środa, 30 lipca 2014

Lato z pazurem i na głowie! - szydełkowe dodatki/ taki tam makijażyk/ cieniowane paznokcie

Kiedy matka natura zaskakuje upałami, to długie, rozpuszczone włosy mogą przeszkadzać i lepiej je jakoś ujarzmić. Wtedy od razu robi się przewiewniej. Moje szydełko powędrowało prosto ku włosowej przygodzie i kilka dni temu narodziły się nowe akcesoria:)

Kojarzycie wypełniacze do koków? Można kupić gotowe lub zrobić ze skarpetki i można także... sobie wydziergać swój własny, optymalnie dopasowany wypełniacz:)





































Ja wykonałam mój wypełniacz do koka z włóczki brązowej i na pewno warto sięgnąć po kolor zbliżony do naszych własnych włosów. Zrobiłam słupkami prostokąt, a następnie ten prostokąt pozszywałam, aby powstała mięciutka oponka. Robótka błyskawiczna i powiem Wam, że trzyma się super bez żadnych wsuwek. Po prostu ściągamy włosy w koński ogon i na ten koński ogon nakładamy nasz szydełkowy wypełniacz. Nawijamy włosy na wypełniacz, zaczynając od końcówek włosów. Kończymy przy głowie i w trakcie nawijania uważamy, aby pokryć włosami całą szydełkową konstrukcję. Sekund pięć i mamy pełny, okrąglutki koczek, nawet jeśli nasze włosy do najgęstszych nie należą:) Robicie sobie czasem koka?

Włosy w ryzach utrzymają także opaski. Takich plastikowych nie lubię, ponieważ obciskają głowę i po kilku godzinach noszenia, czuję jak bym miała w czaszce dziury. Mięciutkie, szydełkowe opaski kręcą mnie o wiele bardziej.




















Ta żółciutka jest kordonkowa i powstała na szydełku 1,75mm. Zrobiłam praktycznie szydełkowy paseczek, który wiążemy z tyłu. Wydaje mi się to dobrym rozwiązaniem, gdyż można łatwo regulować długość. Od razu znika problem rozciągania się opaski. Jeśli lubicie szybkie i efektowne projekty szydełkowe, to zachęcam Was do wykonania własnej opaski. Ja akurat sięgnęłam po muszelki, ale można puścić wodze fantazji i  użyć przeróżnych motywów. Lubicie nosić opaski? Podoba się Wam ta moja?

W ramach lata na głowie chcę Wam pokazać jeszcze makijaż oczu. Jego zrobienie trwa parę minut i akurat przyjemnie się dopasował do opaski:)   Jest leciutki i fajnie się błyszczy. W ogóle to lubię jasne, połyskliwe cienie do oczu, a Wy?

















Użyłam:
-dolna powieka:  (jaśniejszy kolor) zielona kredka Regard Effet Duochrome Bourjois i (ciemniejszy kolor w zewnętrznych kącikach oczu) zielona kredka Very Me Double Trouble Oriflame
-górna powieka: Ultra Long-lasting Cream Eyeshadow Yves Rocher (01- nude), Liquid Eyeliner Maybeline i czarny cień do powiek, którym zmiękczyłam kreskę linera, maskara 2000 calorie Dramatic Volume Max Factor.

Jeśli macie ochotę przeczytać, co sądzę o kredce Duochrome to moja opinia jest tutaj: kredka Duochrome, a teraz jeszcze szybciutko machnę Wam łapkami:)


Zobaczyłam ostatnio w sieci paznokcie ombre (czyli takie cieniowane) i zapragnęłam wykonać coś podobnego. Najpierw nałożyłam dwie warstwy żółtego Inglota (976) i poczekałam do wyschnięcia. Następnie pobiegłam do kuchni i chwyciłam gąbkowy zmywak. Na zmywaku namalowałam jeden pasek pomarańczowym lakierem Vollare Da Vinci (101) i pod nim pasek Inglotem. Tak przygotowany zmywak dokładałam delikatnie do paznokci i ku mej uciesze powstało fajne przejście kolorów:) Kiedy całość wyschła, użyłam jeszcze, jako ostatniej warstwy, żółtego, błyszczącego lakieru Vollare Da Vinci (244). Ten nowy manicure został zauważony podczas rozmowy na Skype i zrobiło mi się miło, bo jego wykonanie zajęło sporo czasu:)


Teraz już się z Wami żegnam i przesyłam uściski ❤




PEACE

PS. Rozpoczęło się już głosowanie w żółtym konkursie w Klubie Kota Jasna 8 i jeśli Wam się podobała moja żółta torebeczka, to będę Wam wdzięczna za oddanie na nią głosu (10. Żółta torebeczka): Link do głosowania.

