Witajcie Kochani! Wyobraźcie sobie, że temperatura u mnie spadła i choć nie ma śniegu, to poczuć można zimowe klimaty:)
Czapkę z kółek widzieliście niedawno, na szalik chevronowy wzór już Wam podawałam, ale przypominam o nim, bo jest bardzo fajny, a wzór ocieplaczy na dłonie siedzi w sklepiku. Wszystkie te szydełkowe dodatki założyłam do płaszcza, który już kilka lat temu udało mi się znaleźć w ciuchu w PL.
Chciałabym puszystego śniegu, ale póki co cieszę się tą prawie zimową aurą i tylko wypatruję bielusieńkich śnieżynek:))
Jak tam pogoda u Was? Tęsknicie choćby troszkę za śniegiem?
Lubicie ryż? Ja nie jem go jakoś bardzo często, ale lubię i ostatnio trochę eksperymentowałam:) Przygotowałam dla Was przepis na przepyszne i szybkie danie z ryżu.
Składniki:
- ugotowany na kostce bulionowej ryż (ja miałam kostkę wołową akurat)
- pokrojone w kostkę korniszony
- pokrojona w kostkę cebula
- pokrojone grzybki marynowane (miałam jeszcze reszteczkę z polskich zasobów:))
- starta na grubych oczkach marchewka
- ząbek czosnku i bazylia do smaku
Cebulkę smażymy na patelni do zeszklenia i dodajemy grzybki. Smażymy przez chwilę i wrzucamy korniszony. Mieszamy marchewkę z ryżem i kiedy korniszony leciutko się podsmażą, dorzucamy naszą mieszankę. Dodajemy, przeciśnięty przez praskę, ząbek czosnku i trochę bazylii.Dalej smażymy i po paru minutkach jedzonko gotowe:)
Taki ryżyk można jeść sam, ale smakuje też fajnie obok sadzonego jajka, malutkich, marynowanych kukurydzek i awokado:) Ja uraczyłam się jeszcze plastrami banana na deser i nie zabrakło pysznego, belgijskiego piwa:)
Być może robicie na patelni podobne dania z ryżu? Ja musiałam się podzielić patentem na tą konkretną mieszankę, bo jest tak fajna, że błyskawicznie znika z talerza:D
Przesyłam Wam prawie zimowe, ale gorące uściski i życzę miłego dnia:))
PEACE
Wygląda apetycznie , ale ja bym pomineła grzyby bo nie lubie , osobiście czesto robie sobie kasze jaglaną na mleku kokosowym z suszonymi śliwkami orzechami ,z prażonymi pestkami słonecznikia dyni :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
Dzięki, a zamiast grzybów można by może dodać paprykę taką marynowaną? Też by było smaczne:) Mmmmmm, ta kasza jaglana brzmi bardzo pysznie. Na mleku kokosowy to chyba jeszcze nic nie gotowałam.
UsuńUściski!:))
To pora spróbować :) , tylko pierwsze to gotujesz kasze normalnie na wodzie ,potem na sitko żeby wodę odsączyć i dopiero mleko :) najlepsza jest na następny dzień jak wszystkie smaki się przegryzą :)
UsuńJak wpadnie mi w ręce kasza jaglana, to na pewno spróbuję. A tego mleka to tak trochę tylko, żeby kasza wpiła, tak? I nie smażysz, tylko mieszasz wszystko razem po prostu?
Usuńna szklanke kaszy daję całą puszke mleka ok 400ml i zagotowuje to z mlekiem i dodatkami uprażonymi , musze to wszystko na spokojnie napisac :D bo namieszam
UsuńRyż można komponować ze wszystkim. kupuję najczęściej warzywa na patelnię i tak jemy. Fajnie wyglądasz w tym płaszczu. kolorowe dodatki pasują, bo ożywiają. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa jedynie nie przepadam za takim ryżem zalanym mięsnym sosem, ale to pewnie też dlatego, że w ogóle mało jestem mięsna:) Kiedyś kupowałam warzywa na patelnię i pamiętam, że mi smakowały, bo były w nich brokuły, ziemniaczki, kalafior papryka i wszystko tak fajnie przyprawione.
UsuńDzięki:) No, bez tych kolorów to byłaby tylko szarość płaszcza i jakoś tak smutno.
