W każdym razie nadziane mamy po trzy kiełbaski, które są bardzo we Francji popularne.
Palmę pierwszeństwa zdobywa środkowa w szaszłyku Merguez (kiełbaska wołowa). Merguez nie jest oczywiście oryginalnie francuskim pomysłem, ale jest to kiełbaska, która się we Francji miewa świetnie i można ją zakupić w wersji Halal u na przykład arabskiego rzeźnika. Te kiełbaski występują w dwóch odmianach zasadniczo. Możemy znaleźć Merguez pikantne i łagodne. W dzisiejszym szaszłyku były pikantne.
Kolejna kiełbaska to Chipolata, która podobno we Francji została wynaleziona. Mi Chipolata w smaku i w konsystencji przypomina do złudzenia Białą Kiełbasę. Jest jednak Chipolata od Białej Kiełbasy cieńsza. Bardzo mi ten rodzaj kiełbaski smakował i od razu łezka w oku zakręciła mi się za Białą Kiełbasą:)
Trzecią bohaterką dzisiejszego szaszłyka jest Saucisse Aux Herbes czyli kiełbasa z ziołami. Przypomina ona również Białą Kiełbasę i nie jest bardzo pikantna.
CIEKAWOSTKA: Do takiego déjeuner Francuzi jedzą ziemniaczane czipsy:) Tak!!! Jest to dozwolone:))
CIEKAWOSTKA: Francuz nie wcina kiełbaski z musztardą i keczupem... Ja za każdym razem popełniam obrazę stanu:))
PEACE
Na koniec jeszcze ostatnia apetyczna fotka:) Widzicie ten dymek nad kiełbaskami?...Już prawie gotowe:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz