piątek, 9 stycznia 2015

JestemCharlie - JeSuisCharlie

-_-

Bernard Maris, Cabu, Wolinski, Tignous, Charb, Honoré, Franck Brinsolaro, Ahmed Merabet, Elsa Cayat, Frédéric Boisseau, Michel Renaud, Mustapha Ourrad


Satyra – gatunek literacki lub publicystyczny łączący w sobie epikę, lirykę i dramat (także inne formy wypowiedzi) wywodzący się ze starożytności (pisał je m.in. Horacy), ośmiesza i piętnuje ukazywane w niej zjawiska, obyczaje, politykę, stosunki społeczne. Prezentuje świat poprzez komiczne wyolbrzymienie, ale nie proponuje żadnych rozwiązań pozytywnych. Cechą charakterystyczną satyry jest karykaturalne ukazanie postaci. Istotą satyry jest krytyczna postawa autora wobec rzeczywistości, ukazywanie jej w krzywym zwierciadle. (źródło: Wikipedia)

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Czym jest dla Was wolność wypowiedzi?

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ja uważam, że jeśli zakazalibyśmy satyry politycznej i religijnej, to byłby to cios w wolność słowa. Od nas samych powinno zależeć, co zdecydujemy się powiedzieć, tak samo jak od nas samych zależy, w co wierzymy i jakie wyznajemy wartości.

Ukazywanie i opiniowanie zjawisk społecznych, politycznych i religijnych nie zasługuje na karę śmierci i dlatego zachęcam Was do solidaryzowania się z ofiarami ataku terrorystycznego na gazetę Charlie Hebdo. 
Jeśli macie możliwość dołączyć do pokojowej demonstracji w Lille, to rozpocznie się ona jutro o 14.30 pod bramą paryską. Możecie także publikować na Twitterze z tagiem: #JeSuisCharlie lub #JestemCharlie

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Gdy terroryści wtargnęli do sali redakcyjnej Charlie Hebdo, rozkazywali wstawać, zgromadzonym tam pracownikom i rozstrzeliwali ich:

Bernard Maris- ekonomista, pisarz i dziennikarz. Znany w gazecie jako 'Wujek Bernard'. Krytyk ekscesów liberalizmu, mianowany niedawno doradcą Banku Francji. Wykładał na Université Paris 8, a także gościnnie w Peru i USA.

Jean Cabut (Cabu)-  karykaturzysta, rysownik, twórca komiksów. Obdarzony awersją do głupoty, niejednokrotnie krytykujący przeciętnego Francuza i jego skłonności do rasizmu, alkoholizmu i chełpliwości. 
Na okładkę wydania specjalnego Charlie Hebdo, które ukazało się po protestach w Danii, trafił rysunek Cabu, ukazujący Mahometa przytłoczonego fundamentalistami z dopiskiem: ' Ciężko jest, kiedy kochają cię idioci...' 

Georges Wolinski- rysownik satyryczny, lubiący rysować nagie kobiety.
Cyt:'Monsieur, je suis pour la liberté de la presse à condition que la presse n’en profite pas pour dire n’importe quoi !' - 'Panie, jestem za wolnością prasy, pod warunkiem, że prasa nie będzie mieć nic do powiedzenia!'
Laureat Międzynarodowej Nagrodyę Humoru Gat Perich i Narodowego Orderu Legii Honorowej.
 
Bernard Verlhac (Tignous)- karykaturzysta i rysownik. Przeciwnik kapitalizmu i nierówności społecznych.

Stéphane Charbonnier (Charb)- rysownik satyryczny i dziennikarz. Dyrektor wydawniczy Charlie Hebdo. Chętnie poruszał temat religii. W środowym wydaniu ukazał się jego rysunek:

 "Nadal nie ma ataku we Francji" na co odpowiada uzbrojony żołnierz dżihadu: "Poczekaj! Na życzenia mamy czas do końca stycznia".

Charb pogróżki islamistów skwitował stwierdzeniem:
'Nie boję się zemsty. Nie mam dzieci, żony, samochodu ani kredytów. 
Może to zabrzmi pompatycznie, ale wolę umrzeć na stojąco niż żyć na kolanach.'


Philippe Honoré (Honoré)- rysownik i ilustrator. Artysta samouk, który jako szesnastolatek zadebiutował w gazecie 'Sud Ouest'.

Elsa Cayat- psychiatra i psychoanalityk. Współpracowniczka Charlie Hebdo. Jej kronika ukazywała się co dwa miesiące.

Michel Renaud-były szef sztabu burmistrza Clermont-Ferrand (Puy-de-Dome) i dziennikarz z wykształcenia. W redakcji znalazł się, ponieważ przekazywał Cabu, wypożyczone wcześniej na wystawę, rysunki.

Mustapha Ourrad- korektor od dziesięciu lat pracujący dla Charlie Hebdo. Wcześniej związany z gazetą Viva.

Frédéric Boisseau- pracownik techniczny, wykonujący prace konserwacyjne dla firny Sodexo w budynku redakcji. Nie był w żaden sposób powiązany z gazetą. Po prostu znalazł się w złym miejscu w złym czasie. Osierocił dwójkę małych dzieci.

Pamiętajmy także o policjantach, którzy zginęli. Franck Brinsolaro pracował jako ochroniarz Stéphana Charbonnier'a (Charb'a) i został zastrzelony wraz z pracownikami redakcji w sali redakcyjnej.  
Ahmeda Merabet'a terroryści, podczas akcji interwencyjnej najpierw ranili, a gdy ten leżał na chodniku z podniesionymi rękami, dobili. 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------




















PEACE

16 komentarzy:

  1. Tak, sami pod sobą kopiemy dół. Przyjeżdżają do nas ludzie z INNYCH KRAJÓW i zamiast szanować nasze obyczaje zaczynają się rządzić.
    Australia słusznie zrobiła ich kraj, ich prawo i albo się dostosują, albo mogą wyjechać, a u w Europie się na nich chucha i dmucha, a tak się odpłacają :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, ci terroryści to akurat byli Francuzami, urodzonymi we Francji. Bracia Kouachi w Paryżu, a Amedy Coulibaly w Juvisy.

      Usuń
    2. Nie odniosłam się do tylko tego wydarzenia, odnoszę się do 'całości twórczej' naszych gości.

      Usuń
    3. Ja jestem gościem we Francji i nie miałabym ochoty słuchać na przykład, że każdy Polak to pijak i złodziej. Widziałam takich, ale widziałam też 'zwykłych':) Nie bardzo wiem, o co chodzi Ci z Australią. Z tego co wiem, to 'biali Australijczycy' mordowali aborygenów i kilka lat temu rząd wydał przeprosiny. Większość rdzennych mieszkańców Australii nadal klepie biedę i nadal są 'jaśni' kontra 'ciemni'. Mnie się wydaje, że religia i polityka są głównym źródłem wszelkich konfliktów.
      Uściski:))

      Usuń
  2. Nie umiem tego skomentować, bo takie takie coś w XXI wieku to mi się w głowie nie mieści... Skąd się bierze w ludziach taka głupota i zezwierzęcenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ale z drugiej strony, to czubów po wariatów po prostu nie brakuje:/
      Buziaki:)

      Usuń
  3. Problemem jest islamizacja Europy.
    Tragedia ta dotyczy nas wszystkich:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielu Muzułmanów brało udział w manifestacjach i niektórzy mieli tabliczki 'Not in my name'. Każdy jest za siebie odpowiedzialny i za swoje czyny i skoro już mamy na świecie różne religie, to pozostaje tylko trzymać kciuki, aby wyznawców z korbą było jak najmniej:)

      Ludzie od zawsze wyrzynali się w imię boże i to bez względu na kierunek wiary. Teraz akurat byli islamiści. Mnie religia ani grzeje ani ziębi i mam nadzieję, że te ostatnie wydarzenia jednak nie obrócą się przeciwko konkretnemu wyznaniu. Za słowem Islam, Chrześcijaństwo, Judaizm etc. kryją się nie tylko zwyrodniałe czuby przecież i panuje w końcu wolność wyznania.Każdy sobie może wybrać, co go interesuje.
      Buziaki!:))

      Usuń
  4. Oglądając marsz w Paryżu można było dostrzec wielkie oczy spoglądające z tłumu. Jest to praca francuskiego artysty JR pochodzącego z Tunezji! Wniosek z tego, że świat nie jest czarno-biały. Nie siejmy islamofobii bo to jest koronny argument dla terrorystów - obrona islamu i przywrócenie godności muzułmanom, którą my rzekomo im odbieramy. Nie dajmy się wpuścić w wojnę religijną. Nie rozliczajmy mniejszości czy wyznawców religii. Rozliczajmy konkretne osoby za konkretne czyny. Według wartości demokratycznych nie ma ludzi lepszych i gorszych wszyscy są równi. To jest siła demokracji, która daje nam stabilizację i pozwala się rozwijać, ulepszać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uważam, że świat nie jest czarno-biały i zgadzam się z Tobą, że demokracja jest ważna i każdy ma prawo do ekspresji i nie powinien za to być karany śmiercią. Zawsze można się ciągać po sądach, bo przecież od tego one są:) Charlie Hebdo nieraz była pozwana do sądu i również na tle religijnym.
      Pokojowe marsze we Francji pokazują, że ludzie raczej rozumieją, że to co się stało, to były wyczyny konkrentych osób i nie można dyskryminować żadnej grupy społecznej, a jedynie potępić zbrodnie, których te dane osoby się dopuściły.
      Powiem Ci, że marsz w Lille też był piękny, ponieważ biła z niego siła ludzi zjednoczonych także w walce o wolność słowa i demokracji właśnie. Ludzie przygotowali przeróżne transparenty i niektóre były naprawdę pełne nie tylko przekazu, ale i humoru, czyli tak jakby tego z pewnością chcieli rysownicy satyrycznego pisma:) Postaram się wkrótce wrzucić kilka zdjęć.
      Odnośnie marszu w Paryżu, to nie wiem, czy słyszałaś zabawne fakty, np. jak Hollande wyraża współczucie jednemu z członków rodzin, a obok kilka osób chichocze? To dlatego, bo akurat podczas tej wzruszającej sceny Hollande oberwał gołębią kupką:D Uśmiech wywołuje też Sarkozy, który w marszu idzie w trzecim rzędzie i powoli się przepycha do przodu:D
      Najlepsze jest to, że większość zgromadzonych polityków dorobiła się karykatur w Charlie Hebdo i krąży również żarcik, że dobrze, że nie zostali jeszcze wtedy rysownicy pochowani, bo miejsca w grobach by im zabrakło na przewracanie się:D
      Wielu Francuzów jak widać zachowuje poczucie humoru i zdrowy rozsądek i mnie to bardzo cieszy, bo właśnie wszyscy przecież jesteśmy równi. Mam nadzieję, że nie dojdzie do żadnej nagonki.

