Czerwony cień do oczu z paletki Golden Rose już od jakiegoś czasu eksploatuję i nadeszła wreszcie chwila, aby podzielić się z Wami moim czerwonym makijażem.
Zdaję sobie w pełni sprawę, że czerwony może dość drapieżnie a nawet upiornie na oczach wyglądać, ale wydaje mi się, że udało mi się całkiem nieźle okiełznać ten kolor i wpleść go w stylizację makijażu codziennego.
Oprócz czerwonego cienia z Golden Rose użyłam jeszcze odrobinki VERY ME Eye Envy - Pretty Green. Do wyboru w tym cieniu mamy spokojną zieleń i turkus. Ja użyłam zielonego na dolnej powiece od jej połowy ku wewnętrznemu kącikowi oka. Dosłownie musnęłam tym cieniem, aby przełamać czerwień i wyprowadzić kolor z ostrej czerwieni.
Ostrą czerwienią nazywam efekt, który uzyskałam poprzez pociągnięcie dolnej powieki kredką FM MAKE UP Automatic Lipliner - Hot Red i rozmycie jej czerwonym cienień z paletki Golden Rose.
Wiem że użyłam konturówki do ust przy makijażu oczu, ale nie mogłam się oprzeć:) Uważam, że ta kredka do oczu jak najbardziej się nadaje i w dodatku jest wodoodporna, a więc mogę beczeć do woli:)
Na górnej powiece użyłam czerwonego cienia z Golden Rose jedynie w zewnętrznych kącikach oczu i roztarłam jego krawędź ku środkowi powieki przy pomocy połyskliwego, brązowo złotego cienia Clan Color. Nie mam pojęcia, co to za cień i starł się z niego numer koloru, ale daję foto.
Całości dopełniłam delikatnym przypruszeniem łuku brwiowego (tuż pod samą brwią) bielusieńkim i błyszczącym Art De Lautrec.
<--Tutaj macie wszystkie kosmetyki, których użyłam przy tym makijażu.
Czarną kreskę na oku jak zwykle zrobiłam przy pomocy Miss Sporty i przeciągnęłam po niej czarnym cieniem do powiek. Rzęski by L'Oreal Collagene Extra Volume.
Oto jeszcze kilka fotek, na których widać wyraźnie, że mimo czerwonego koloru pod oczami, nie wyglądam jakbym przedawkowała środku odurzające.
Zastanawia mnie, dlaczego tak wiele osób sceptycznie podchodzi do czerwonych cieni?
Makijaż czerwonym cieniem ( i może nie koniecznie czerwoną kredką do ust, ale jednak się udało) może być delikatny i może nadawać się na codzienne wyjście.
Dodam jeszcze, że nie mam żadnego podkładu ani pudru na całości twarzy a usta posmarowałam jedynie wazeliną z wiesiołkiem. Polecam Wam z całego serca wazelinę z wiesiołkiem ponieważ rewelacyjnie działa na skórę ust.
PEACE
Ładnie Ci ten czerwony wyszedł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Czerwona kredka do ust się przydaje *puszcza oko* :)
UsuńBuziaki:))
Rewelacja!!
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować, chociaż nie łatwo znaleźć taki żywy cień. Ja czasem używam zielonego albo chabrowego, ale muszę odważyć się kiedyś na czerwień:))
Ja mam ten z Golden Rose póki co i jest gites:)
UsuńNo, ja też zielony i śliwkowy jeszcze do tego i pomarańczowy i żółty lubię, ale coś mnie nie ciągnie w ogóle do niebieskiego. W niebieskim wyglądam trochę jak zwłoki w kostnicy...:)Jak już użyję, to bardzo szczątkowo:))
Odważaj się:) Ja jeszcze nieraz lubię chodzić w czerwonawych brwiach, ale to głównie latem:)
Bardzo ładnie Pani to wyszło. Na pewno wypróbuje. :)
UsuńCieszę się, że Ci się podoba i przesyłam pozdrowienia!:))
UsuńŚwietnie ten czerwony wygląda, dobrze wkomponowałaś ...
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńBuziaki!:))
Zrobiłaś go pięknie. :) I ja posiadam taki kolor i muszę przyznać, że jest rewelacyjny. Miałam go na powiekach w ostatni weekend w połączeniu z zielenią i złotem. W końcu to karnawał hihihi
OdpowiedzUsuńDziękuję:) O rany z zielonym uwielbiam łączyć czerwony i ze złotym. Robi się wtedy egzotycznie!:)
UsuńWow, świetnie się komponuję nigdy bym nie pomyślała, że czerwień na oczach może tak fajnie się prezentować :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Ja już robiłam wydanie szalone z czerwienią, ale zdecydowanie wolę właśnie tak bardziej delikatnie pomalowane u siebie oczy. W mega mocnym makijażu jakoś nie mogę się odnaleźć:))
Usuń