Uściski!:)
Lubisz nietuzinkowe połączenia, nie tylko w ubiorze, jak widać w jedzeniu też, najbardziej mnie zdziwił ten banan do ryżu na ostro:) Czapka jest super! (jakoś wcześniej przeoczyłam;))
OdpowiedzUsuńHihi, banan poszedł na koniec jako deserek, ale dałam na jeden talerz, bo nie chciało mi się zmywać dwóch:D Fajnie, że czapa Ci się podoba:))
UsuńUściski!:)
Strój zimowy jest znakomity. Bardzo ładna czapeczka. Zimowego puchu w tym roku jak na lekarstwo. Zima jeszcze może nas zaskoczyć i rozjaśnić białym puchem szare uliczki..Danie warzywne super. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Ta czapeczka dołącza do moich ulubionych:) Coś kiepsko z tym śniegiem. Mam nadzieję, że właśnie nas zaskoczy chociaż tak minimalnie, żeby było można popatrzeć sobie na ubielony świat:) Danie naprawdę polecam i sama żałuję tylko, że już nie mam więcej grzybków:)
UsuńPozdrowienia!:)))
Lubię ryż, chyba sobie coś zrobię podobnego do Twojego :-)
UsuńPolecam, a dla Misi może troszkę rozgotowanego ryżyku z masełkiem?:)))
UsuńBuziaki!:)
Świetnie prezentujesz się w swoich pracach :) Na ulicy pewnie się za Tobą oglądają, bo mało kto ma taki fajny, ręcznie zrobiony komplet :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i ściskam Cię serdecznie!:))
UsuńAle masz fajowy płaszczyk :D nie jestem fanką mintenek ale tutaj całość wygląda rewelacyjnie :) a co do ryżu to ja bym musiała dodać do tego jakieś mięso :) ale tak czy siak przepis super. Nie dość że prosty i szybki to jeszcze danie takie smaczne.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Trafiło mi się, bo przeważnie w ciuszkach, jak mierzę płaszcz, to rękawy są za krótkie:) Myślę, że z dodatkiem mięsa też by było smaczne. Ja po prostu coś mam anty mięsne nastroje:))
UsuńBuziaki!:)
Fajny zimowy strój! Ja jeszcze w tym roku zimy nie widziałam.
OdpowiedzUsuńO - widzę, że nie tylko ja ostatnio gotuję ryż z marchewką i cebulą. Ale przygotowuję to trochę inaczej - jako jednogarnkowy pilaw z kurczakiem i niegotowanym wcześniej ryżem (danie prosto z Turkmenistanu) :) Pozdrawiam
Dziękuję:) Ja taką ze śniegiem, to widziałam w tym roku w Belgii, ale tylko z okien autobusu:D Też fajne to Twoje danie i ta nazwa brzmi intrygująco:)
UsuńPozdrowienia!:))
Ciekawe połączenie. Nigdy jeszcze nie podsmażałam korniszonów.
OdpowiedzUsuńJa za śniegiem nie tęsknię. Wręcz przeciwnie: czekam kiedy zniknie.
Hihi, ja jeszcze nie widziałam w tym roku śniegu u mnie w okolicy i tak jakoś mi dziwnie:)) Dobre są takie smażone i nie smażę ich tak na maksa, tylko troszeczkę, żeby były sprężyste nadal.
UsuńUściski!:)
Danie wygląda pychotkowe. Z przyjemnością wykorzystam wegetariański przepis:)
OdpowiedzUsuńByło pyszne i szybko jakoś zniknęło:)) Polecam i ściskam!:)))
Usuń♥_(.•´♥...ŻYCZĘ
OdpowiedzUsuń`*.*´¨)♥WSPANIAŁEGO
¸.•)´♥. POGODNEGO
.•´♥.. DNIA
¸.•)´♥.. POZDRAWIAM:)*
Bardzo dziękuję i życzę Ci miłego wieczoru:)
UsuńPozdrowienia!:))
Ryż wygląda rewelacyjnie:) Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńA szalik robiłam według twojego wzorku :) Wyszedł bardzo fajnie :)
Jak masz ochotę możesz zobaczyć go u mnie na blogu jeżeli jeszcze nie widziałaś :)
Pozdrawiam serdecznie
Polecam:))) Ojejku, nie nie widziałam go jeszcze i pędzę zobaczyć:) Jestem bardzo ciekawa.
