jak przybysz z przyszłości, podglądacz, któremu dane jest zawitać do starodawnej osady.
Do budynków można zaglądać, ale dostępu bronią sznurkowe barierki i nieco wchodzi to w paradę, ale cóż, zakaz trzeba uszanować, aby nie narażać się za klątwę bogów:)
Żywi przedstawiciele piastowskiego drobiu również nie umknęli mojej uwadze. Przy jednej z chat znajduje się przyjemnie zacieniony kurnik. Mieszka w nim kogutek z rodziną. Przyznam szczerze, że spędziłam przy tym płotku sporo czasu:)
Po drugiej stronie chatki...
...swoje mini królestwo miały akurat puchate owieczki i kózka.
Maluchy dawały się głaskać i karmić. Gustowały szczególnie w długich liściach mniszka lekarskiego:)
Słoneczko przypiekało, ale w tak wspaniałym otoczeniu zmęczenie nie dopadało. Szkoda było wracać.
Zanim pożegnałam skansen Zawodzie zajrzałam do wnętrza starej wiejskiej chaty. Tam wchodzić było wolno. Na ścianach wisiały fotografie byłych mieszkańców, a wnętrza wypełniały przedmioty użytku codziennego.
Niezwykle do gustu przypadło mi mięciutko wyglądające łóżko:)
Tą wizytą kończę już serię wspomnień wakacyjnych. Bardzo Wam dziękuję, że zechcieliście mi towarzyszyć w podróży i mam nadzieję, że się nie nudziliście:)
Czas udać się na lotnisko i pokrzepić się przed lotem w jednym z barów.
A teraz bez reszty pochłania mnie nowa robótka:)
Na warsztacie znów kwadraty babuni. Tym razem szydełkuję grubszą bawełną, którą dostałam w prezencie i która bardzo przyjemnie śmiga przez palce.
Życzę Wam spokojnego, miłego dnia. Trzymajcie się ciepło.
PEACE
Прекрасные фото!!! Петух шикарный!!!
OdpowiedzUsuńНовый процесс вязания из бабушкиных квадратов очень красивый)))
спасибо:) The rooster was amazing with the shiny colorful feathers and proud walk:) The squares are very pleasant to make especially with a nice cotton. I already have 8:))
UsuńHugs!:))
Niesamowite fotki i świetna wycieczka. Ze wstydem przyznam, że nie miałam pojęcia o takim miejscu :-) Dzięki Tobie mogę się trochę dokształcić i nasycić oczy ciekawymi obrazami. Bardzo lubię takie miejsca, rozmaite skanseny. Wyobrażam sobie, jak wyglądało życie na terenie współczesnej Polski wiele wieków temu. To wspaniała podroż historyczna i pożywka dla wyobraźni :-) Kogutki i kozunie to również urocze stworzonka, obok których zapewne i ja nie przeszłabym obojętnie. :-) Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Ja to Ci powiem, że wielu miejsc w PL też nie znam. No, to mamy tak samo. Też sobie zaraz wyobrażam, jak to było kiedyś:) Wymyślam sobie ludzi i podpatruję, co robią:) Wokół zagródki było najwięcej zwiedzających:))
UsuńBuziaki!:))
Aha! No i zapomniałabym! Twoja nowa robótka wygląda intrygująco i już teraz IMPONUJĄCO! :-)
OdpowiedzUsuńMam już 8 kwadratów i jeszcze mi trochę potrzeba, ale miło się robi z bawełny. W ogóle ten przepływ jest fajny, bo taki dość subtelny. Dziękuję:))
UsuńKoza skradła moje serce. Cudna jest, podobnie jak rodzinka kogutków. Fajne miejsce i nie miałam pojęcia, ze w Kaliszu znajduje się taki skansen. Co będzie z tych kwadratów babuni? Ciekawa jestem bardzo. Też lubię machać szydełkiem.
OdpowiedzUsuńHihi, to jest owca chyba akurat, ale koza też tam brykała i to była tak oswojona, że nawet nie siedziała w zagródce:)) Ano widzisz, tam jest zwiedzania na więcej niż jeden dzień, ale my mieliśmy niestety tylko właśnie jeden dzień, a więc było intensywnie:) Z kwadratów będzie coś do ubrania:) Właśnie byłam u Ciebie i podejrzałam sweterek:)
UsuńBuziaki!:))
Uwielbiam zwiedzać skanseny, chętnie bym zamieszkała w którymś na stałe. Kocham też makiety, fajnie się na nich robi zdjęcia małym lalkom.Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam skanseny, bo sobie mogę jeszcze lepiej wyobrazić, jak to kiedyś było:) Och, robienie fot lalom na makietach to genialny pomysł!
UsuńBuziaki!:))
Piękne foty i super wycieczka. Nie raz marzę, żeby przenieść się do przeszłości i podejrzeć jak na prawdę żyło się zwykłym ludziom :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Też chętnie bym wskoczyła w wehikuł czasu i zajrzała do przeszłości:)
UsuńBuziaki!:))
Też byłam, cieszy mnie bardzo, że eksponatów przybyło od mojego pobytu. To bardzo budujące, że zwiedzasz Polskę. Pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńPiękne jest to miejsce i teraz mam co wspominać:) Wiesz co, bardzo lubię zwiedzać Polskę. Jest tak dużo fantastycznych miejsc, które bym jeszcze chciała choć raz odwiedzić.
UsuńBuziaki!:))
Piękne i bardzo ciekawe miejsce , muszę tam pojechać ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam. Tam jest naprawdę fajnie i nie ma tłumów turystów, co też jest super:)
UsuńUściski!:))
Jaka śliczna chmurna kolekcja zdjęć!
OdpowiedzUsuńJak to cudownie, że tyle miejsc jest do odkrycia,... ten skansen w Kaliszu jest absolutnie wspaniałą niespodzianką, tak sobie iść przez osadę i podziwiać zdobycze cywilizacyjne naszych dzielnych pradziadów i prababek. Cudowny mieliście urlop, dziękuję za relację:))
:))Wyobrażam sobie, jak to jest w ogóle być pierwszym odkrywcą jakiegoś reliktu z przeszłości i być t pierwszą osobą, która czegoś dotyka po na przykład tysiącach lat. No, fajnie było i tylko szkoda, że się skończyło:))
UsuńBuziaki!:))
Ciekawa wycieczka. Bardzo fajne zdjęcia. Jest tyle miejsc w Polsce, które warto odwiedzić.
OdpowiedzUsuńTeż lubię pracować z bawełną. Bardzo ładny kolor włóczki.
Pozdrawiam :))
Dzięki:) To prawda, jest strasznie dużo fajnych atrakcji i moja lista wciąż rośnie:)) Ja tak samo, miła jest i powiem Ci, że ta włóczka naprawdę genialnie śmiga. Jedynie się zawiodłam na tym, że kilka motków było pociętych i przy cenie ponad 130zł za kilogram, to mnie po prostu strasznie wkurzyło. Też ten kolor baaardzo mi się podoba i robótki powoli przybywa:)
UsuńBuziaki!:))
Uwielbiam skanseny, super miejsca z klimatem. Owco-koza jest boska, słodka jak nie wiem :))
OdpowiedzUsuńMieliście fajny pobyt w Polsce, dobrze odwiedzić stare kąty :)
Ja też:) Hihi, no boska po prostu i one wszystkie były takie milutkie i oswojone:)) Było bardzo fajnie i też sentymentalnie właśnie:)
UsuńBuziaki!:))
interesująca wycieczka :) a nie wiesz czasem czy na pokład samolotu mozna wnieśc szydełko ? :D
OdpowiedzUsuńDzięki:) Wiesz co, myślę, że plastikowe to wniesiesz, ale z metalowym może być różnie. Wyobraź sobie, że polscy celnicy omal się nie kazali mojemu lubemu do rosołu rozebrać, bo chyba broda i długie włosy podziałały im na wyobraźnię o.O
UsuńBuziaki!:))
Piękna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńMój smyk pewnie nie mógłby odejść od baranów :)
Pozdrawiam
Tam jest naprawdę super i tak myślę, że by się spodobało Twojemu synkowi przy mięciutkich zwierzątkach:)
UsuńBuziaki!:))
W Lublinie też jest bardzo fajne Muzeum Wsi Lubelskiej, duży teren i pełno domostw, sklepów, warsztatów itp.
OdpowiedzUsuńChętnie bym się wybrała do tego muzeum na wycieczkę. Taka pożywka dla wyobraźni jest super:)
UsuńBuziaki!:))