Oto bohaterka pierwszego wpisu a zarazem postać z logo mojego bloga - całkowicie wyszydełkowana panna młoda. Niewielka rozmiarem, ale iście królewskich rozmiarów gdy idzie o temperament. Brak oczka nie przeszkadza a wręcz zdobi, gdy tylko ta drobniutka panienka podnosi swą szkarłatną woalkę. Rozpruła nie jedno włóczkowe serce a ostatecznie poślubiła eleganckiego pana młodego, którego fotka pojawi się w następnym poście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz