♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Przedstawiam Wam kochani domek dla lalek, który wyrósł na półce pośród kwiatków. Domek jest z papieru mache, a jego mieszkańcy są bardzo różni. Trwa meblowanie i prace wykończeniowe.
Zawsze marzyłam o domku dla lalek, ale jakoś nigdy się nie złożyło. Kiedy więc zabrałam się za jego budowę, to chciałam, aby było w nim miejsce na wszystko włącznie z czarodziejską kulą.
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
JAK TO JEST ZROBIONE:
-Owoce, grzybki, pieczywo i pierogi powstało z masy solnej. Mam jeszcze mięsko i ziemniaczki z tej masy i muszę Wam powiedzieć, że świetnie nadaje się ona do robienia miniaturowego jedzenia.
-Metalowe talerze są z kapselków, a pozostałe to wypukłe części z listków po lekach. Patelnia również jest z opakowania po tabletkach.
-Kociołek zrobiony jest z osłonki korka.
-Kamienna podłoga domku to kartonowe opakowanie po jajkach.
-Porosty na ścianie urosły z kawałka wacika, dziabanego, rozciąganego i malowanego na różne odcienie zieleni.
-Buteleczka i słoiczek są z koralików i guzików.
-Książki zostały zbindowane ręcznie nicią jak pełnowymiarowe lektury.
-Liliową serwetkę na stół wyszydełkowałam z cieniusieńkiego kordonku.
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
Czyżbym dziecinniała na stare lata? Strasznie wielką przyjemność sprawia mi robienie mebelków i dodatków. Domek dla lalek jest wspaniałym lekarstwem na smutki i sama się nie spodziewałam, że aż tak mnie wciągnie.
Tego rodzaju projekt nie musi być wcale kosztowną inwestycją i przy odrobinie chęci i samozaparcia można wymyślić niskobudżetowe rozwiązania. Długo zastanawiałam się, jak zrobić domek w kształcie pieńka, bo właśnie taki chwycił mnie za serce i z pomocą przyszły stare pudełka po piwie i gazety. Oczywiście kupić można o wiele piękniejsze, gotowe miniaturki, ale takie zrobione własnoręcznie naprawdę również bardzo cieszą i są niepowtarzalne:) To idealna alternatywa dla tych, którzy nie mogą sobie pozwolić na profesjonalny domek.
Na koniec, pragnę Was jeszcze zaprosić na mega króciutki filmik prezentacyjny:)
PEACE
Jestem pod wrażeniem! Misterna praca, te serwetki, pufa! Ja domki dla lalek tworzyłam hurtowo: na półce - zawsze obowiązkowo, w kartonach - jak tylko wpadł mi w ręce, z piasku na wykopach (tak nazywałyśmy piaski przy lesie:) zawsze z koleżanką (każda targała wiaderko drobiazgów, później się po równo dzieliłyśmy - raz jedna wybierała, raz druga:), no i domek zrobiony przez mojego tatę ze sklejki. Był zielony!
OdpowiedzUsuńHihi, pufy były najgorsze, bo nie lubię się powtarzać, a zażyczyłam sobie cztery:))
UsuńJa robiłam domek w szafce, a tak to nieraz ustawiałam wkoło nogi okrągłego stolika pudełeczka itp, i się bawiłam, że lale są w dziupli drzewa:D Lubiłam też z pustych opakowań budować konstrukcje:)) Domku wolno stojącego jednak jakoś się doczekałam dopiero teraz:)
Uściski!:))
Zapomniałam jeszcze o domkach w piórniku, takim chińskim, kolorowym, na magnez. Nadawał się idealnie:D
UsuńO taaakk! Pamiętam je też:) U mnie w piórniku mieszkały dwa naguski z jajka niespodzianki i brałam ten piórnik do szkoły:)
UsuńJejku, to po prostu wspaniałe! Podziwiam Cię, tyle pracy, cierpliwości, zdolności... Efekt końcowy jest MEGA!!! Taki miniaturowy świat, marzenie z dzieciństwa...
