Za oknem szaro i jakoś buro a do tego leje jak z cebra. Mimo, że wstałam niedawno i zjadłam śniadanie to czuję się zmęczona i zniechęcona. Kicia poprzytulała się, jak to czyni zwykle z rana po czym poszła do swojego pokoju spać i cichutko sobie pochrapuje. Sama chętnie wróciłabym do łóżka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz