W tym roku na największym w Europie targu staroci wykopałam różne drobiazgi i oto większość z nich:
Paczka motków Pingouin. Myślę, że to fajna bawełna na szal lub bluzeczkę.
Figurka jelonka, którą od pierwszego wejrzenia znienawidził mój Luby:) Mnie się podoba...:D
Drewniana ramka na zdjęcia, w której obecnie rezyduje śliczna pocztówka ze słonikiem.
Plastikowy żółwik z ruchomą główką (My Little Pet Shop)
Super on jest:D
Najlepsze jest to, że przy okazji przeszłam ponad 25 km dwa dni:D Do dziś to czuję, ale na szczęście pogoda była taka w sam raz.
Zdjęć z tegorocznego Braderie nie mam, ponieważ nie wzięłam aparatu, aby podróżować lekko. Jeśli chcecie zobaczyć, jak wygląda taki rynek to w zakładce Braderie de Lille są foty z zeszłych lat.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na koniec sukieneczka dla Glue. Uszyta z materiału z odzysku, a karczek wydziegrany na szydełku.
Glue pozuje z tęczowym tygryskiem, którego dostałąm w prezencie od Lubego:) Jest zadowolona z nowego towarzysza i z kreacji.
A Wam się podoba ta malutka sukieneczka?
Buziaki!:))
PEACE
I had been wondering if you had gone to Lille :-). We are going next year, this year we were a little late with planning the train ride and everything. I always like going there, it's amazing, with so many vendors!
OdpowiedzUsuńYou found great things! My favourite is the turtle, sooo cute!!!
The dress is lovely, the doll is the big size Monster isn't she? I never saw her for sale here.
Hugs!
I had to go:) I as ondering hether you went!:D Maybe next year we could meet then and have a beer break etc.:) This year was I think bit less people than last time but still a lot to see.
UsuńThank you:) Hehe, I love the little guy. It was destiny I checked out this box he as hidden in:D
Yup, it's Gooliope Jellington.We have them in FR but something like 39euro, if I remember ell, so I got mine online for less than half this price. She's nicely poseabletho hair is bad:/
Bisous!:))
Myślę, że żółta bluzeczka z motków byłaby śliczna. Reszta rzeczy super, choć podzielam trochę zdanie Lubego co do figurki jelonka. Jakoś nie w moim stylu. W Tv widziałam takie rybki z lat 70/80. które znów są modne, a dostępne już tylko w miejscach ze starymi meblami. Ja uwielbiam targi staroci, ale mało na nich kupuję, ze względu na brak miejsca w domu. Bardzo, bardzo się cieszę, że piszesz, że jesteś, że znów może być jak kiedyś. Może i ja się skuszę na blogowanie????
OdpowiedzUsuńJakbyś znalazła przypadkiem jakiś fajny wzór na taką bawełnę, to podeślij mi proszę, bo nic mi nie udaje się wyszukać:/ Hihi, a ja jelonka lubię bo jest tak paskudny, że aż cudny:D Właśnie byłam u Ciebie i widziałam sweter, ale to już był dawniejszy wpis i kwiatki widziałam też:) Mam nadzieję, że się skusisz:) Mobilizujmy się wzajemnie!:)) Buziaki!:))
UsuńPrzypadkiem przeczytałam twój opis figurki i może byliście sobie przeznaczeni? :))))))
UsuńŚliczna sukieneczka i nowy towarzysz :) A co z żółwikiem, czyim towarzyszem będzie?
Poszukam wzoru. Buziaczki.
UsuńJelonek mnie się podoba, lubię takie pastersko- zwierzęce figurki. Ta ma jeszcze ozdóbki w pastelowych kolorach. A jeszcze bardziej spodobał się mnie komentarz do tego zdjęcia- cudowny!Osobiście gdy sprowadziłam się na wieś miałam ochotę ozdobić dom obrazkami rodem ze sklepów " Jedność łowiecka",ale w rezultacie tego nie zrealizowałam, choć jak widzę na polach otaczających dom biegające zające, sarny, kuropatwy, to prawie piszczę z radości.Ale wracając do Twoich zakupów- lubię kwadratowe ramki, a teraz u nas trudno je dostać(najczęściej- na zamówienie), częściej mają kształt prostokątny, jak do zdjęć. Sukienka Glue- super. Pierwsza myśl- szkoda,że na dorosłą osobę każdą rzecz się dzierga bardzo długo( przynajmniej ja tak mam) Lubię takie łączenia- szydełka z tkaniną. Pozdrawiam. Buziaki.
