Witajcie Kochani, Cały czas ledwo zipię i żyję w zwolnionym tempie:) W Niewielkim Wymiarze za to wiele się dzieje.
Po pierwsze, Doktor Werk dostała wreszcie nowy gabinet lekarski.
Z kartonu zrobiłam ściany, które pomalowałam na zielono. Dodałam do nich pikowane panele. Powstały również stojące półki, na których Doktor Werk trzyma lekarskie akcesoria. W miniaturowym gabinecie znalazła się też figurka sowy.
Miniaturowe krzesło z gabinetu pokazywałam już kiedyś tutaj: miniaturowe krzesło 1:6. A jeśli macie ochotę przyjrzeć się bliżej zielonemu regałowi, to jest tu: miniaturowy regał 1:6. Mikroskop, który stoi na zielonym regale prezentowałam przy okazji przepisu na cebulowy makaron z białym sosem: miniaturowy mikroskop DIY 1:6. Biurko z komputerem pojawiło się tu: miniaturowe biurko i steampunkowy komputer, a maszyna lekarska tu: steampunkowa maszyna 1:6.
Dodam jeszcze, że pikowane części ścian, są pokryte materiałem ze starych spodni i wypchane torebkami foliowymi. Strasznie długo je robiłam i powiem Wam, że moje palce były bardzo niezadowolone, bo przebicie się przez materiał, folię i warstwę tektury jest ciężkie:) Z pomocą przyszły mi kombinerki, ale i tak nie było to super przyjemne doznanie. Starałam się zachować równie odległości między poszczególnymi pikowaniami, ale nawet mimo szablonu, który podłożyłam sobie pod lewą stronę, idealnie równo to wszystko nie wyszło:D Jestem zadowolona, ale z pewnością są to moje pierwsze i ostatnie pikowane ściany...no chyba, że któryś z Niewielkowymiarowian bardzo zapragnąłby mieć jakieś takie podobne:)
Jak podoba się Wam całość?
Zmiany zaszły również w kuchni na statku kosmicznym kapitana Snapa. Przeniosłam ją z małego kartonu, do pomieszczenia bardziej przestronnego i dzięki temu udało mi się w niej zmieścić jeszcze duży okrągły stół i aż cztery krzesła, oraz półkę z patyczków po lodach.
Część ścian wytapetowałam białym papierem i pokryłam u dołu dwoma rządkami kartonowych kafelków. Jedną ścianę pomalowałam na kolor żółto pomarańczowy i ozdobiłam 'drewnianymi' belkami.
Starą lodówkę DIY, zastąpiłam lodówką dla Barbie i również dodałam tu i ówdzie nowe akcesoria.
Te wszystkie zmiany zapoczątkowała paczka z Polski, w której znalazłam różne akcesoria lalkowe i nawet parę laleczek:)
Wszystko to sprawiło mi przeogromną radość! Po prostu aż skakałam jak kangur:)
Retro lodówka dla Barbie urzekła mnie. Nie dość, że nie jest różowa to działa wzorowo i wystarczyło zmyć naklejki i dorobić półeczkę, aby stała się mebelkiem idealnym:)
Lodówka (Mattel INC. 2000 China) pochodzi z zestawu Barbie Cozy Home Kitchen, podobnie, jak część akcesoriów, które do mnie trafiły.
Barbie z paczki ma się już świetnie. Jej artykułowane ciałko jest super i bardzo podoba mi się buzia:)
Wszelkim namalowanym ubrankom mówię stanowcze nie, ale to konkretne nie jest strasznie tragiczne i lala zostanie niewielkowymiarową dziewczyną robotem:D
Po kąpieli moja robotka przebrała się w luźne gatki i tutu i tak sobie siedzi na półce i mogę powiedzieć, że jest niezwykle zadowolona.
Macie może pojęcie, jak się ta lalka nazywa? Szukałam w Google baletnic i piosenkarek, ale takiej w gorsecie w gwiazdki nie znalazłam. Przypuszczam, że kiedy jeszcze lalka miała dobre baterie, to wydawała jakieś odgłosy lub świeciła, bo wnętrza gwiazdek gorsetu są lekko przejrzyste.
W moje ręce trafiła także Draculaura:) Wcale nie planowałam tej lali i pewnie nie trafiłaby do mnie nigdy, gdyby nie cena promocyjna 10zł! W taki to sposób dołączyła do paczki i kiedy ją zobaczyłam to zaraz przykro mi się zrobiło, że początkowo mało entuzjastycznie do niej podeszłam:) Jest absolutnie fantastyczna i milutka:)
Posiada też śliczne malutkie akcesoria. Różowa tacka w kształcie trumienki całkowicie mnie rozbroiła:D
Buty Draculaury mają szalone detale i sama lala jest po prostu bardzo ładnie wykonana.
