czwartek, 21 sierpnia 2014

Piękne cmentarze i cmentarne koty - wspominki z PL

Mając w Polsce trochę wolnego czasu, wybraliśmy się z mym lubym na zwiedzanie cmentarzy. Nie byłabym sobą, gdybym nie napstrykała zdjęć:)

Cmentarz jest dla mnie miejscem magicznym. W ciszy i spokoju wspaniale się spaceruje i świat gdzieś się daleko oddala. Wszystko jest mniej rzeczywiste, kiedy chodzę po cmentarnych ścieżkach.



Być może podczas takich wizyt powinnam rozmyślać nad kruchością żywota i pochylać głowę w ponurej zadumie? Ja jednak reaguję całkiem inaczej i po prostu tonę w morzu bez myśli, bez zmartwień, wypełnionym szepczącą przeszłością.


Nawet te nieco zaniedbane cmentarze nadają się wyśmienicie do malowniczych wędrówek i muszę Wam powiedzieć, że pośród wszystkich, które odwiedziłam, cmentarz żydowski zrobił na mnie ogromne wrażenie. Niektóre groby zniknęły całkowicie, a z wielu pozostały już tylko fragmenty. Matka natura powoli przejmuje panowanie i pokrywa kamienne płyty różnorodnymi pnączami i mchem. Drzewa bezlitośnie przepychają się między nagrobkami i całość wygląda naprawdę niesamowicie.



































- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
                                                                                                                                                                               Na jednym z cmentarzy spotkaliśmy małych, puchatych milusińskich:) Kotki chętnie przychodziły i łasiły się i te, które widzieliśmy, były oswojone. Zauważyliśmy, że przy jednym ze śmietników stały ustawione miseczki z jedzeniem.

Niewątpliwie kotkami interesują się ludzie, którzy odwiedzają groby i pewnie również opiekunowie cmentarza im pomagają.

Jeden z kotków tak się z nami głaskał, że aż szkoda było go zostawić, zwłaszcza, że odprowadził nas do samej bramy:)

Cmentarne kotki jakoś tak mnie wzruszyły i mówię Wam, były po prostu przemiłe.







Czarna kotka upodobała sobie mojego lubego i pochwaliła się swoim ciążowym brzuszkiem:)


- - - - - - - - - - - -  - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -


Lubicie sobie czasami pochodzić po cmentarzu, czy raczej unikacie? Jakie są Wasze ulubione miejsca spacerowe? Ja bardzo lubię parki i las. Chętnie przechadzam się także brzegiem morza, ale już ze sto lat nie byłam na plaży:)

























Na koniec chciałam Wam jeszcze pokazać jeden nowy strój.
Udało mi się nabyć spódniczkę za całe pięć złotych w sh, a w Deichmannie kupiłam cudownie wygodne sandałki. Sweterek jest ukochanym staruszkiem i przywiozłam go ze sobą do FR.































Nie wiem, czy dane mi będzie jeszcze tego lata pochodzić w sandałkach, bo póki co na dworze szaruga. W każdym razie, taki oto zestawik ubraniowy sobie skompletowałam i na cudną, polską pogodę był on w sam raz:) Przy obecnej aurze można za to wskakiwać spokojnie w kozaczki. Mam nadzieję, że u Was cieplej i ciepła Wam życzę oraz ślę uściski:))

PEACE

30 komentarzy:

  1. Uwielbiam przechadzać się po cmentarzach, zwłaszcza tych starych...ale niestety nie często mam okazje. Odbytej przechadzki mogę tylko pozazdrościć;p (A nawiasem mówiąc bardzo ciekawe zdjęcia;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię te stare cmentarze i tu, gdzie mieszkam akurat takich klimatycznych nie ma raczej. Dziękuję:) Starałam się pstrykać, tak jak widziałam właśnie wyobraźnią:)
      Pozdrowienia!:))

      Usuń
  2. Ja spędziłam dzieciństwo w pobliżu i na cmentarzu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie, jak ja byłam dzieciaczkiem, to czasem spacerowałam sobie po cmentarzach, ale to były większe wyprawy:)

      Usuń
  3. cos w tym jest, ta cisza i zaduma na cmentarzach...
    fajne zdjatka i kotki, widac ze glodne nie chodza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam właśnie tą ciszę:) Dzięki, a kotki ogólnie rzeczywiście były w całkiem dobrej formie.

      Pozdrowienia!:))

      Usuń
  4. Zdjęcia super, magiczne takie trochę, choć ja osobiście nie lubię takich miejsc. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło:) Ja z kolei uwielbiam i żałuję, że tu u siebie w okolicy nie mam żadnego starego cmentarzyska. Pozdrowienia!:))

      Usuń
  5. Wiesz, mam podobne "zboczenie", bo bardzo lubię spacery po cmentarzach, zwłaszcza takich starych, zabytkowych. Tam jest tak wspaniały klimat, że można odpłynąć...
    Piękne zdjęcia zrobiłaś i rzeczywiście fajny strój miałaś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak coś czułam, że też możesz lubić takie miejsca:))) Mnie wyobraźnia pracuje zawsze podczas cmentarnych wędrówek i relaksuję się wyśmienicie. Strasznie się cieszę, że zdjęcia Ci się podobają. Strój musiałam udokumentować, aby sobie na zdjęcie popatrzeć w zimnej Francji:D
      Uściski!:)

      Usuń
  6. W starych cmentarzach jest jakaś taka magia. Ładnie wyglądasz na tym zdjęciu. Pozdrawiam jusinx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Take stare właśnie i dla mnie mają najciekawszą atmosferę. Dziękuję:)
      Pozdrowienia!:))

      Usuń
  7. A wiesz, że myślałam ostatnio o spacerach po cmentarzach. Miało to związek z wizytą na pięknym cmentarzu w Zagrzebiu. Przypomniała mi się też książka "Ania na uniwersytecie". Pamiętam, że gdy byłam młodsza, dziwiłam się, że Ania tak lubiła chodzić na pobliski cmentarz. Teraz mnie to nie dziwi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, też czytałam Anię:) Ja w ogóle, jak byłam małą, to lubiłam chodzić na cmentarz i karmić wiewiórki:))

      Usuń
  8. a ja lubię stare cmentarze , jest w nich jakiś klimat , na nowych to tylko się widzi , kto bardziej wystawny grób ma żeby jak najdrożej wyglądało , przynajmniej ja mam takie wrażenie , a jak się jeszcze nasłuchałam jak to ozdobić grób na 1 listopada ( sprzedawałam znicze itp.) to już całkiem masakra , kupuje się znicz ku pamięci a nie żeby pasowało do wystroju całego grobu
    Pozdrawiam

    ps. sandałki super :) , a koty lubie nadal tylko na obrazku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co, na tym żydowskim cmentarzu,to też stoją groby jak pałacyki i obok takie biedniejsze, ale racja że klimat to jest na takich starych.
      Przyznam Ci się szczerze, że nigdy nie przykładałam wagi wielkiej do wyglądu zniczy na grobie, ale tak kolorystycznie to dopasowywałam je:))Z kolorowego szkła przykładowo nie lubię fioletowych ani różowych, a moje ulubione są czerwone:D...i wybieram zawsze takie, które wydają mi się bezpieczne, że np. nie stopią się i nie zniszczą nagrobka.
      Co co dekorowania grobu, to lubię sobie popatrzeć na kwiaty, jak ładnie są poukładane i na kolorowe lampki. Jakiś wielkich ekstrawagancji, to jeszcze nie widziałam nigdy, ale Ci wierzę, że są:)
      Mnie się ogólnie wydaje, że wszystko zależy od pobudek, jakimi się kierujemy i jak się sami czujemy ze sobą. Np. ja bym udekorowała grób według upodobań i charakteru zmarłej osoby, aby uczcić jej pamięć, a nie aby się popisać przed innymi. Jednak jak ktoś się lubi popisać i ma z tego radochę, to niech sobie ma. Każdy inny jest i póki nikomu nie szkodzi, to dla mnie gites:)
      Sandałki teraz zastąpiłam buciorkami, bo u mnie straszne chłody:) A masz jakieś traumatyczne przeżycia z kotami?

      Uściski!:))

      Usuń
    2. W sumie to nic mi nie zrobiły, po prostu nie przepadam za nimi
      Pozdrowionka :)

      Usuń
    3. Hihi, ja kiedyś myślałam, że to są mniej przytulaśnie stworzonka, ale jak się zorientowałam, że przychodzą bo naprawdę chcą i po prostu tylko po to, aby się pogłaskać, to wsiąkłam:))) Kiedyś mi się zdawało, że kot jest bardziej roszczeniowy po prostu. Psy nadal kocham też, ale los tak chciał, że na razie mieć nie mogę.
      Buziaki!:)

      Usuń
  9. Lubię chodzić po cmentarzu a w Szczecinie jest trzeci co do wielkości cmentarz w europie i jeden z większych na świecie, także jest co oglądać. Spacer po cmentarzu sprawia, że się wyciszam i wpadam w nostalgię i różne przemyślenia. Zastanawiam się co robili za życia ludzie, którzy nie żyją od lat. Patrząc na groby na których data urodzenia sięga roku 1890 dopiero wpadam w zadumę. W Szczecinie pełno jest starych, opuszczonych niemieckich cmentarzy, które są w coraz gorszym stanie...
    Co do spacerów to ja mam las koło domu i bardzo lubię tam chodzić :) Generalnie lubię łazić i podglądać przyrodę :)
    A jeśli chodzi o pogodę to właśnie jestem nad morzem i mam nadzieję, że od jutra będzie ładnie bo przez 10 dni chciałabym złapać trochę słońca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo, to jak będę kiedyś w Szczecinie ( a nie wiadomo, gdzie los człowieka zapędzi:)), to się na ten cmentarz wybiorę. Właśnie te cmentarze niektóre się walą i żal. Nieraz, jeszcze podczas wojaży samochodowych, zajeżdżałam do różnych lasków, a tam odkrywałam stare nagrobki, zarośnięte, porozwalane i zastanawiałam się, czy to nie szkoda, że one za parę lat całkiem znikną.
      Matko, to masz super. Jak ja bym tak chciała koło lasu mieszkać. Hihi, to obie w takim razie jesteśmy podglądaczkami przyrody:) Życzę Ci ładnej pogody Kochana i obyś sobie wspaniale wypoczęła:)
      Buziaki!:)

