wtorek, 13 sierpnia 2013

Bosa i nieco sprana:)

Pamiętacie hipisowskie czasy, kiedy ręczne spieranie i farbowanie ciuchów było popularne? Mnie się te czasy przypomniały dzięki SammyDress i spódnicy, którą wybrałam sobie jako nagrodę w wygranym rozdaniu. Byłam pod wrażeniem starannego wykonania spódniczki i wyobraźcie sobie, że ma ona nawet podszewkę, dzięki której nic mi nie prześwituje.



Do spódniczki założyłam bawełnianą starowinkę podkoszulkę z koronkową wstawką. Zasadniczo podkoszulka ta jest moim ubraniem pod spód, ale kiedy jest ciepło, mnie jest wszystko jedno:)







Muszę Wam powiedzieć, że warto zwracać uwagę na wszelkiego rodzaju wymiary, kiedy wybieracie ciuszek online. Spódniczka bowiem na mnie wygląda tak jak widzicie, a na filigranowej Azjatce prezentuje się nieco inaczej:)

Sami zobaczcie: TU.


Choć butów w słoneczną pogodę, którą mieliśmy na północy Francji jeszcze kilka dni temu, nie chciało mi się w domu zakładać (same zdjęcia powstały na leniwca przy okazji uwiecznienia narzuty na sofę), to o dodatkach pomyślałam...


 Metalowe i czerwone kolczyki są łupami z Polski i podobnie sprawa ma się z okularami. Nie mogłam po prostu przejść obok tych muchowatych szkiełek obojętnie. Póki co, to wydaje mi się, że ponowny użytek zrobię z nich dopiero w przyszłym roku, gdyż śladów upalnego lata na próżno jest już chyba wypatrywać.

Macie w swoich szafach jakieś sprane, pofarbowane ciuszki? Podobają się Wam w ogóle, czy jesteście raczej na nie?












...i jeszcze na koniec... ta daaam... narzuta, o jakiej zawsze marzyłam i którą kupiłam wysyłkowo:)



PEACE

8 komentarzy:

  1. piękna spódnica :) ja mam - kiedyś na obozie koleżanka pofarbowała mi koszulkę od czerwieni przez fiolet do czerni :D w pajęczynki jakby
    dłuuugo była moją ulubioną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję:)ooo, wiem o co chodzi, podoba mi się ten motyw. on jest nieśmiertelny:)

      Buziole

      Usuń
  2. A ja się własnie przymierzam do domowej produkcji takich hipisowskich wybielańco - farbowańców :)
    ... a Azjatka jest za mała za to Ty wyglądasz przepięknie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się bardzo podobają. hihi, właśnie przy wybieraniu dokładnie sprawdzałam wymiary żeby nie mieć miniówki:D

      Buziaki!:)

      Usuń
  3. Ja nie lubię spranych rzeczy z reguły. Mam jednak jedną bluzkę, którą kupiłam niedawno i po pierwszym praniu wygląda jakby miała kilka lat, jednak pomimo wszystko nadal wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja mam sporo naturalnie spranych rzeczy, bo nie umiem ich wyrzucić:)) Strasznie się przywiązuję.

      Usuń