czwartek, 3 stycznia 2013

Kapcioszki reniferskie

Macie kapcioszki reniferowe?

























Ja mam:) Pozdrawiam serdecznie wszystkich wielbicieli reniferów! Witam oficjalnie nowych obserwatorów i również pragnę Wam powiedzieć, że jutro czeka mnie czas wielkiego pakowania. Jakoś mi tak smutno, że to już czas wracać do Francji. Na pewno Panna Miau się za nami już bardzo stęskniła i ja za nią tęsknię niebagatelnie, ale i tak szkoda opuszczać znajome kąty i najbliższych.

Podobno starych drzew się nie przesadza?:))

PEACE

15 komentarzy:

  1. :)
    wracaj bezpiecznie
    i odezwij się :)
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Będę się odzywać oczywiście:)

      Buziaki!:))

      Usuń
  2. Świetne te kapciochy :) Na pewno bardzo ciepłe...A, że renifery uwielbiam to Ci ich zazdroszczę :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ciepłe są. W sam raz na zimę i przyznam się, iż nieraz sobie robię teatrzyk stopowy z nimi:D

      Pozdrowienia kochana!:)

      Usuń
    2. Teatrzyk stopowy...a to dobre :D W końcu znalazł się ktoś nieco "zdziecinniały" jak ja :)

      Usuń
  3. O jaaa! Fajowe! Chciałabym takie... Hmmmm, może da się jakiegoś hendmejda uskutecznić, tylko maskotki reniferowe trzeba zakupić i może się w końcu jednak na tym szydełku czy innym drucie nauczyć... ;)

    Mało bolesnego powrotu do F. życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uskuteczniaj hendmejda, bo takie samemu zrobione będą najsłodsze! Dawaj na moje tutki szydełkowe:D

      Dziękuję, oby mi się udało właśnie zachować tę pogodę ducha, co mam w PL:)

      Usuń
  4. Są świetne ! Ja też kiedyś miałam klapki z reniferami, które w piętach miały jakiś mechanizm, że przy każdym naciśnięciu świeciły się nosy reniferów :D Ale niestety zajeździłam je.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo, ze świecącymi nosami?! ja też takie chcę!!:)

      Usuń
  5. Czadowe te kapciuchy ;)) grzeją stopy na pewno :)
    Najgorzej jest wyjeżdzać.. Ale pewnie jak będziesz już na miejscu to poczujesz się już choć trochę lepiej, mam nadzieję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, prawda? Dostałam je w prezencie:D Grzeją, grzeją i stopy i serducho ogrzewają:)) No, myślę, że już na miejsce jak dojadę, to mnie kotek rozstresuje:)

      Usuń
  6. :)Jeszcze trochę i znowu będą święta, może zrób czapeczki dla jajek, koniecznie z pomponikiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam już na kolejne święta, ale chcę w ogóle częściej bywać w domu oczywiście w miarę możliwości.

      Czapeczki z pomponikami dla jajek powiadasz? Jeśli dla strusich, to z pewnością się zajmę na dłużej i może nawet mi tak czas upłynie do tych kolejnych świąt:))

      Usuń
  7. :)Przy Twoich zdolnościach nawet dla kogucim dasz radę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję:)) Dostałam w prezencie gwiazdkowym różne fajne włóczki, także z pewnością coś na jajeczka wyszydełkuję:)

      Usuń