sobota, 3 czerwca 2017

Miniaturowe jedzenie DIY + Wielkie plusy aloesu

Witajcie Kochani, Dziś chcę Wam dla odmiany pokazać miniaturowe jedzenie:) Nie jestem specjalistą od modeliny, ale bardzo się starałam i z moich wysiłków narodziły się jajka sadzone i pączki z dziurką...
Oprócz tego zrobiłam trochę pieczonych kiełbasek...


Jak myślicie, co Minka wybierze na śniadanie?:) W razie czego są jeszcze gofry i cała góra ogórków...

Tylko że ogórki, to raczej nie bardzo na śniadanie...No chyba, że na kanapce?

Minka ma do dyspozycji kromki świeżego korkowego razowego chleba. Do tego jest pomidorek i sałata.
Niepotrzebny korek od butelki fajnie sprawdza się w roli chleba. Jeśli macie ochotę wykorzystać ten pomysł, to warto korek przed krojeniem podgotować. Wtedy cięcie idzie lepiej.
Sałata zrobiona jest z papieru, a plasterki pomidora z kartonu.
W związku z ogórkowy urodzajem, Minka rozważa ugotowanie dżemu ogórkowego. Jak myślicie, wyjdzie jej?:)


▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲      
Aloes zawiera aminokwasy i witaminy: A, B, C, E, a także między innymi wapń, potas, magnez, chrom, sód, miedź, cynk i selen. Działa antyseptycznie. Żel aloesowy można stosować wewnętrznie dla poprawy trawienia lub zewnętrznie. Do soku z aloesu uważamy, aby dać sam żel i wybieramy starsze rośliny. Skórka i warstwa bezpośrednio pod nią to środki przeczyszczające i ich nie spożywamy. Niektóre badania wykazują, że stosowanie aloesu wewnętrznie i przez dłuższy czas może nie być bezpieczne dla zdrowia. Nie poleca się go kobietom w ciąży.Wiadomo jednak na pewno, że z zewnętrznego stosowania aloesu płyną same korzyści.
Najprościej jest po prostu uciąć liść, pokroić na poręczne kawałki i z jednej strony obrać skórkę. Tak przygotowanym aloesem można na przykład przetrzeć twarz, wetrzeć w skórę głowy i włosy. Korzystnie wpływa on problemy skórne i odkaża rany, a w tym poparzenia. Widocznie nawilża.


Lubię sięgać po świeży aloes. Wiem, że wiele produktów kosmetycznych zawiera aloes lecz dla mnie to ten świeżutki żel, prosto z listka jest najprzyjemniejszy. Jego ciągnąca, lepka konsystencja jest super fajna 😁
Czuję pozytywne działanie aloesu i jestem ciekawa  Waszych doświadczeń?
Sięgacie po świeży aloes? Mieszacie z innymi składnikami?
▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲ ▼ ▲
Czy u Was też się ochłodziło? Ja ciszę się delikatną zmianą pogody i czuję, że  być może przydadzą się parasolki:)
Ściskam Was serdecznie i życzę miłego dnia!:)

PEACE

44 komentarze:

  1. Myślałam, że to jedzenie dla nas, a jednak nie, bo dla lal, wprost trudno uwierzyć!
    Nie wiem dlaczego, ale nie mogłam komentować, dopiero dzisiaj zadziałało. Nareszcie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej:) Lale też lubią sobie podjeść:)) Hmmm, nie mam pojęcia dlaczego, ale super, że już działa wszystko.
      Buziaki!:))

      Usuń
  2. Nabrałam się na te pączki z dziurką... Nie umiem wyjść z podziwu, że udało Ci się stworzyć coś co do złudzenia wygląda jak prawdziwe jedzenie.
    Ja aloesu nie mam w domu ale pamiętam, jak babcia dawała nam aloes kiedy pogryzły nas komary.

    OdpowiedzUsuń
  3. One są z białej modeliny i pokolorowane pastelami:) Gdyby się ktoś uparł, to mógłby zjeść je, bo modelina nietoksyczna:D
    Babcia miała bardzo dobry pomysł. Aloes pomaga, zwłaszcza jak dziecko się drapie po ugryzieniu:)
    Buziaki!:))

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne to mini jedzonko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Супер!!! Миниатюрная еда очень аппетитная!!!
    Super!!! Miniaturowa jedzenie jest bardzo fajny!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:)
      Buziaki!:))
      Большое спасибо :)
      Целые! :))

      Usuń
  6. Pyszności wyszły Ci rewelacyjnie !!! Szczególnie sadzone jajka :):) Nagle zachciało mi się jeść ..... Liście świeżego aloesu działają doskonale . Kiedy poparzyłam sobie nogi nad Morzem Śródziemnym - skutek nieruchomego , dwugodzinnego siedzenia na 40 stopniowym upale w pełnym słońcu podczas zaplatania warkoczyków - uratowały mnie okłady z aloesowych liści . Na szczęście rósł w ogrodzie i był bardzo duży :)
    Buziaki - przez Ciebie idę coś przekąsić ..... ach te sadzone jajka !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) To jesteś żywym dowodem na działanie aloesu! Taki duży to mi się marzy w wymarzonym ogródku:))
      Buziaki!:))

