Pracowałam w pocie czoła i narodziła się szydełkowa, zombiastyczna kreacja dla Zombie Princess. Oprócz nowej sukienki lala dostała imię Drumia i odbyła swoją pierwszą sesję fotograficzną:)
Jak na zombinkę przystało, Drumia była trochę sztywna, trochę rozchwiana i roztrzepana. Sesja mimo wszystko jednak udała się i nowe ubranko przypadło lali do gustu. A Wam jak się podoba?:)
Szydełkowy wzór na ubranko dla Zombie Princess trafił już do sklepiku.
.................................................................................................................................................................
Zombie Princess to naprawdę fajna lalka. Ma bardzo wygimnastykowane ciałko, a plastik w okolicy kostek jest dosyć miękki i przez to zombiastyczny:))
Bardzo podoba mi się, że Zombie Princess ma akrylowe oczy i prawdziwe rzęsy. Do tego jej włoski są przyjemnie mięciutkie. W ogóle lalka jest porządnie wykonana i niczego jej nie brakuje. Myślę też, że spokojnie nadaje się do zabawy dla dziecka...pod warunkiem, że będzie traktowana delikatnie:)
.................................................................................................................................................................
Chciałam Wam jeszcze pokazać najstarszego, żyjącego w Niewielkim Wymiarze pudla. Przywędrował ze mną z Polski i jest to pupilek kilkudziesięcioletni. Został wykąpany i otrzymał rekonstrukcje nosa i od razu poprawił mu się humor i mnie też:D
Kulek zadebiutował z Drumią w nowym filmiku Laleczkowa:) Zapraszam Was na minutową produkcję stop motion pod tytułem "Klucz do szczęścia":
Co jest Waszym kluczem do szczęścia? A może macie ich kilka?
.................................................................................................................................................................
W filmie wykorzystałam utwór "New Touch" AIRGLOW. Fantastyczna to muzyka i z efektami specjalnymi bardzo ładnie daje się zespolić:)
Kanapa w pokoju lalki jest projektem DIY. Stelaż powstał z patyczków po lodach, a reszta na szydełku. Obiecuję pokazać bliżej w przyszłości.
.................................................................................................................................................................
Przesyłam Wam uściski:))
PEACE
bardzo fajna ta sukieneczka :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Ściskam Cię cieplutko!:))
UsuńNiesamowity jest ten film. Napracowałas się bardzo. Sukienka jest śliczna, a lalka trochę srtaszna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Ci się podoba, bo rzeczywiście trochę zajął czasu:))) Dziękuję:) Wyobraź sobie, że w tej serii Zombie Princess jest nawet Królewna Śnieżka:) Ja jestem zauroczona, bo wiesz, jak uwielbiam zombiaki:D
UsuńUściski!:))
Sukieneczka bardzo ładnie prezentuje się na lali :)
OdpowiedzUsuńFilmik fajnie wyszedł, musiałaś sporo czasu nad nim spędzić.
Klucz do szczęścia... Tak się właśnie próbuję zastanowić...
Marzenia też, hobby, syn. I to wystarczy :)
Dziękuję:) Bardzo się starałam, żeby oddawała zombiastyczny charakterek lali, ale żeby też była taka życiowo swojska:) Tak właśnie było z filmem. Najpierw robienie zdjęć, sklejanie ich razem i dodawanie efektów specjalnych w międzyczasie, przejść i powiem Ci, że kiedyś miałam taki wypasiony program Sony Vegas z kilkoma pakietami efektów specjalnych, możliwością green screen itp.No po prostu program kombajn i to dopiero była zabawa:)))
UsuńHobby to też jest i mój klucz:)))) Dziecka nie mam i mogę sobie tylko wyobrażać, jaką wielką radość sprawia prowadzenie przez życie cząstki siebie, obserwowanie, jak się usamodzielnia, podejmuje różne decyzje, buduje swój świat.
Przesyłam uściski dla Ciebie i synka!:)
Dziękuję :)
UsuńTaka zabawa z robieniem filmów to nie moja bajka :) Ale pooglądać zawsze mogę :)
Sukieneczka super, i film tez robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Dzięki:) Buziaki!:)
UsuńCo prawda te lalki mnie do siebie nie przekonują, za to taką kreację chciałabym mieć w swojej szafie :)
OdpowiedzUsuńHehe, spoko, każdy ma swojego bzika, ale cieszę się, że sama sukienka Ci się podoba:))
UsuńUściski!:)
Jeszcze wdzianka dla zombi nie widziałam , ale ta laleczka całkiem całkiem :-)))
OdpowiedzUsuńDzięki:) Ja ją bardzo lubię, jak na fankę zombich przystało, ale w ogóle uważam, że to fajna lala, jeśli chodzi o detale i jakość:)
UsuńBuziole!:)
Zombinka z klasą!
OdpowiedzUsuńDzięki:)) Buziaki!:)
UsuńKiedyś bawiłam się w takie filmy poklatkowe. Świetna sprawa :)
OdpowiedzUsuńLalka ma fajowy ubiór i w ogóle podoba mi się :)
Ja cały czas jestem pod wrażeniem rzeczy, które tak można robić i powiem Ci, że chyba dopiero się rozkręcam:) Dzięki:)))
UsuńBuziaki!:)
Super ta Twoja Zombie Princesse, musze podpatrzec i poszydelkowac cos takiego dla mojej pociechy. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńDziękuję:))) Polecam takie ubranko, bo nie trzeba odczepiać dłoni, aby je założyć i dziecko bezpiecznie może lalkę ubierać:)
UsuńPozdrowienia!:))
Lalka zdecydowanie nie w moich klimatach:) jakoś ostatnio mam dość horroru na co dzień, ale sukienkę ma piękną. Za film podziwiam, bo wiem ile to pracy i na prawdę "profeska" Ci wyszła. Czy kluczem do szczęścia są marzenia... no fakt, o pewnych rzeczach i sprawach mogę tylko pomarzyć:)
OdpowiedzUsuń:) Hihi, ja mam w głowie zegar, odliczający do nowego sezonu The Walking Dead:D Fajnie, że sukienka Ci się podoba. Nie no, profeska to chyba nie, ale dałam radę:) Ludzie potrafią tak pięknie robić poklatkowe filmy i wczoraj sobie patrzyłam na różne na youtube i tak mi kilka godzin uciekło gdzieś:D
UsuńUściski!:)
Wonderful!!! You know where the magic lives, and you know how to make it happen. Your video feels magical, loved it! I showed it to Anna, she loved it too. Her dolls are different, but similars to yours (Monster High). Of course, out imagination is the key. "Logic will bring you from A to B. Imagination will bring you anywhere."
OdpowiedzUsuńThe dress is adorable, good work!
Love xxx
Thank you Natalia:) I have Monster High too, and they are soooo much fun to pose and dress:) That's a great quote! I'm happy you like the dress. It's my very first pattern for Zombie Princess doll.
Usuń♥ and kisses for Anna:) xxx
W kolorkach jej do twarzy :) Ekstra robota. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Właśnie też bardzo jestem zadowolona z kolorów. Super, że Ci się sukienka podoba:) Pozdrowienia!:))
UsuńŚliczna sukienusia, a kokardka urocza! Podziwiam Twój talent i ten prosty ścieg (to znaczy prosto wykonany) :)))
OdpowiedzUsuńDzięki...hihi, to miał być kołnierzyk z guziczkiem na środku:D Kochana, to tylko i wyłącznie wprawa:) Im dłużej będziesz ćwiczyć, tym równiej będzie Ci się robiło. Samo Ci się zacznie równomiernie napinać nitkę. Zobaczysz:)
UsuńBuziaki!:)
Świetny blog bardzo mi się tu podoba !
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło i cieszę się, że zostajesz ze mną!
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie:))
Filmem przeniosłaś mnie w inny wymiar, wymiar szczęścia wyobraźni. Śliczna spódniczka dla lali. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO rany! Nawet nie wiesz, jak się cieszę, czytając takie słowa. Dzięki za komplement:) Fajnie, że ci się podoba ubranko:)
UsuńUściski!:))
Fana sukienusia. Filmik też ciekawy, musiałaś się przy nim napracować.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Tak, niby taki króciutki, ale i tak sporo czasu mi zajął:))
UsuńPozdrowienia!:)))
Być może dla każdego z osobna kluczem do szczęścia są zupełnie odmienne sprawy.
OdpowiedzUsuńMyślę jednak, że gdy się robi coś, co się kocha, gdy się robi coś dla kogoś, kogo się kocha i gdy akceptuje się otaczający nas świat (z nami w tym świecie) - to jest to uniwersalny klucz do szczęścia. A marzenia to tylko droga... droga do celu. Każdy klucz musi pasować do jakiegoś zamka, który otwiera nowe możliwości...
Dzięki za tę prowokację artystyczną. A kiecka - podziwiam precyzję, bo jak mniemam, lalka była niewielkiego wzrostu.
Racja. Akceptacja to na pewno jeden z tych super ważnych kluczy, bo jak tu być szczęśliwym w świecie z innymi, kiedy ciężko jest na siebie spojrzeć. Wiesz co, akceptacja to chyba też taki trochę wytrych, bo w końcu cokolwiek by nie było, łatwiej stawić temu czoła, gdy z sobą samym żyje się w zgodzie:)
UsuńCała przyjemność po mojej stronie i bardzo się cieszę, że zostajesz u mnie:) Dzięki, lala jest wielkości barbiowej:)
Pozdrowienia!:))
ciuszek fajny - choć panienka mnie przeraża, brrr...
OdpowiedzUsuńhihi, ona jest bardzo milutka i nie przypomina tych krwiożerczych zombie:D
Usuń