To wszystko bardzo poprawia mi samopoczucie i stwierdzam, że hobby na prawdę potrafi czynić cuda. Mimo, że większość czasu spędzam w łóżku, to mi się wcale nie nudzi i mogę spokojnie dochodzić do siebie.
Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku i że jesteście zdrowi. Życzę Wam miłego dnia:) Trzymajcie się ciepło!:))
PEACE
Wow! beautiful pictures! xx
OdpowiedzUsuńThank you:) Hugs!:))xx
UsuńПрекрасные фото!!! Прекрасная кухня и холодильник!!! Новые куклы прекрасны!!!
OdpowiedzUsuńспасибо:) I'm very happy you like it all. The dolls are such a great surprise. I can't wait to put them into the stories:)
UsuńHugs!:))
Podziwiam Cię za Twoją pasję i za wykonane mini, a wielkie dzieła. Gabinet jest super, kuchnia zresztą też. Zdrowiej, to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:) Dziękuję za taki przemiły komentarz i życzenia:)
UsuńBuziaki!:))
Gabinet strasznie mi się podoba, a lodówka w kuchni faktycznie nadaje klimatu i wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńTe małe akcesoria na pewno Ci się przydadzą, chociaż sama tworzysz cudowne mebelki :)
Ja dwa dni temu straciłam kompletnie głos...nie wiem czemu, bo nie czułam się chora. Trochę drapało mnie gardło a na drugi dzień nie mogłam mówić. Dzisiaj już jest lepiej, kupiłam cebulę i będę robić syrop :D
Dzięki:) Wreszcie się zmobilizowałam i go dokończyłam:) Akcesoria zdecydowanie się przydadzą i część będzie trzeba trochę podmalować i podreperować, a więc będę miała co robić:D
UsuńEhh, może masz zapalenie krtani? Jak kiedyś miałam, to też właśnie mnie dopadło tak znienacka. Dobrze, że już Ci lepiej. Bardzo lubię syrop z cebuli:)
Buziaki Ci przesyłam i życzę zdrówka!:))
Na szczęście już mi przechodzi. Bałam się, że to będzie zapalenie krtani a przy mojej pracy gdzie ciągle gadam do ludzi to byłoby coś strasznego :P
UsuńJaką masz świetną pasję! Musisz miec dużo zabawy przy przygotowywaniu tych miniaturowych pokoi! :D ja niestety nie mogłabym zająć się czymś takim, bo strasznie boję się lalek i coś czuję, ze trzymalabym moje dzieła w szafie:D.
OdpowiedzUsuńhttp://would-be-vikings.blogspot.com
Dziękuję:) Oj to prawda, zawsze mam frajdę i tylko żałuję, że nie mam całego pokoju lalkowego, bo więcej miejsca zdecydowanie by mi się przydało:) Hihi, rozumiem Cię i ciekawi mnie, co Cię w lalkach straszy? Kiedyś pisałam o horrorach z lalkami i tam właśnie się nad tym po części zastanawiałam:
Usuńhttp://happyafterblog.blogspot.fr/2016/02/szydekowe-ponczo-w-wersji-mini-osiem.html
Uściski!:))
Genial, maravilloso e increible mi querida amiga, me fascina ver cada pequeño detalle. Enhorabuena. Un beso muy grande.
OdpowiedzUsuńThank you so much my dear amiga:) Un beso muy grande to you too!:)) Have a great week!:)
UsuńOjej, tak długo Cię nie było i myślałam wtedy, czy Ty aby ciągle nie jesteś chora... no i w złą godzinę pomyślałam. Wiem, że, jak się ma hobby, to nawet choruje się milej, ale nie przesadzaj i szybko zdrowiej:))
OdpowiedzUsuńNie wiem jak opisać swoje doznania, gdy oglądam gabinet dr Werk, kuchnię kapitana też, czułam wtedy, że mam do czynienia z wspaniałymi zdolnościami i pasją, jesteś niesamowita:))
Hihi, no właśnie jestem chora i aż nie mam zbytnio siły się poruszać:/ Dzisja udało mi się zjeść torebkę ryżu z masłem i póki co jest gitem. Myślę, że jutro będzie lepiej:)
UsuńDziękuję Kochana za wszystkie miłe słowa:)
Buziaki!:))
Kochana Kobieto, jesteś genialna! Nie wiem, skąd czerpiesz pomysły, po prostu Ci zazdroszczę takiej wyobraźni! Od dłuższego czasu mam jedno marzenie - zmniejszyć się i stać się mieszkańcem Niewielkiego Wymiaru :))
OdpowiedzUsuńPS. Lodówka wspaniała, ale kuchenka bije ją na głowę :)
Bardzo dziękuję:) Pomysły jakoś same się pojawiają. Podejrzewam, że Nieiwelkowymiarowianie mi je podsuwają, kiedy śpię:D Niewielki Wymiar jest dla Ciebie zawsze otwarty. Może Doktor Werk wykombinuje jakąś szczepionkę zmniejszającą, kto wie?:)) Dzięki Kochana.