31 komentarzy:

  1. Świetne dodatki. Widać, że masz talent do ich robienia. Ja sobie kupiłam niedawno wypełniacz do koków i się uczę z z nim robić fryzury. Fajne kolorki lakierów. Pozdrawiam :) jusinx.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) To jest niesamowite jak takie małe cuś sprytnie ulepsza fryzury. Pozdrowienia!:)

      Usuń
  2. Gdybym wiedziała o takim wypełniaczu nie ścinałabym włosów buuuuu...
    Łapki cudnie żółte...podoba mi się, oczu nie maluję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I kurcze, to jak Ci odrosną, to sobie zobaczysz wypełniacz, a teraz na krótkie nawet polecam opaskę:)
      Buziaki!:))

      Usuń
  3. Opaska jest śliczna ale najbardziej zachwycił mnie pomysł z kokiem. Nie znałam tego sposobu. Ciekawe czy znajdę jakąś włóczkę w kolorze moich włosów... Uwielbiam koki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrobiłam oponkę ale nie wychodzi mi ten kok. Wygląda jak po przejściu huraganu. Włosy wychodzą mi na wszystkie strony, kok jest podejrzanie napuszony i na dodatek smętnie zwisa w dół :(((( A ja już sobie wyobrażałam paraduję w pięknym koku. Jak Tobie się udało zrobić taki piękny kok???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wychodzą, to już chyba kumam, znaczy bo końcówki Ci wychodzą tak? Spokojnie, damy radę:) Weź jeszcze raz tą oponkę i zacznij od koniuszków tak, abyś je mogła tak okręcić żeby nie wystawały i roluj oponkę, ale za każdym 'rolnięciem' leciutko poprawiaj, napinaj trochę, aby włosy dobrze przylegały. Wtedy nie będzie napuszony. Roluj tak, żeby włosy dobrze przylegały do wypełniacza, a wyjdzie ci.
      Ja mam dziurkę wypełniacza taką, że jak roluję to pod koniec na ostatnim zrolowaniu używam odrobinki więcej siły, bo już troszeczkę trudniej się roluje i pewnie dlatego też nie zwisa w dół. Mój wypełniacz ma średnicę około 6cm, a dziurka około 2,5cm. Gdybym miała większy, to raczej nie dałoby rady szczelnie pokryć go włosami. Weź popatrz, czy może nie masz za dużego otworu w wypełniaczu. Daj znać, jak idzie i nie przejmuj się, jak Ci nie wyszło od razu, bo mnie za pierwszym razem też nie wyszedł ten kok. właśnie wszystko mi zwisało i nie przylegały włosy. Jak zaczęłam napinać, to zaczęło wychodzić:)

      Usuń
  5. Same cuda , pomysłowa kobieta z Ciebie:) makijaż fajny , ale raczej nie na moje zdolności , ja to tusz do rzęs i już po malowaniu :D , zaraz lece zagłosować na torebkę
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) To polecam Ci kolorowe kredki do malowania pod oczami. Bez trudu i szybciutko nimi się posłużysz i na pewno wyjdzie super w połączeniu z wytuszowanymi rzęsami:) Bardzo Ci dziękuję za głos i przesyłam buziaki!:)

      Usuń
  6. pierwszy raz słyszę o wypełniaczu do koków ! :) ale też od zawsze mam krótkie włosy wiec można mi wybaczyć ;) a opaska bardzo ładna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak do krótkich włosów to odpada, ale opaska może być i do krótkich:)

      Pozdrowienia!:))

