wtorek, 11 czerwca 2013

Karnawałowy pochód

Karnawał we Francji to okazja do defilad i w niedzielę również przez moje miasto przetoczyło się wiele orkiestr dętych i kilka traktorów z naczepami, załadowanymi lokalną dzieciarnią. Nie zabrakło także charakterystycznych, francuskich figur olbrzymów.
Tego słonecznego dnia na twarzach wszystkich gościł uśmiech.
Było na co popatrzeć i czego posłuchać. W repertuarze muzycznym znalazły się szlagiery francuskie i również tradycyjna muzyka belgijska. Kolorowe kostiumy uczestników parady idealnie odzwierciedlały radosny charakter imprezy. Można było zakupić balony, konfetti i przekąski i naprawdę miło spędzić czas.

Oto kilka fotek, które zrobił dla Was mój luby:








































































































































































































Jak na leniwca przystało, ja całemu karnawałowi przyglądałam się, siedząc sobie wygodnie i  popijając pyszne, zimne, belgijskie piwo.
Korzystałam z pięknej pogody ponieważ już następnego dnia nie było tak ładnie i do łask powróciła kurtka i grubsze rajstopki.


Przy okazji możecie zobaczyć wypożyczalnię rowerów:)
Wyobraźcie sobie, że bardzo wiele osób właśnie takimi rowerami porusza się ponieważ jest to szybki i ekologiczny, a także i tani środek transportu.

Na koniec przesyłam Wam karnawałowe buziaki i serdeczne pozdrowienia i życzę Wam i sobie więcej pogodnych dni, wypełnionych relaksem i zadowoleniem.

PEACE


7 komentarzy:

  1. Ale fajna imprezka. Ile tam kreatywności :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie było i żałuję, że nie od początku mój luby robił fotki. Gdyby nie siadły mi bateryjki w aparacie, to byłyby też filmiki:))

      Buziaki!:)

      Usuń
  2. Świetne :) W Polsce to by zaraz zamieszki pewnie były...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)Wyobraź sobie, że jak policja ustawiła blokady na drodze, to ludzie dojeżdżali do nich i wysiadali i odstawiali sobie, po czym przejeżdżali i zamykali z powrotem... Bywało również, że i sami policjanci odstawiali bramki na prośbę zmotoryzowanych:)) ...a najlepsze było już jak policjant podszedł do swojego zaparkowanego skutera, przejrzał się w lusterku i poprawiał fryzurę:D

      Usuń
  3. cool! would you like to follow each other in gfc, google+ and bloglovin? let me know! http://xxxloveisbeautyxxx.blogspot.ie/

    OdpowiedzUsuń
  4. Każda okazja jest dobra,by się zabawić i świętować;)Lubię takie imprezy,bo to zawsze odskocznia od szarości dnia codziennego;)
    Ja myślałam,że Ty w tej Francji na pogodę nie narzekasz;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda jest paskudna. Właśnie się obudziłam i wyjrzałam przez okno. Zimno, szaro i nieprzyjemnie:)

      Buziaki!:))

      Usuń