      Uściski!:))

      Usuń
  5. Tak wiem, widziałam muzułmanów na ulicach. Nie mniej, nie zmienię swojego zdania. Problemem współczesnej Europy jest jej islamizacja. Ta religia jest bardzo niebezpieczna nie tylko dla nas europejczyków, ale dla zniewolonych przez islam kobiet oraz dzieci. Nie ma w niej współczucia ani zrozumienia. Należy pomyśleć o przyszłości co może się wydarzyć za 100 lat, kiedy dopuścimy już całkowicie do osiedlenia się wyznawców Allaha. We fr, już się to dzieje, to taka bomba cykająca...w każdej chwili może wybuchnąć.
    Proszę przeczytaj sobie lub obejrzyj na youtubie wypowiedzi ludzi, którzy odeszli od tej religii. Ważne jest, by zrozumieć jaki cel przysłania islamowi w Europie.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Cię nie chcę przekonywać, tylko po prostu inaczej myślę:) Wiem, jak integryści potrafią traktować kobiety i dzieci i wiem jak Katolicy potrafią i bezwyznaniowi:)
      We Francji znam 'zwykłych' muzułmanów i oni naprawdę nie chcą mnie nawracać, ani wysadzić nikogo w powietrze. Żyją sobie spokojnie i nikomu nie wadzą. Co tydzień jestem w największymsz skupisku muzułmanów w Lille i wszyscy normalnie funkcjonujemy obok siebie, żartujemy sobie, gadamy.
      Nie czuję się tak pewnie wypowiadając się na temat pism Islamu, jak na temat Biblii, którą przeczytałam od deski do deski, ale kolega muzułmanin, którego rodzice ubierają się tradycyjnie i przekazali mu jakąś tam wiedzę na temat religii, powiedział mi, że jest w niej sporo współczucia, jak choćby obowiązek nakarmienia biednych i głodnych i udzielenia im gościny bez względu na ich wyznanie i kolor skóry.

      Jeszcze mam jedną historię z życia, kiedy mój mąż został napadnięty w metrze. Wszyscy z wyjątkiem jednego muzułmanina udawali, że nie widzą, a ten jeden koleś wstał i kazał się bandzie łysego odfikać.
      Osobiście po prostu nie uważam, że człowiek powinien być osądzany nie po jego wyznaniu, a czynach.

      Cykającą bombą jest dla mnie bardziej służba zdrowia w PL, a nie muzułmanie tutaj:)

      Statystyki FBI pokazują, że jedynie około 10 procent terrorystów to Islamiści. Najwięcej jest latynosów i skrajnych lewicowców, a potem są jeszcze żydowscy ekstremiści, komuniści i inni:)

      Buziaki!:)

      Usuń
    2. Nie chciałam wdawać się w dyskusje o religii.
      Nie wierzę również w Boga.

      Na tym temat zakończmy.

      Pozdrawiam ciepło:)

      Usuń
    3. Spoko Kochana, ja się cieszę, że możemy sobie pogadać.Wiesz,że ja jestem gadatliwa, szczególnie jak akurat trafi na coś, co mnie wzburza, czy tam jakoś dotyka itp.:) Buziole!

      Usuń
  6. nie religia a czyny świadczą o człowieku,
    niestety religia często określa człowieka... i to jest ten problem.

    Ale nie zapominajmy, że nie tylko muzułmanie zabijają w imieniu swojej religii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej się zgadzam, że chodzi o czyny. A co masz na myśli, że religia określa człowieka?
      Prawda i fajnie, że to zauważyłaś:)

      Usuń