Bardzo chciałam zobaczyć fajerwerki z okazji uczczenia Rewolucji francuskiej i oczywiście wybraliśmy się z mym lubym na wieczorowy pokaz.
W wielu miastach we Francji właśnie imprezą z fajerwerkami upamiętnia się 14 lipca i jest na co popatrzeć. Miałam okazję zobaczyć pokaz niedaleko Lille w Lambersart i oto co na komórkę się urywkowo nagrało:
Mam nadzieję, że się Wam podoba ten piękny pokaz mimo, że jakość nagrania jest komórkowa. Mój ukochany stwierdził, że widział lepsze pokazy, ale mnie ten naprawdę zaparł dech w piersiach.
Wspomnę jeszcze tylko, iż przed pokazem fajerwerków były sztuczki akrobatyczne i występy drag queen :)
W całym wydarzeniu brały udział tysiące osób i wyobraźcie sobie, że nikt się nie pchał a wręcz przeciwnie, wszyscy uśmiechali się do siebie i panowała bardzo miła atmosfera nawet kiedy już zebrani opuszczali park.
Zadziwiło mnie bardzo, iż policji żadnej w formie obstawowej nie widziałam ani żadnych ochroniarzy. Jedynie przy wyjściu błąkał się jeden pan policjant z służb miejskich... Cóż za zaufanie do ludności:)
PEACE
Ale fajne - dziękuję - mam ogromny sentyment do Francji - moja miła pani z francuskiego śni mi się do dziś ;)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę:)- to teraz pani z francuskiego może śnić się w burzy fajerwerków:))
UsuńPozdrowienia:)
Fajerwerki to ja miałam w głowie jak mi piątą czapę stawiała :)
OdpowiedzUsuńNo ale na poważnie - naprawdę mam ogromny sentyment - jako szesnastolatka byłam w TAIZE, no potem poszłam w ateizm, ale wrażenie tysięcy śpiewających po francusku głosów, słonecznikowe pola, domy z kamieni ... postanowiłam że się w końcu wezmę i przypomnę sobie język bo mam go z tyłu głowy ... przyjdzie na to czas tralala ...
:D Ja nie byłam w Taize bo od razu w coś poszłam, ale mogę sobie wyobrazić, że wrażenie było niemałe:)
Usuń..często sobie śpiewam, że przyjdzie na to czas:)) ...kurcze... i tu mam pomysł, można by sobie śpiewać to po francusku:P