      Usuń
  7. Śliczne miniaturki. A Minka niech wybierze ogórki, maja najmniej kalorii, ale świeże nie w dżemie ;)Chlebek razowy z korka rewelacja. Buziaki. ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Hihi, ja to nawet byłam ciekawa tego dżemu, ale Minka miała słomiany zapał i jak już obrała kilkanaście ogórków, to właśnie na świeżo je schrupała z chlebkiem razowym:D
      Buziaki!:))

      Usuń
  8. O kurde, patrzyłam na te jajka i byłam przekonana że to takie normalnej wielkości sadzone...
    Ostatnio bardzo dużo piszesz - bardzo się cieszę, bo uwielbiam czytać Twoje posty. Tylko nie zawsze zdążę skomentować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że wyglądają prawdziwie:) Tak ostatnio właśnie wena mnie naszła:) Fajnie, że się odezwałaś.
      Buziaki!:))

      Usuń
  9. O jaaaaaaaaaaaa!!! Kochana !! Dziękuję Ci za ten powrót do przeszkłości, a skąd to siwerdzenie? A dlatego bo ja będąc dzieckiem właśnie lepiłam takie mini jedzonko dla swoich lakek. Twoje cudowności wyglądają bardzo realistycznie, dziękuję Ci za ten cdowny czas jaki mam wchodząc do Ciebie na bloga. Dałaś mi mnóstwo radości Kochana :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, cieszę się, że obudziłam w Tobie miłe wspomnienia:) Ja jak byłam małą, to nie miałam z czego lepić i chyba przez to teraz sobie odbijam. Buziaki!:))

      Usuń
  10. trzeba przyznać :) masz zacięcie do tych miniatur jedzonkowych :)
    i całkiem super Ci wychodzą :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne jedzenie! bardzo dbasz o swoje lale.
    Rozpieszczasz je :) POzdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) Zdecydowanie lale głodne nie chodzą i niedługo będą okrąglutkie:)
      Buziaki!:))

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Thank you:) My dollies like to cook and eat...they're real foodies:)
      Kisses!:))

      Usuń
  13. Pączki z dziurką wyglądają, jak prawdziwe i chętnie sięgnęłabym po jednego z nich :))
    Ja właśnie dostałam aloes do zaszczepienia i jak tylko zacznie rosnąć, to zamierzam skorzystać z jego zdrowotnych właściwości.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Myślę, że dałoby się je zjeść, bo użyłam nietoksycznej modeliny:D Mój trochę się poparzył słońcem i musiałam go odseparować od promieni kawałkiem tektury.
      Buziaki!:))

      Usuń
  14. Mam aloes i znam jego właściwości.
    Plasterki pomidora są mistrzostwem świata. Inne warzywka również. Jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam obecny aloes dopiero od kilku lat i staram się korzystać:) Hihi, dzięki:))
      Buziaki!:))

      Usuń
  15. Zachwycił mnie utwór - pamiętam go z dawnych lat...
    a co do miniaturowych jarzyn - padłam normalnie! Ogórki jak "żywe"! Nieprawdopodobne, jak są wspaniałe te jarzyny, chleb i inne akcesoria!
    Super, super do kwadratu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też go słuchałam jeszcze jako dziecko na adapterze:) Bardzo dziękuję:)
      Buziaki!:))

      Usuń
  16. Jestem zachwycona jedzonkiem! Cudne jajuszka! ^_^ CUDNE! a chlebek z korka :O szok, niedowierzanie i wielki zachwyt! CUDO!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:)...jednak to Twoje lale mają dopiero ucztę, bo potrafisz dla mich ugotować niesamowicie!:)
      Te jajka to mnie na początku wkurzyły, bo je wycackałam i w ogóle, a po wypaleniu wyciągnęłam i okazało się, że biała modelina zrobiła się różowa O.O Musiałam więc je podmalować białą farbą i na koniec nałożyłam przezroczysty klajster. Hihi, jest jeszcze w Niewielkim Wymiarze popularne ciasto np. z korka takiego nienaturalnego:))
      Buziaki!:))

      Usuń
  17. Masz zdolne, zgrabne paluszki do takich drobnych prac. Chętnie poczytałabym więcej na temat Twpoich doświadczeń z aloesem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję:) Wiesz co, no po prostu się nim miziam i czuję, że mojej skórze przynosi to ulgę. Przy problemach ze skórą też mogę go używać spokojnie zamiast np. kremu.
      Buziaki!:))

      Usuń
  18. Śliczności, aż mi w brzuchu zaczęło burczeć ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jedzonko wygląda jak prawdziwe.Super wygląda,masz zdolności.Teraz zaczyna padać .Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) U mnie wczoraj padało i dzisiaj rano, a teraz jest wiaterek:)
      Buziaki!:))

      Usuń
  20. jak dobrze, że jadłam niedawno -
    same pyszności pokazałaś! INKA

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam miniaturowe jedzenie :) Nawet nie wiem dlaczego...może dlatego, że jest takie urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakie fajowe miniatury :)
    Aloesu, takiego świeżego, nie miałam okazji używać...

    OdpowiedzUsuń