Zazdrościłam, że w Polsce jest śnieg i w końcu sama śniegu doczekałam się we Francji. Wczoraj śnieżek prószył i dziś również. Za oknami nie jest całkowicie biało, ale gdzieniegdzie dostrzec można bielusieńkie łatki.
Do łask powróciły swetry i spódniczka skórzana, która jest ze mną już od ponad dziesięciu lat i którą noszę zarówno latem jak i zimą, z tymże zimą do grubych rajtuz:) Buciorki cieplutkie także zostały odkurzone:)
Cieszy mnie ten nagły zwrot pogodowy i czekam na więcej śniegowej akcji. O fenomenie francuskiej pogody na północy już Wam wspominałam tutaj. Zima na północy Francji jest podobna do polskiej zimy. Jest zimno, ślisko, pada śnieg i wpada się w śniegowo błotną breję po kostki:)
Sprawa transportu miejskiego ma się nieco inaczej w zimowej Francji niż w zimowej Polsce. Podczas gdy autobusy spokojnie sobie w Polsce kursują nawet przy konkretnych bardzo opadach śniegu, to tutaj kursy autobusów są odwoływane. Wierzcie mi, że aby francuskie autobusy zostały odwołane nie potrzeba tafli lodu na drogach i mega ostrej zadymki oraz śniegowych hałd. Francuzi na drodze zachowują się przeważnie niezwykle spokojnie i rozważnie i jeśli nie jest w pełni bezpiecznie jechać, to autobusy nie jadą i już. Jeśli z powodu niekursującego autobusu nie możemy się dostać do pracy, to mamy po prostu dzień wolny:)
W zeszłym roku zimą przytrafiło mi się właśnie czekać na przystanku autobusowym. Czekałam i czekałam, ale się nie doczekałam. Padał śnieg, błocko śniegowe wlewało się do butów, ale cóż, trzeba było iść na piechotę:D
Mój prawdziwie zimowy strój uzupełniłam piękną bransoletką od Hani i kolczykami od Kamili. Przebieranki ostatnio sprawiają mi wiele radości:)
Dzielę się z Wami pozytywną, zimową energią i zostawiam Was z niezimową, ale bardzo piękną piosenką.
PEACE
Zima we Francji chyba jest troszkę inna niż w Polsce :-)
OdpowiedzUsuńI mrozu i śniegu na pewno mniej :-)
No, to racja że temperatura nie spadnie do minus dwudziestu na przykład, ale powiem Ci, że z tym śniegiem to różnie:)
UsuńU nas śniegu pod dostatkiem, aż za, zastanawiam się jak ja jutro wylezę :P Stylizacja fajna (kolorek swetra mi się baaardzo podoba), a co do butków - ostatnio pokazywane kowbojki mi się lepiej podobały :P Ale z kowbojkami to ja mam swojego prywatnego fetysza, ha ha, to może dlatego :P
OdpowiedzUsuńWiadomo, że kowbojki, to kowbojki:D
UsuńA mi się bardzo podoba Twój musztardowy sweterek :) Jest taki długi i luźny :D Taki jak lubię!
OdpowiedzUsuńSweterek jest miluchny i dostałam go pod choinkę od mego lubego:)
Usuńświetne podejście mają Francuzi - u Nas czy 20 stopni mrozu czy nie do pracy trzeba stawić się :D raz tylko pamiętam że przy 30 stopniowych mrozach odwołano mi zajęcia w szkole :D
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się skórzane spódniczki choć dla siebie jeszcze nie znalazłam :) a nie jest w nich w lecie gorąco ?
Mi się też to podejście podoba i jeszcze co do prowadzenia pojazdów, to Francuzi naprawdę nie szaleją za kierownicą. Oczywiście są wyjątki, ale ogólnie na drodze wszyscy trzymają się przepisów:)Nie wiem jak ma się sprawa w Paryżu.
UsuńMoja spódniczka jest dość luźna i skórka jest gruba i zamszowa a w środku jest podszewka i w ogóle nie jest gorąco w niej latem. Jest dosyć krótka a więc jest przewiewnie:)