UsuńBuziaki!:))
Jej, to ja czekam na tę szczepionkę! :)))
UsuńNiesamowite pomysły; nie mogę wyjść z podziwu :)
OdpowiedzUsuńMasz w sobie tyle entuzjazmu :) Najbardziej podoba mi się gabinet :)
Dziękuję:) Masz rację, bardzo entuzjastycznie podchodzę do miniaturek i do lalek. Hihi, te pikowane ściany gabinetu dały mi się we znaki:D
UsuńBuziaki!:))
Sporo zmian i nowości. Akcesoriów przybywa i nie tylko kuchnię trzeba będzie powiększać.Lodówka świetna.
OdpowiedzUsuńŻyczę Wesołych i zdrowych Świąt!
Hihi, dzięki:) Właśnie cały czas myślę, jak to wszystko zgrać na małęj przestrzeni:D
UsuńBuziaki!:))
Doll from Monster High is very cute)) I really miss my childhood times - I'd love to have such dolls, if I were a kid now ^^ Well... actually, I enjoy them now too) But not that much, as in my early years!
OdpowiedzUsuńIsn't she?:) I also like how these dolls are articulated. I'm sure I'd love to have them as a kid too. When I was younger there was Barbie, Steffi etc. and cute articulated dolls weren't really that much there.
UsuńHugs!:))
Bardzo lubię twój świat miniaturowy :))) A twój talent i pomysłowość jest po prostu niesamowita :D Buziale.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego z okazji nadchodzących Świąt.
Dziękuję:) Bardzo mi miło i też życzę Ci wszystkiego dobrego i udanych Świąt:)
UsuńBuziaki!:))
Ta kuchnia to dzieło sztuki. Masz niezwykłą pasję. Podziwiam zarówno zaangażowanie, jak i wyobraźnię. Buziaczki ślę:))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)Hihi, Niewielkowymiarowianie mają bardzo ciekawe życia i uwielbiam ich podglądać:D Buziaki!:))
UsuńPodziwiam Twoją pasję i cierpliwość:)) Wszystko tak misternie wykonane:)Pozdrawiam i życzę Wesołych świąt
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i dziękuję:) Wesołych Świąt!:) Buziaki!:))
Usuńvery equipped not lack anything
OdpowiedzUsuńThank you:) Hugs!:))
UsuńZdrowia życzę i radosnych Świąt. A czy w Niewielkim rozmiarze też są takie same święta jak w wielkim?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie.:)
Też życzę Ci zdrowia i wszystkiego dobrego na Święta:) W Niewielkim Wymiarze chyba tego nie mają, ale słyszałam, że są jakieś inne uroczystości:)
UsuńBuziaki!:))
Hello from Spain: fabulous kichen. Great pics .. We keep in touch
OdpowiedzUsuńThank you:) I'm happy you like it:) We keep in touch. Hugs!:))
UsuńNiesamowite! Super!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńBuziaki!:))
Szalejesz :)
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda cudnie.
Pozdrawiam
Hihi, tak szaleję delikatnie, bo nadal kiepsko się czuję:))Dzięki:) Buziaki!:))
UsuńSlicznosci <3 Pozdrawiam i zycze zdrowych i pogodnych Swiat :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Tobie też życzę wszystkiego najlepszego na Święta:) Buziaki!:))
Usuńmroczny klimacik :) faaaajnie :D
OdpowiedzUsuńSzalone dni nastały w lalkowym świecie, dzieje się :)
OdpowiedzUsuńHihi, dzięki tym wszystkim dodatkom z paczki dostałam dekoratorskiego zapału:D
UsuńAle cudne małe akcesoria! Nie wiem, które fajniejsze! Ta lodóweczka cudna! I te wszystkie maleństwa! jejuuu zazdroszczę! No i laleczka za 10 zł! jeju! Gdzie to kupiłaś? Suuuuupeeer. Nie moge się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Wiesz co, ta lalka to była w jakimś outlecie. A wszystko to prezenty od anonimowego darczyńcy:D
UsuńAha! No i oczywiście jestem pod wrażeniem kuchni i gabinetu! Cudowności! Ty to masz pomysły!
OdpowiedzUsuńFajnie się tak robiło przemeblowanie i tylko by się przydał pokój lalkowy:D
UsuńBuziaki!:))
zauroczyła mnie skoczka z lodówki oraz mini MH uszata :)
OdpowiedzUsuńMini MH chcę trochę fryzurkę zmienić, ale muszę jakiś klej przezroczysty wyczarterować:)
Usuńmała ale z dużymi potrzebami :DDD
UsuńHihi, muszę jej jakoś ulżyć, bo ma włosy tylko ma około głowy:D
UsuńTa barbie jest chyba z filmu " Barbie w świecie mody"
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź. Udało mi się ją namierzyć: Barbie Fashionistas In The Spotlight Glam Doll
UsuńPozdrowienia:))