      Usuń
  7. Ja bardzo lubię koki, ale takiego nadal nie potrafię zrobić, poza tym mam jeszcze za krótkie włosy ;)
    Opaskę prześliczną zrobiłaś, bardzo dobry pomysł z taką robioną na szydełku :) Mogłabyś je sprzedawać :))
    A makijaż delikatny i bardzo Ci pasuje, ładnie zrobiłaś tę górną kreskę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dopiero odkrywam koki, bo zanim się dowiedziałam o wypełniaczu, to wychodził mi straszny mikrus i było mi smutno:) Hihi, dzięki, cieszę się, że Ci się podoba, bo ja ją bardzo lubię.Nie wiem czy by ktoś kupił:) Taki właśnie delikatny noszę,a jak byłam dużo młodsza, to się smarowałam ile wlezie czarną kredką:))
      Buziaki!:)

      Usuń
  8. Nie mam tak długich włosów aby można z nich zrobić taki kok ale i tak upinam je w gorące dni:) Manicure wygląda obłędnie, co prawda wolałabym inny kolor, ale efekt jest super. Nawet mnie kusi żeby spróbować, tylko chyba zaczekam, aż sezon ogrodowy przycichnie bo tak to szybko by z tego pracochłonnego malowania niewiele zostało. Zagłosowałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też upinam nieraz jak wieje, bo mnie denerwują takie rozwiane w oczach:)) Wiesz co, akurat mnie te kolory pasują, ale na pewno z innymi też będzie fajnie. Polecam Ci bardzo ten sposób z gąbką:) Oj prawda, tyle roboty i chwila zaledwie radości to frustrujące jest. Mnie właśnie dzisiaj zaczęło odpryskiwać i będę malować dopiero jutro, jak wysprzątam mieszkanie:)) Dziękuję za głos i ściskam Cię serdecznie!:)

      Usuń
  9. Fajny pomysł z tym koczkiem i opaska tez super. Ombre ekstra Ci wyszły. Kiedyś sobie zrobiłam niebieskie ;) Makijaż tez super-pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Ja się przymierzam do niebiesko zielonych, bo został mi jeszcze kawałek zmywaka spory. Zobaczę, czy się uda powtórzyć sukces:) Taki delikatny makijaż robię sobie praktycznie codziennie, tylko nie zawsze daję kolory na dolnej powiece. Fajnie, że Ci się podoba. Uściski!:))

      Usuń
  10. Ze względu na to, że mam gęste włosy upinam je zawsze w kok z "artystycznym nieładem". Jest to dla mnie najwygodniejsza fryzura. Ostatnio natomiast zakupiłam sobie wypełniacz do koka, ale muszę się douczyć jak go używać :) Co do makijażu to ja się nie maluję, więc się nie wypowiadam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty szczęściaro:) Ja się muszę ratować wypełniaczem, bo inaczej jest mini płaska kluska:) Jej, to z wypełniaczem będziesz mieć koka giganta! Przyszło mi do głowy, że jak byś miała dwa wypełniacze, to mogłabyś zrobić dwa koki na górze po bokach głowy. Założę się, że by wyglądała taka fryzura obłędnie!

      Usuń
    2. Wyglądałabym jak księżniczka Leia z gwiezdnych wojen :D

      Usuń
    3. OMG! Mnie też się tak kojarzy ta fryzura:)))) Nakręciłam się i muszę zrobić dwa mniejsze wypełniacze, to może z moich mysich ogonków da się taką Leię zrobić:)))

      Usuń
  11. A, no i głos na torebeczkę poleciał :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Człowiek tylko wystawi nogę za próg, a tu takie cuda się dzieją! ;)
    Super pomysł z wypełniaczem do koka, a opaska po prostu cudna :)
    Pozdrawiam powakacyjnie!
    Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, powiem Ci, że naprawdę ten wypełniacz jest rewelacja. U mnie wakacje zaczynają się jutro wieczorem:D Buziaki!:)))

      Usuń
  13. Opaska idealnie pasuje do torebeczki:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, prawda:)) Wyobraź sobie, że mi jeszcze nadal zostało trochę tego żółtego:))

      Usuń
  14. You are such a creative soul and lovely personality! I really enjoyed browsing your blogs - thank you for leaving a comment, I am happy to get to know you. My daughter loves the MH dolls, I showed her your movies - they are fun and wonderful! I also adore all your crochet creations and your sense of style, so organic, feminine, fresh and sensual. Have an amazing week! xx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you so much for this beautiful comment:) I'm happy your daughter likes my Monsters and that you think my crochet stuff is nice. You are the first person to actually describe my style. Greetings to you Natalia:)

      Usuń