Wieści z ostatniej chwili:
Wczoraj Krystyna z Klubu Kota Jasna8 dała mi cynk o konkursie:) Jest to konkretnie Zabawa w Kolorowe Lato i aby w niej uczestniczyć należy przedstawić fotografię z kolorem żółtym. Postanowiłam zgłosić żółtą torebeczkę z poprzedniego posta:
Przyłączyć do zabawy może się każdy i oczywiście zachęcam Was, bo nagrody fajne, a poza tym sama tematyka wdzięczna. Na zdjęciach można pokazać kwiatki, żółte pisklaczki, czy cokolwiek przyjdzie Wam do głowy.
Zgłaszać można się do 24.07.2014, a więc zostało jeszcze trochę czasu:)
Zwieńczeniem konkursu jest głosowanie, które będzie trwało od 28 do 31 lipca.
Trochę muzyczki:
Chcę się z Wami jeszcze podzielić muzyką, jakiej często słucham i która sprawia, że marzę i podróżuję w wyobraźni:) Ogólnie rzecz biorąc, to słucham ogromnie wybiórczo i przeróżnych gatunków muzycznych, ale teraz wspomnę o Ambiencie i New Age. Właśnie w tej chwili z głośniczków leci Oliver Shanti i nastraja mnie naturalnie do napisania takiego właśnie posta.
Ambient to dla mnie magiczna wędrówka przez świat dźwięków. Ich powtarzalność koi i niesamowicie wciąga. Mogę śmiało powiedzieć, że ten rodzaj muzyki wprowadza w trans tak samo zresztą jak i New Age.
Ambientowi po drodze w sumie z New Age i dla mnie to czysty relaks, błogość i cudowna droga do wewnętrznego spokoju.
Zgromadziłam kilka fajnych brzmień i zapraszam Was na malutką ucztę:
Kai Engel: Calls and Echoes
Brian Eno: Making Space
Orbital: Transient
Era: Era
Oliver Shanti & friends: Well Balanced (...i w ogóle polecam wszystkie jego albumy, szczególnie jeśli medytujecie. Mnie ogromnie odpowiada, bo jest mało inwazyjny, a przy tym pozytywnie nastraja.)
Adiemus: Songs of Sanctuary
Chętnie poczytam o Waszej ulubionej muzyce. Czego chętnie słuchacie, a może czegoś absolutnie nie trawicie? Macie jakąś muzykę, która podnosi Was na duchu? Jakie piosenki Was inspirują?
PEACE
Po prostu torebeczka skojarzyła mi się z Konkursem, bo taki piękny ciemny żółty kolor :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za umieszczenie infomacji o Konkursie.
Jesteś już w spisie blogów
a zdjęcie jest zamieszczone tutaj kliknij...
Pozdrawiam serdecznie :-)
No i fajnie, że mi powiedziałaś:) Dzięki za info i teraz za błyskawiczne umieszczenie mnie w gronie uczestników:)
UsuńUściski!:)
A ja mam pytanie niby na temat ale z innej beczki :) , ile kordonka zużyłaś na torebkę ??
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
:) Miałam taką standardową szpulę Maxy i zostało mi całkiem sporo z niej. Spokojnie się zmieścisz w jednej szpulce szydełkiem 1,3mm i myślę, że nawet większym trochę też.
UsuńPozdrowienia:))
Mój mąż słucha podobnej muzyki (te ostatnie linki: Era, Oliver Shanti, Adiemus). U nas w domu to raczej mnie ciągnie do "cięższej" muzyki. Lubię Pearl Jam, Rammstein, Nicka Cave, Nightwish z okresu gdy śpiewała Tarja, Therion (polecam np. utwór Deggial). Jakiś czas temu bez opamiętania słuchałam Steeleye Span (np. You will burn, Black Freighter - mają trochę "upiorne" słowa).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też lubię Pearl Jam i Rammstein (najbardziej album Sehnsucht) i Nick Cave fajny (kurcze młodość moja wczesna mi się przypomina:)). Nie tak dawno w sumie zrobiłam sobie przebieżkę tych troszkę starszych wykonawcach, których ubóstwiałam wręcz naście lat temu i łezka mi się w oku zakręciła przy Tiamacie i The Doors, a przy Black Sabbath to już w ogóle wymiękłam i pobiegłam sobie posłuchać na dokładkę Type O Negative :D
UsuńTherion był mi nieznany i dzięki za polecenie. Posłuchałam sobie Deggial i całkiem mi się podoba. Steeleye Span też nie znałam i też właśnie posłuchałam:) Przy Black Freighter mi się nogi do tańca wyrywały:) W ogóle ciekawy zespół i strasznie mi się spodobała jeszcze piosenka The weaver and the factory maid. Muszę więcej sobie jeszcze zapuścić:) A podoba Ci się Alan Stivell? http://www.dailymotion.com/video/x1p729_alan-stivell-tri-martolod_music Tak mi przyszło do głowy, że mógłby Ci się spodobać.
