W zeszłym roku w Cytadeli spotkałam dużo różnych fajnych zwierzątek i to wcale nie w zoo. Były kaczki, gołąbki i dwa bawoły. Bez zbędnych słów zapraszam Was na zeszłoroczne wspominki:
W tym roku było trochę inaczej. Zwierzaczków jakby mniej, a za to więcej turystów. Ciche, zacienione alejki Cytadeli należały w tym roku do moich ulubionych.
W wesołym miasteczku i w zoo jak zwykle były tłumy, ale do zoo wybierzemy się innym razem, a póki co zaszyjemy się między starodawnymi murami i odpoczniemy od zgiełku miasta.
Wiecie może, co to za ptaszka zaskoczyłam na tych ostatnich fotkach?:) Bardzo mi się spodobał i nie mam pojęcia, co to za odmiana.
Mam nadzieję, że miło spędzacie czwartek i że pogoda u Was jest znośna. U mnie po upałach nie ma już śladu i za oknem panuje przyjemny chłodek.
PEACE
Ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj było na przemian gorąco i zimno...a że 15.08 to dzień wolny od pracy to wybrałam się na dłuuuugi spacer :)
Dziękuję:) Ja właśnie wyjrzałam przez okno i pogoda jest zdecydowanie na cieplejsze ubranie. Też mam ochotę na spacer i to właśnie w takim chłodeczku jak dzisiaj jest:)
UsuńBuziaki!:)
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPozdrowienia!:)
Piękne fotki, dzięki za miły spacer
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Bardzo się cieszę, że dołączyłaś i polecam się na przyszłość:)
UsuńPozdrowienia!:))