Park wokół Cytadeli jest imponujący, szczególnie w porównaniu z innymi tutejszymi parkami, które przypominają raczej skwerek zieleni. Przed wejściem do parku znajduje się wypożyczalnia rowerów. Możemy sobie więc pojeździć wkoło a później odstawić rower z powrotem.
Spodobała mi się futurystyczna toaleta:) Nie odważyłam się jednak wejść do środka, w obawie, że przypominać będzie polski toi toi.
Cytadela w Lille zaprasza różne zwierzątka. Na zdjęciach zobaczycie kaczki i bizony. Znajdzie się również mewa i oczywiście gołąbki francuskie, które wyglądają zupełnie jak polskie. Zeszłego lata były także łabędzie i zajączki, ale tego roku nie wytropiłam ich.
Wyraźnie widać moją obsesję na punkcie bizonów, bo zrobiłam im całkiem sporo zdjęć:) Jeśli nie lubicie tych rogaczy, to przewińcie sobie film do przodu:)
W ciepłe dni rozkłada się w parku, obok placu zabaw i Zoo, ogródek piwny, w którym kupimy tańsze piwo niż w pubie. Co prawda w plastikowych kubeczkach, ale za to posiedzieć można sobie nad kanałem i popatrzeć na wodę i zieleń i ludzi uprawiających jogging, od których aż roi się wokół cytadeli. Można oprócz piwa znaleźć również drobne przekąski a na obrzeżach parku często stoi frytkownia w waniku i pan frytkowy sprzedaje przepyszne, tradycyjne frytki francuskie, które znacznie się różnią od tych, które my Polacy znamy.
Na terenie parku niewolno się opalać. Ja się opalałam raz, w zeszłym roku, ukryta w wysokiej trawie między drzewami i krzaczorami i nic się nie stało. Jednak grozi za to kara pieniężna.
Opuszczając park, mijałam kanał i moją uwagę przykuło tajemnicze coś wystające z wody. Gdyby nie zoom w aparacie to coś pozostałoby niezidentyfikowane, a tak już wiem co to było i Wy też się dowiecie:)
Kilka osób zakończyło żywot we wspomnianym kanale. Nie ma na całej jego długości barierek. Przypuszczam więc, że więcej było nieszczęśliwych wypadków niż samobójstw i morderstw. Jakiś czas temu gazeta lokalna trąbiła o pojawieniu się seryjnego mordercy, topiącego ludzi w kanale. Okazało się jednak, że osoby te zwyczajnie wpadły do wody.
W otaczającym cytadelę w Lille parku jest sporo atrakcji dla maluchów. Można więc spokojnie zabrać dziecko na spacerek po parku i nawet poza terenem wesołego miasteczka znajdą się drabinki do wspinania i inne duperelki.
Nie przynudzam już i zapraszam do oglądania zdjęć, na których cytadela w Lille ujęta jest z mojej perspektywy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz