Witajcie kochani, Dziś mam w sumie wiele, ale jednak niewiele do pokazania...i po tym enigmatycznym wstępie już wyjaśniam, oto i obrus sześciokątny, który w końcu skończyłam i rozprasowałam . Jest duży, ale wzór się powtarza i stąd tylko jedno foto, a więc szału zdjęciowego nie ma:)
Obrus jest prezentem gwiazdkowym i mam nadzieję, że będzie się podobał nowej właścicielce:) Ja z pewnością na jakiś czas mam dość dużych projektów:D Uffff....
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
A tu moja wypoczywająca asystentka. Ułożona na swojej ulubionej piżamie i absolutnie nieskora do czegokolwiek poza leniwym nadzorem wzrokowym :)
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Ślę Wam buziaki i życzę miłego dnia!:)
PEACE
Aż mnie ciarki przechodzą na myśl ile pracy kosztuje taki obrus. Wyszło pięknie, wielkie brawa cierpliwość do elementów. Kotki lubią takie ciepłe piżamy :)
OdpowiedzUsuńNo, ja Ci powie, że drugiego nie robię:D Dziękuję:)) Hihi, prawda, a piżamy lubią ciepłe kotki:D
UsuńBuziaki!:))
Coś fantastycznego wydziergałaś, obrus jest absolutnie przepiękny, ...ale wyobrażam sobie jak się napracowałaś! Jednak satysfakcja niesamowita i jaka radość z obdarowania kogoś takim cudem!
OdpowiedzUsuńKochana Bastet na piżamce gotowa do rozpoczęcia jesiennej długiej drzemki:))
Dziękuję:) Długo się robił, ale w końcu dałam radę:) Właśnie nie mogę się doczekać, jak obdarowana otworzy paczkę:D
UsuńHehe, zdecydowany z niej śpioch, jak już się ułoży, to beton i tyle:)
Buziaki!:))
Jak piękna kotka co za oczy!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję imieniu Bastet:)
UsuńPozdrowienia!:))
Napracowałaś się ale warto było:))obrus jest piękny:))asystentka urocza:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńŁadne te elementy obrusu, dają piękną całość. Kotka - pięknotka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Uściski!:))
UsuńA to panna wygodnicka, mięciutkiej piżamki się zachciewa :) Jak zrzucę zdjęcia, to zobaczysz, gdzie niemoja Pusia sypia ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam obrus, po pierwsze, że uwielbiam takie, a po drugie, że jestem kompletna noga w te klocki :) Miłej niedzieli. Głaski dla Bastet. :)
Hihi, jestem ciekawa, bo koty potrafią zadziwić!:))
UsuńDzięki:) Miłego wieczoru!:)) Buziaki i mruczaki!:))
Wow świetna robota!!! Podoba mi sie motyw który przerabiałas :) ...tez mi sie marzy zrobienie obrusu... chociażby jednego ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i życzę Ci weny obrusowej!:)
UsuńUściski!:))
Piękny obrus, bardzo równy wzór, jestem pełna podziwu dla Twoich umiejętności i cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńBastet jest słodka, taka pluszowa :)
Dzięki:) Och, cierpliwości wymagał, to prawda:D Hihihi, słodka i coraz odważniejsza:)
UsuńBuziaki!:))
Obrus przepiękny! Duże projekty robię i robię, więc tym bardziej podziwiam Twoje cudo. Piżama kapitalna- cieplutka i te czerwone groszki po prostu super! U mnie koty nie mieszkają już w domu,ale kiedy Figa była takim kotem domowym, najchętniej układała się na mnie, gdy spałam na boku. To było dość męczące, bo ulegałam jej często, nie zmieniałam pozycji,a ona jednak przygniatała mnie swoim ciężarem i utrudniała wiercenie się w łóżku. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja go bardzo długo robiłam i później odłożyłam, bo nie miałam już siły wyprasować, ale w końcu się zebrałam:D Ooo, Bastet na boku też lubi i ja też ulegam:D
UsuńBuziaki!:))
Taka praca jest bardzo wyczerpująca, ale efekt przeszedł wszelkie wyobrażenia! Cudo!
OdpowiedzUsuńKotka, jak widzę, dzielnie Ci towarzyszyła :)))
Bardzo dziękuję:) Oj dzielnie, normalnie gdyby miała przeciwstawne kciuki, to by pewnie sama poszydełkowała:)
UsuńBuziaki!:))
Chylę czoła przed taką ilością pracy. Wyszło zjawiskowo.
OdpowiedzUsuńPiosenka jest przyjemna. Nic nie kumam z francuskiego ale czasami posłucham Mirelle Mathieu. Takie wspomnienie mojej mamy, którą ją uwielbiała.
Dzięki:) Wiesz co, ja też ekspertem od fr nie jestem, ale lubię posłuchać i czasem mąż mi trochę potłumaczy, jak mam problem ze zrozumieniem:)
UsuńPiękna ta Twoja kotka. Pamiętam kiedy pisałaś jaka była dzika na początku. A teraz jest taka wyluzowana, miziasta i spokojna. Cudowna. A obrusik naturalnie śliczny
OdpowiedzUsuńJuż teraz pełen luz ma ze mną, ale innych nadal się boi. Dziękuję:))
Usuń