OdpowiedzUsuńBrak mi słów, genialne! :))))
Bardzo Ci dziękuję:) Właśnie tak jak mówisz, marzenie z dzieciństwa i wiesz co, jak już będę miała wszystkiego dosyć, to się spakuję i przeniosę do tego domku, tylko najpierw muszę go skończyć:D
UsuńBuziaki!:)
Domek jest cudny, sama miałabym ochotę się nim pobawić. Te kupne domki nie mają w sobie duszy. Przypomniało mi się jak kiedyś, jako dziecko, wspaniale się bawiłam robiąc domek z jakiegoś pudełka. Większość mebli była zrobiona z papieru :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja sobie tak patrzę na niego i wymyślają mi się różne rzeczy:) Jak coś, to zapraszam do siebie, pobawimy się razem domkiem:) Z pudełka raz miałam domek, ale dla cmentarnego ślimaczka, którego hodowałam. Fajny był i domek i ślimaczek. W domku były rośliny głównie, ale i plac zabaw, aby ślimaczek się nie nudził:))
UsuńPozdrowienia!:))
No no no allle bajka Ci wyszła :-)
OdpowiedzUsuńCudnie...
Dziękuję:) Właśnie obmyślam kolejne dodatki:)
UsuńUściski!:)
Chciałam zgłosić protest;)Otóż bardzo proszę o wyraźniejsze zdjęcia,ja bym bardzo chciała zobaczyć całe to cacko,a tak mi się wszystko miesza;((Tyle tam cudnych mieszkańców,pieknych mebelków i czuję niedosyt;(
OdpowiedzUsuńProszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby;)
Pozdrowionka z ośnieżonej Irlandii;)
Hihi, jak dasz 'otwórz w nowej karcie', to będą duże:))
UsuńJa z kolei pozdrawiam Cię kochana z szarej krainy deszczowców:)
wow, podziwiam! Zazdroszczę Twojej przyszłej córce! :)
OdpowiedzUsuń:) Nie no, ten to jest mój:))) Dla dziecka jednak też bym coś wymyśliła:D
UsuńO kurczę! Zatkało mnie! O.O
OdpowiedzUsuńDomek dla lalek to pewnie marzenie każdej dziewczynki. Ja robiłam swój z kartonu po butach, wycinałam drzwi i okna, meblowałam drewnianymi mebelkami, które do dziś wspominam z wielkim sentymentem, i prowadziłam swoje kartonowo-dorosłe życie :)))
Ech...
Twój domek jest niesamowity, jakie detale! I'm shocked!
Inka...
Dziękuję:)) Fajnie powspominać dobre chwile. Ja mam się ochotę na stałe przenieść do domku, ale to dopiero ukończonego. Muszę pomyśleć też nad jakąś magiczną miksturą, która zamieni mnie w lalę:D
UsuńBuziaki!:))
Brak słów , zatkało mnie. Domek i wszystko , co w nim jest po prostu CUDOWNE:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że Ci się podoba:)
UsuńPozdrowienia!:))
Jaki cudny :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój domek. Szczególnie urzekają mnie te wszystkie małe wydziergane elementy. Dodają całości dużo ciepła :)
OdpowiedzUsuńAż sobie przypomniałam moje późniejsze dzieciństwo. Uwielbiałam robić domki dla lalek. Pewnie jakby dobrze poszukać na strychu, to jakiś by się znalazł ;)
Dziękuję:) Nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie dodziergała:D Jakże ja marzę o strychu do gromadzenia właśnie wspomnień:)
UsuńTen domek jest genialny! Wszystko wygląda ekstra. Szczególnie te malutkie mebelki i inne maleńkie rzeczy znajdujące się we wnętrzu. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)) Wszystko zostało zrobione pod tą lalę z długimi włosami:)
UsuńŚwietny! Te miniaturowe elementy...prawdziwe marzenie :) Ja też w dzieciństwie chciałam mieć domek dla lalek, ale jakoś nigdy go nie zdobyłam...za to miałam wiklinowe mebelki :)
OdpowiedzUsuńA co na ten domek Twój luby? :)
Dziękuję:)) Mój luby pogodził się z obecnością domku, ale nie to żeby jakoś specjalnie się nim interesował:)
UsuńDobra robota, jak to mawiają:) Fantastyczne uczucie, gdy marzenia się spełniają:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Oj tak! Wreszcie mam jedno marzenie do przodu:)
UsuńJesteś niemożliwa :-D pozytywnie oczywiście zakręcona żeby nie napisać walnięta :-DDDDD ściskam
OdpowiedzUsuńHihi, zakręcona jestem chyba na wszystkie możliwe sposoby i nieraz to mnie aż mdli z wrażenia:))) Buziaki!:))
Usuń