UsuńUściski!:))
fajny przepis na szybkie danie:) do tego jeszcze tylko kawałek duszonego mięsa i nawiew mój M by nie pogardził:)
OdpowiedzUsuńDzięki i na pewno z mięskiem też się sprawdzi w razie czego:)))
UsuńPozdrowienia!:)
Świetny ten płaszczyk, masz oko do wyszukiwania takich fajnych ciuchów :)
OdpowiedzUsuńU mnie w Olsztynie śnieg leży już od tygodnia i co trochę stopnieje to napada nowy. A wiesz, że ja nie lubię śniegu, więc mnie to denerwuje ;)
No, to muszę spróbować Twoją wersję ryżu :) Ja robię czasem ryż z porem, kurczakiem i śmietaną, bardzo jest pyszny :)
Trochę żałuję, że nie ma dłuższych rękawów, ale i tak rozmiar się przyfarcił:) Hihi, szkoda, że się nie możemy zamienić pogodami:))) Polecam, oooo, a wersję z porem i mięskiem, to mój luby pewnie chętnie by wszamał.
UsuńBuziaki!:)))
Dzięki za przepis, w sama porę, bo jutro goście zjeżdżają. A ubranko zimowe świetne, czapeczka ekstra. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę i ciekawa jestem, czy zrobiłaś to danie:) Dzięki:)) Pozdrowienia!:)))
UsuńTAAAAK !!! I super przepis, bardzo mi smakowało, choć z brązowym byłoby lepsze. Pozdrawiam :)
Usuń:))))))) Cieszę się, że było dobre i oczywiście modyfikacje mile widziane:)))
UsuńPozdrowienia!:))))
Fajna stylizacja. A o tym ryżu czytam to się robię głodna, bo ryż lubię w każdej postaci :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Hihi, ja też lubię i rozważam ryżową kolację:D
UsuńI hope you enjoy the change of weather - you certainly look happy! and adorable! Love your skirt, and fun layers too!
OdpowiedzUsuńPlov, a famous Uzbek dish, is very common in the ex USSR - originally, made with lamb, but people use other meats as well. You can probably google recipes. Very similar to pilaf or paella, in my opinion they are the same basic dish, but with regional differences.
What you made is somewhat similar to Chinese fried rice which is typically prepared from leftover steamed rice and whatever veggies, meat, egg or seafood is available - a little bit of everything really. It's very good with onions (green onions too), celery, you can use carrots, green peas, green pepper etc. Use any pieces of meat you like (or shrimp, chicken etc) or mix eggs and fry them, then cut in thin stripes. Take meat (or egg etc) out of the wok (skillet) and then stir fry veggies. Just cut them into small cubes and fry with garlic or ginger, add pepper, soy souse... At the end, mix in rice and meat and fry over a hot heat fast (stir fry). It's fast and always very yummy! Bon Appetit! :)
Thank you:)
UsuńOoo, this dish sounds so yummy! Hehe, that's exactly what I did:)) Just grabbed what I had:D I often prepare meals like this:)))
You know what, I never fried ginger. It sounds intriguing:)
xxxx
You are very intuitive - artistic soul! I suspect your cooking is always tasty because you "listen to yourself" and pay attention. :)
Usuńpłaszczyk jak marzenie! dostałam kurtałkę na zimę od koleżanki - z puchowymi piórkami w/w -
OdpowiedzUsuńale niestety bez kaptura ten puch, więc muszę mu zrobić buch - do kogoś, bo jednak kaptur to podstawa - mój ukochany elemeny stroju - i bluzek i sukienek i kurtałek...
a czapeczkę sobie wydziergałam ciut w stylu lata 20e, lata 30-e - muszę czym prędzej pokazać, bo lada moment wiosna wskoczy na karty kalendarza i będzie po ptakach :)))
Dzięki:) Ja też lubię kaptury, a kurtka z puchem musi być milusieńko cieplutka i mięciusieńka:))) Może po prostu zakładać pod nią bluzę z kapturem?:)) Ciekawa jestem czapki. Takie na dawne lata bardzo mi się podobają.
Usuń