Dzisiaj będzie króciutka notatka, bo bez reszty pochłania mnie dzierganie. Wpadłam w szał jakiś szydełkowy:) Chyba otworzę sklep z tymi moimi dziełami:D
Szydełkowanie to dla mnie najwspanialsza terapia antystresowa i nie dałabym rady przetrwać bez szydełka. Po prostu wdzięczna ogromnie jestem losowi, że pchnął mnie w stronę rękodzieła.
Przedstawiam Wam jedną z ostatnich robótek. Serwetka z tulipanami powstała z kordonku bawełnianego w kolorze ecru i powiem Wam, że wymagała sporo pracy, ale jestem z niej bardzo zadowolona. Wolicie róże czy tulipany?:) Ja zasadniczo wybieram polne kwiatki, a najbardziej lubię rumianki, bez i konwalie. Serwetka jest dość duża, ale udało mi się znaleźć na nią miejsce w dużym pokoju i cieszy moje oczy, rozłożona na komódce. Diabeł tkwi w szczegółach i jest to całkowita prawda. Dodatki szydełkowe odmieniają powolutku moje cztery kąty.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję, że jesteście!
PEACE
Dobrze, że nie możesz żyć bez szydełka, bo tworzysz takie dzieła, że dech zapiera! Przydałaby mi się taka serweta, albo chusta do zarzucenia na plecy, albo narzuta na łóżko, wszystko! :)))) Przecudowne rzeczy tworzysz, padam na kolana i tak pozostaję :))
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za komplement. Kochana jest mi strasznie miło, że Ci się aż tak bardzo podobają moje wytwory, bo ja zawsze się bardzo staram, żeby było dokładnie i równiutko i jak wybieram wzory to właśnie takie, które do mnie przemawiają.
UsuńBuziaki!:))
piękna :) tutaj to miałaś sporo pracy, ile drobnych szczegółów
OdpowiedzUsuńhmmm.... w sumie wiesz, że najlepsza praca to taka, która łączy hobby z zarobkiem :)
Oj namachałam się. Żeby tak tylko właśnie choćby sobie zarobić na włóczkę do wyżywania się:))
UsuńPiękna serweta :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię polne kwiaty, w szczególności komonicę (od zerówki jest moim ulubionym kwiatem). Tulipany i róże też lubię. :)
Dziękuję:) Też lubię komonicę. Ciężko mi się zdecydować między różą a tulipanem, bo róża wydaje mi się taka bardziej efemeryczna, krucha i wyniosła, a tulipan z kolei wydaje mi się pogodny, trochę gapciowaty i taki przytulaśny:)
UsuńSerwetka powalająca! Dzięki losowi i my coś z tego mamy, możemy podziwiać te cudności, a pewnie i znajdą się tacy, którzy będą je podziwiać osobiści i u siebie :D
OdpowiedzUsuńTulipany uwielbiam, faktycznie są bardziej swojskie, długo stoją w wazonie i pięknie w ogródku wyglądają! No ale róża to dama nad damy! Trzyma dystans:D
Dziękuję:)))Oj Kochana, żeby się tacy znaleźli, co zechcą moje serwetki. Z tym sklepem to myślę na poważnie i trochę się boję rozczarowania:) Gdybym miała ogródek, to bym sobie zrobiła taki skalniak bajkowy, w którym bym zasadziła na dolnym piętrze właśnie tulipany.Marzenia ściętej głowy, no chyba że coś wygram lub dostanę spadek od nieznanego krewnego:D
UsuńPiękna serweta. Patrzę na nią i nie mogę nacieszyć swych oczu jej urodą.
OdpowiedzUsuńpolne kwiaty, przypominają mi o dzieciństwie. Uwielbiam; bławatki, fiołki, niezapominajki, stokrotki i jeszcze...oooo.
Serdecznie pozdrawiam :)
Dziękuję:)) Mnie polne kwiaty z kolei kojarzą się ze spokojem łąki, że niby człowiek może sobie przysiąść w trawie i nic nie robić i tylko sobie patrzeć dookoła.
UsuńPozdrowienia!:))
Serweta cudna, aż mi się nie chce wierzyć,że można wydłubać coś takiego własnoręcznie! ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Da się, tylko później palce bolą:)))
UsuńBuziaki!:)
Podziwiam i gratuluję cierpliwości. Serweta piękna.
OdpowiedzUsuńDziękuję i powiem Ci, że jak już się zbliżam do końca, to jestem bardzo niecierpliwa, bo nie mogę się doczekać skończonej serwetki:))
UsuńBrak mi słów na opisanie Twoich prac... Wszystko jest idealne co do najmniejszych szczegółów. Piękne jest to co robisz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo mi miło. Staram się żeby właśnie detale nie psuły efektu końcowego.
UsuńPozdrowienia!:))
Piękna serweta :) , gdybym ja umiała takie cudo zrobić :)
OdpowiedzUsuńa co do kwiatków to oczywiście stokrotki wygrywają :)
pozdrawiam
UsuńDziękuję:) To wszystko jedynie kwestia wprawy:) Stokrotka przypomina mi o harcerskiej piosence:)) Pozdrowienia!
Twoja serweta jest bardzo piękna a jej wzór jest bardzo wypracowany. Podziwiam Twój talent bo ja na szydełku niestety nie potrafię właściwie nic zrobić i nawet nie potrafię czytać szablonów. Czego bardzo żałuję. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Odkąd nauczyłam się czytać szablony, to już nie chce mi się robić serwetek bez szablonów i robię z opisu tylko, jak coś mnie złapie za serce tak, że po prostu nie mogę odejść:)) To dlatego, bo wczytywanie się w opisy serwetek zawsze u mnie jest długie. Mylą mi się linijki, zapominam, gdzie czytałam itp.:))
UsuńPozdrowienia!:)
Przepiękna! ogólnie takie prace są rewelacyjne ; )
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Zgadzam się, że właśnie serwetka zrobiona ręcznie ma coś więcej niż taka maszynowa ze sklepu.
UsuńPrzepiękna serwetka!!! Wspaniale się prezentuje!!!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Bardzo dziękuję i też Cię pozdrawiam Kochana!:)
UsuńPiękna. Na prawdę ma to coś. I cieszę się, że popłynęłaś w stronę szydełkowania bo mogę podziwiać dzieła, których sama nie potrafię zrobić :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię polne kwiatki. Najlepiej takie, które sama zerwę :)
Dziękuję:) Oj popłynęłam. Dziś będzie coś z kolorowych kordonków na warsztacie:)) Wczoraj byłam na zakupach kordonkowych:) Kwiatki polne w wazonie, a ten wazon na szydełkowej serwecie, na drewnianym stole w pokoju, z okna którego widok roztacza się na las. W tym pokoju obok stołu, na fotelu siedzę sobie ja:D Oj rozmarzyłam się:)
UsuńYour crocheting work looks amazing! You are so talented! Love that you say that it helps with stress, maybe I should try it!
OdpowiedzUsuńRebecca
Thank you:) I definetely recommend it as a stress remedy. It is like meditation:) You just almost stop thinking and all seems more distant and not that important.
Usuń