wtorek, 3 września 2013

Demon w słoiku - diorama recyklingowa






























Mały demon jest niezwykle przebiegłym stworzeniem. Choć wygląda dość niewinnie, to na chwilę spuszczony z oczu, potrafi nieźle narozrabiać.

Powstał z kości kurczaka, korka, włóczki i koralików oraz z papieru mache. Najlepiej czuje się w słoju, gdzie siedzi wygodnie na kamyczkach i gra na swoim miniaturowym flecie.

To moja ulubiona diorama w słoiku. Jej wykonanie zajęło mi dużo czasu i można powiedzieć, że jesteśmy z demonem naprawdę zżyci:)

Przy robieniu dioramy nie użyłam kleju. Wszystkie elementy są ręcznie zszyte. Zapraszam Was do obejrzenia 30 sekundowego filmiku:


Czy podobają się Wam dioramy? Mnie bardzo i na pewno jeszcze jakąś zrobię:) Być może będzie to coś podświetlanego z papieru? Papierowe dioramy kojarzą mi się z teatrzykiem cieni, w który bawiłam się jako dziecko.

PS. Na filmiku oprócz słoika widać świecznik. Jest to jeden z łupów z Braderie de Lille. Jeszcze pokażę Wam go dokładniej. Zobaczycie jak ten bidulek wyglądał przed oczyszczeniem.

PEACE

19 komentarzy:

  1. sorki,ale ten potworek wyglada przerazajaco, jak z horroru:)

    OdpowiedzUsuń
  2. o matko wygląda naprawdę strasznie yyyy...

    dzisiaj to chyba nie zasnę, bo nie mogłam sobie odpuścić przyjrzenia się temu cudu ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jednak zasnęłaś i że Ci się przyśnił demonek grający na fleciku:D

      Usuń
    2. to to byłby już sen erotyczny ;p
      ja tam nie przepadam nawet za horrorami - potem spać nie mogę

      Usuń
  3. A dlaczego w słoiku?
    Bo zapach się zmienia później ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W słoiku żeby nie uciekł, bo rozrabiaka z niego:)
      Nie no, zapach się nie zmienia, kości spreparowałam osobiście:)

      Buźki!:)

      Usuń
  4. Twój demon skojarzył mi się z "barankiem - zombie" :)Kość z kurczaka mnie przeraża, ale chyba tak miało być...jest straszny, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)
    Masz jakieś specjalne miejsce na te swoje cudaki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha, to mi przypomniałaś horror z owcami zombie:) Kurcze nie pamiętam tytułu, ale był zabawny:)Fajnie, że ci się demonek podoba:)
      No właśnie nie mam żadnego specjalnego miejsca. Ogólnie to trzymam moje cudaki w sypialni.

      Buziole!:)

      Usuń
    2. w sypialni? ja bym nie zasnela...:P

      Usuń
    3. Na sen mam łapacza snów:D
      Looknij na film, na początku go widać trochę:)

      to ten: http://happyafterblog.blogspot.fr/2013/07/apacz-snow.html

      Usuń
  5. O rety, ale Ty masz niesamowite pomysły! Nieźle byłoby zajrzeć na chwilę do Twojej głowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) hihi, makabrycznie to z tym zaglądaniem do środka głowy zabrzmiało:)

      Buziaki!:)

      Usuń
  6. Absolutnie przecudowny, ale wyczarowałaś klimat mrrrr ... dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie się cieszę, że Ci się spodobał! Bardzo, ale to bardzo mi miło:)

      Usuń
  7. Naprawdę miła odmiana po tych wszystkich aniołkach :) Co tu dużo gadać, aniołki mnie nudzą. Już się martwiłam, że tylko ja wolę obcować z demonami ... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Demony wydają mi się bardziej autentyczne:) Jeszcze w życiu nie zrobiłam żadnego aniołka i na razie się nie zapowiada. Chyba mam diabła za skórą:P

      Pozdrowienia!:)

      Usuń
  8. Ojj mnie przeraża:( Ale oczywiście doceniam oryginalność i pomysł stworzenia tego "stworka" :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję i cieszę się straszliwie, że oddziałuje na Twoją wyobraźnię:)

    Pozdrowienia!:))

    OdpowiedzUsuń