OdpowiedzUsuńHehe, po prostu jak zobaczyłam tego jelonka, to od razu się w nim zakochałam i Luby nie dał rady nas rozdzielić:D Ja mam 2 kwadratowe, a były w nich obrazki poniszczone.
UsuńDzięki:) Buziaki!:))
A nie masz aparatu w telefonie? Zazdroszczę tego targu, a lalek tam nie było? Miłego weekendu. :)
OdpowiedzUsuńMam, ale to jest taki telefon stary, Nokia rozsuwana:D Niewiele by było widać na fotach:)) Były lalki, ale żadna dla mnie. Większość takich sztywniaczków i sporo dużych lal z masy i drewna. Buziaki!:))
UsuńŚliczna sukieneczka i cudne zdobycze! Żółwik jest naprawdę uroczy!
OdpowiedzUsuńZakupy udane :) Żółwik jest przesłodki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zdecydowanie udane i żółwik mi poprawia humor bardzo swoją słodką minką:) Buziaki!:))
UsuńHi hi, ja też lubię takie piękne brzydactwa, jak ten jelonek, wiem, że kłują w oczy, ale mam do nich jakiś dziwny sentyment :)
OdpowiedzUsuńWłóczka jest super, fajna byłaby z niej taka ażurowa narzutka bez guzików, tak sobie to wyobraziłam :)
Wciąż podziwiam Twoje zdolności co do tworzenia takich małych ubranek, są naprawdę urocze. Taką sukienkę to sama chciałabym mieć :)
To mnie rozumiesz 100%:D Właśnie skorzystam z rady na narzutkę!
UsuńDzięki:))
Buziaki!:))
Super, cieszę się, że myślimy podobnie i że mogłam coś podpowiedzieć :) Efekt końcowy wyszedł fenomenalnie! :)
UsuńFajne rzeczy nabyłaś a jelonek jest uroczy:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńHave you ever been to Ravelry? It is an international community for knitters and crocheters. I went there and found seven projects that people have made using your yarn. I hope that it will inspire you. :) I think that you will be able to see this page even if you are not a member.
OdpowiedzUsuńI've been there and did get inspired. Now time to do some work:)
UsuńHugs!:))
Ten targ staroci to miejsce, gdzie chciałabym się natychmiast znaleźć. Chodzić i napawać się. Chętnie nawet 25km, tak samo jak Ty. Motki śliczne,słoneczne, na pewno coś w swoim stylu pomysłowego i niebanalnego wyszukasz. Nie wiesz,nie wiesz, a nagle olśnienie, siadasz i heja. Lala i tygrysek fajnie razem wyglądają, ona wcale się go nie boi, bo to przecież tylko kotek duży:))
OdpowiedzUsuńFajny ten targ i szkoda, że tylko raz do roku:) Dzięki, staram się właśnie zacząć nowy projekt szydełkowy z tej włóczki.
UsuńHihi, to prada, duże kotki są przecież niestraszne, a słodkie, choć ja przed lwem penie bym zmykała na drzewo:)
Buziaki!:))
Jak miło Cię znowu widzieć !! :):*
OdpowiedzUsuńDzięki:)) Buziaki!:))
UsuńŚliczna włóczka. To był świetny zakup!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Teraz muszę ją rozpracować:))
UsuńBuziaki!:))
Hola Totykoja, que inmensa alegría verte de nuevo, me hace feliz tu regreso y poder disfrutar de tus trabajos. Un fuerte abrazo.
OdpowiedzUsuńHola, thank you for nice words. Un fuerte abzaro to you too:)
UsuńŻółwik jet uroczy; również sukienki :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Buziaki!:))
UsuńSuperaśna sukieneczka. Widać, że pannie się podoba :-) A te małe zwierzaczki bardzo lubię. Nie mam żadnego, ale moi wychownakowie często przynoszą do przedszkola i się nimi bawimy ;-) Jesli kiedyś gdzieś jakiegoś spotkam, kupię ^_^ Są słodkie
OdpowiedzUsuńDzięki:))Ja lubię ich główki ruchome bardzo:D
Usuńlubię takie sukienusie
OdpowiedzUsuńrównież dlatego, że z
odzysku :)
prześliczny ŻÓŁWIK ♥
:) Buziak!:))
Usuń