Pozdrowienia!:)
Nie znałam ale spodobała mi się ta piosenka. :)
UsuńTo fajnie, bo wiesz co, tak mi się nasunęła na myśl podczas słuchania Steeleye Span:) Pomyślałam, że będzie w Twoim guście. Ja ją poznałam niedawno w sumie, bo mój luby wybrał się do Bretanii i przywiózł mi w prezencie pozytywkę z tą melodią właśnie:
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=wjjzqxanYrw&list=UU2QTM59p1b4Bj393AottccQ
Tak mnie wzięło, że aż nakręciłam filmik, jak kręcę:D
Takie pozytywki są uzależniające. :)
UsuńPrzypomniały mi się jeszcze dwie piosenki za którymi kiedyś wręcz szalałam: Sabaton 40:1, a druga to Theatre of Tragedy: Der Tanz der Schatten. Znasz?
Oj bardzo:) Nie znałam tych zespołów i posłuchałam sobie. Powiem Ci, że to nie moja bajka akurat.
UsuńBuziaki!:))
Mój ukochany nade wszystko zespół od wielu już lat to Rammstein, słucham ich od 1998 i niezmiennie pałam miłością do ich muzyki, ulubiony album "Herzeleid", a the best numer ever "Wiener Blut". Lubię generalnie mocniejsze brzmienia, ale od poszerzania horyzontów generalnie nie stronię;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię poznawać nowe rzeczy choćby w muzyce właśnie:)
UsuńBuziaki!:))
O muzyce mogłabym rozmawiać godzinami, fascynacji muzycznych mam bez liku, bez muzyki byłoby mi ciężko egzystować. Z podobnej muzyki kiedyś , we wczesnych latach dziewięćdziesiątych namiętnie słuchałam Beautiful World wtedy kaseta In Existence i i Indiens Sacred Spirit, podobało mi się to na tyle mocno, że mam te tytuły w wersji CD, ostatnią zakupioną niedawno i po tylu latach wciąż mi się podobają. A poza tym wychowałam się na grunge'u i do dzisiaj uwielbiam tę muzykę, a w szczególności Alice in Chains i przede wszystkim Mad Season, gdzie Staley udzielał się na wokalu, osobną fascynacją jest dla mnie cały kierunek reggae i dub, mam sporo płyt w tym klimacie i wciąż kupuję nowe:) Jeżeli chodzi o jeden zespół to DM stanowi odrębną kategorię, chociaż w moim przypadku zaważyła na tym płyta z '93 roku, która była inna, niż wszystkie dotychczas, a która zbytnio nie odstawała od tego , czego akurat wtedy słuchałam, chociaż w tym towarzystwie w którym wtedy się obracałam, był to totalny obciach i z moimi preferencjami musiała się ukrywać hihi, abstrahując to jest to jedyny zespół, dla którego mogę przejechać pół Polski na koncert i zapłacić każde pieniądze za bilet, po prostu lubię i koniec:) Ostatnia moja fascynacja to norweska Wardruna, może Tobie by się spodobało, bo grają folk i ambient. Właśnie czekam na płytę:)) Kończę, bo jak się rozgadam to strony zabraknie:) |Dla mnie temat rzeka, mogłabym tak bez końca:)))))
OdpowiedzUsuńOch pamiętam kasety. Zapuszczałam muzykę w moim walkmanie Kajtku i spacerowałam godzinami bez celu. To były fajne czasy. Co do Beautiful World to i mi się podoba:) Alice in Chains jak dla mnie bardzo spoko, choć nigdy nie słuchałam namiętnie. Wiesz co, ja miałam straszną fazę na Nirvanę z kolei i jeszcze Mudhoney lubię też i Hole czasem zarzucić. Z takich jeszcze trochę podobnych rzeczy to Sonic Youth. Co do reggae to bardzo lubiłam Boba Marleya i to w ogromnej mierze za superowe słowa piosenek:)
UsuńTego zespołu Wardruna nie znałam i rzeczywiście mi się spodobał. Zrobiłam sobie przebieżkę po YT i na pewno sobie posłucham jeszcze nieraz. Dzięki za polecenie!
Co do DM to chodzi Ci o Depeche Mode? Akurat Songs Of Faith And Devotion jest moim ulubionym albumem Depeche Mode i jeszcze The Singles 86>98:) Jak byłam małym szkrabem, to mnie strasznie zafascynował ten zespół i do dziś lubię posłuchać. Muzyka rzeczywiście temat rzeka i też sobie chętnie gadam i słucham i zawsze się cieszę, jak mi się udaje coś nowego, fajnego znaleźć:)
Uściski!:)))