      Usuń
  10. Stare cmentarze mają swój niepowtarzalny klimat, w mojej miejscowości jest taki stary pożydowski cmentarz, na którym nagrobków już właściwie nie widać, bo wszędzie zielono. Dzisiaj mam do cmentarza trochę mniej magiczny stosunek niż kiedyś, zapewne dlatego, że mieszkam w domu z widokiem na cmentarz:) Strój fajny, bardzo lubię połączenie brązu z niebieskim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, to taki widok w sumie mnie inspiruje, jak Ty masz z okna. Włącza mi się czarny humor i tak też sobie myślę o duchach zabłąkanych na cmentarzu i jak one się czują patrząc na tych wszystkich żywych za parkanem:D Pewnie jedne sobie myślą: 'Kurcze, pożyłbym', a inne z kolei: 'A ja już mam spokój i się nie muszę nigdzie spieszyć'itd.:D Sobie pomyślałam, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:D
      Pozdrowienia!:)

      Usuń
  11. Dziękuję Ci za ten post... okazuje się, że nie jestem osamotniona w swojej fascynacji cmentarzami. Nie wiem czy to słowo tu pasuje, ale UWIELBIAM spacerować po cmentarzach, czytać napisy na nagrobkach, oglądać zdjęcia, liczyć lata, wyobrażać sobie tych ludzi... Myślałam nawet trochę, że to może jakieś niezdrowe... ale chyba nie, co? :)
    Wspaniały ten żydowski cmentarz! Gdzie się znajduje? Jakoś do tej pory nie udało mi się w Polsce trafić na taki stary cmentarz żydowski, za to w ubiegłym roku podczas wakacji w Czechach przypadkowo natknęliśmy się w Chodovej Planie na tzw. nowy i stary cmentarz żydowski (nowy z przełomu XVIII i XIX w., a stary z XVI, jeśli mnie pamięć nie myli). Ależ tam był klimat! Zrobiło to na mnie takie wrażenie, że później, w nocy, miałam schizy ze strachu (pierwszy raz coś takiego!). Kilka zdjęć tego cmentarza można zobaczyć na moim blogu (tu: http://zakatekinki.blogspot.com/2013/08/bardzo-ale-to-bardzo-dugi-post.html) i na blogu mojego małżonka (tu: http://browar-zapomniany.blogspot.com/2013/08/czeskie-zamkowo-piwne-wakacje.html).
    Ech, ale się rozpisałam...
    Ściskam Cię mocno! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jesteś osamotniona:)) Mam to coś od dziecka wraz ze skłonnością do filozofowania, wymyślania i dziwnych przemyśleń:) Niezdrowe na pewno to nie jest, bo chociaż człowiek świeżego powietrza złapie:D Nie no, wiem o co Ci chodzi:)) Wysłałam Ci na maila szczegółowe bardziej informacje na temat cmentarza. Kurcze, pewnie by mi się te czeskie cmentarze też podobały. Idę zaraz sobie pooglądać foty z linków.
      Hihi, lubię, jak się rozpisujesz:)
      Buziole!:)

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Bardzo piękne były te wszystkie cmentarze, które odwiedziłam i cieszę się, że mam co wspominać:)

      Usuń
  13. Też lubię spacerować po cmentarzach, zwłaszcza tych starych. Wszystkie myśli się ulatniają. I zostaje cisza.
    Spacerując po cmentarzach lubię czytać treści na nagrobkach.
    A spacerować lubię wszędzie. Na tą chwilę uwielbiam Łazienki Królewskie i starówkę Warszawską.
    Zdjęcia super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tą cudowną ciszę wewnętrzną uwielbiam. Wspaniałym czasem relaksu są dla mnie wyprawy na cmentarz:) Łazienki też bardzo lubię. W zeszłym roku napstrykałam fotek zwierzątkom łazienkowskim :D
      Dziękuję:)
      Pozdrowienia!:))

      Usuń
    2. Zwierzątka są superaśne. Zwłaszcza wiewiórki, które jedzą z ręki :)

      Usuń
    3. Oj tak, te wiewióry łązienkowskie to są genialne. Strasznie fajnie, że takie oswojone! Wiewiórcze harce właśnie długo obserwowałam i to karmienie mnie rozklejało:))

      Usuń