Nie wiem Kochani jak u Was, ale u mnie pogoda mocno w kratkę. Pada, wieje, a w międzyczasie słonko nieśmiało wychyla się zza chmur. Wychodzić z domu się nie chce i o wiele przyjemniej jest skulić się na kanapie przy filmie i kubeczku herbaty.
Kiedy jednak wyjść trzeba, to trzeba:) Do akcji grzewczo ciało głaskającej zaprosiłam szarą sukienkę i milusi sweter z kwadratów babuni. Bez rajtuz się nie obyło, a w kozaczkach wcale się nie zagotowałam.
Dodatkowo ociepliła mnie i ochroniła przed deszczem, ortalionowa kurtka. Jakże ja mam w tym momencie ochotę ponarzekać na deszczową aurę północy:) Z drugiej jednak strony te ulewne deszczyki mają w sobie jakiś dziwny urok. Nie raz mi się zdarzyło wyjść wiosną na deszczyk i po prostu powolutku przechadzać się. Niestety na takie spacerki jest wciąż zbyt chłodno. Wcale mi się nie marzy przemoknąć do suchej nitki w temperaturach, jakie teraz mamy.
Widzicie w akcji moje ceglane rajtki, które są jedynie wierzchołkiem górki:) Zauważyłam, że ostatnio zaczynam mieć malusieńką obsesję na punkcie kolorowych rajtuz i leggingsów. Trochę mi się już ich uzbierało i powiem Wam, że mam ochotę na więcej kolorów. Bardzo fajne byłyby żółte rajtuzy na przykład:)
...a oto i sama kolorowa górka:
Lubicie kolorowe nogi, czy raczej stawiacie bardziej na brązy i czerń?
< -- Widzicie te brązowe rajtuzki z dziurkami? To niby jest imitacja szwów na tyłach:) Bardzo fajne są i właśnie szkoda, że jakoś nie widzę już takich. Bo mam tylko jedną parę z takim bajerem:))
W każdym razie, pewne i podczas tegorocznej wizyty w PL zaopatrzę się w jakieś kolorowe rajtuzy i dokarmię mego bzika:) Mam nadzieję, że będę miała trochę czasu na zakupy, bo marzeń zakupowych mam kilka.
✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂
FILMY na deszczowe dni:
- Housebound (2000)/ thriller - Kobieta cierpiąca na agorafobię, wynajmuje pokój. Przystojny lokator zajmuje się gotowaniem. Miastem wstrząsa seria morderstw... Wiecie, jak ten film włączyłam, to pomyślałam, że będzie fajny, później doszłam do wniosku, że jednak klops, a na końcu stwierdziłam, że mi się podobał:) Jest prosty, przyjemny i nie całkiem przewidywalny, a więc polecam Wam. W skali różowo słoniowej daję prawie pięć na dziesięć słoników.
- The Returned (2013)/ zombie - Nosiciele wirusa żyją pośród zwykłych ludzi. W ryzach utrzymuje ich specjalny lek. W międzyczasie naukowcy opracowują specyfik, cofający infekcję.
Uwielbiam filmy z zombie i ten mnie nie zawiódł. Strasznie mnie cieszy, że to nie kolejny slasher. Mamy fabułę i zakończenie na miarę The Mist (2007). Gorąco polecam. Daję mu sześć i pół na dziesięć słoników.
- Proxy (2013)/Dramat/Horror/Thriller - Ciężarna kobieta w wyniku ataku traci dziecko i bierze udział w grupowej terapii, dla rodziców. Film do pewnego momentu wydaje się oczywisty, ale oczywistym nie jest. Akcja toczy się w miarę szybko i polecam Wam ten film, jeśli lubicie dziwne, niepokojące i psychotyczne wycieczki. Ode mnie Proxy otrzymuje pięć na dziesięć słoni.
- Death do us part (2014)/Horror - Grupa młodych osób wybiera się do chatki w lesie, aby miło spędzić czas i nastroić się do ślubu jednej z kobiet. Krew nie leje się wiadrami, ale dużymi kubkami z Kubusiem Puchatkiem...
Jeśli lubicie slashery, to warto sobie ten zaliczyć. Ogląda się szybko, ma fajne, choć przewidywalne, zakończenie i może brak mu nieco oryginalności. Daję mu cztery na dziesięć słoni, co jak na slasher nie jest tragedią:)
Co Wy ostatnio oglądaliście? Co macie w filmowych planach?
✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂ ✂
PEACE
Twoja stylizacja bardzo mi się podoba, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Pozdrowienia!:))
UsuńPogoda podobna jak u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńMatkotyjedyna umarłabym ze strachu na tych filmach :-))))
Wolę rajstopy przeźroczyste czyli cieliste czyli brązy....
Piekna i młoda jesteś.
Kurtka z sukienką najbardziej mi się podoba.
No właśnie widzę za oknem zerwała się wichurka. Przyjemnie być w domu. Właśnie robię bezy:) Hihi, nie no, już taka młoda i piękna to nie, ale wiesz co, jest jak jest i się człowiek jakoś toczy do przodu:)) To kurtka oryginalna z lat 70 bodajże. Strasznie ją lubię:) Sukienka z kolei upolowana kilka lat temu na wyprzedażach.
UsuńBuziaki!:)
Boże, ten sweter w kwadraty... Cudo! U mnie pogoda też gwiazdorzy strasznie - może by snickersa jej zapodać, to przestanie? Propozycje filmowe interesujące, choć strasznawe nieco. Ja ostatnio z zapałem maniaka oglądam "House of Cards" z rewelacyjnym Kevinem Spacey - zajebisty serial, polecam gorąco! W ogóle uwielbiam seriale - mogę jeszcze polecić "Devious Maids", niezła rzecz o pokojówkach z Beverly Hills. No i czekam teraz z utęsknieniem na ostatni sezon "True Blood". Pozdrawiam ciepło!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)Haha, tak właśnie. U mnie chyba by trzeba było całej ciężarówki snickersów:D
UsuńKurcze, nie widziałam tych seriali. Muszę sobie zapodać, bo ja z kolei usycham, czekając na kolejne 'The Walking Dead'. Jak można zrobić w ogóle kilkumiesięczną przerwę między sezonami!! To okrutne:))
Uściski!:))
film o zombie moze synowi puszcze to moze mu minie faza na te zombowanie :) ja osobiscie uwielbiam thillery :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię thrillery, ale w zombiakach się kocham od dziecka praktycznie, kiedy po raz pierwszy zobaczyłam czarno białą Noc Żywych Trupów. Mam nadzieję, że w ogóle Romero zrobi jeszcze jakieś fajnie filmy z zombie:)) Moja faza chyba już nie minie.
UsuńPozdrawiam Cię serdecznie i synem-fanem zombie przybijam piątkę!:)
Ta sukienka bardzo mi się podoba, jak i cała stylizacja, masz swój styl i dobrze Ci z nim :)
OdpowiedzUsuńZastanowiłam się nad rajstopami i patrzę, że mam może ze 2 pary zwykłych cienkich, które zakładam pod spodnie, gdy jest zimno. Praktycznie nie chodzę w spódnicach... Musze to zmienić, już kupiłam sobie dwie letnie sukienki :)
Dziękuję:) Ja z kolei jestem mało spodniowa i bez rajtuz ani rusz. Parę dni temu założyłam jeansy i czułam się troszkę nieswojo, ale pewnie jeszcze kiedyś założę:)
UsuńBuziaki!:))
Pogoda u mnie letnia, dziś szczególnie i mam nadzieje , ze tak już będzie:))). W swojej kolekcji mam wiele rajstop, te cieplejsze różne. Cienkie zaś przeważnie w szarościach, czarne brązy, czasem metalizowane ale... hahaha przeważnie chodzę w spodniach bo mi jest wygodnie. Kiedyś tylko sukienki i spódnice nosiłam:)))
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz , masz zgrabną , ładną figurę
A jeszcze wrócę do awokado, wiesz jak ja robię? Awokado ( umyte w skórce) kroję na pół wzdłuż, wyciągam pestkę i i widelcem dziobie trochę po miąższu następnie wyciskam na miąższ cytrynę ( dość obficie go skrapiam) . Wtedy do otworu po pestce wkładam sałatkę z tuńczyka i łyżeczką jem , nabierając trochę awokado trochę sałatki. Sałatkę dokładam do coraz większego otworu. A sałatkę z tuńczyka przeważnie kupuje gotową we własnym sosie z jarzynami do tego ewentualnie dodawałam gotowane , pokrojone jajko. Najlepszą taką sałatkę kiedyś kupowałam w Niemczech- była z jarzynami, z groszkiem , marchewka na pewno. i kawałki tuńczyka. W Polsce czasem trafiam na coś podobnego a jeżeli nie to kupuje w puszce tuńczyka we własnym sosie i dodaję warzyw i jajeczko, trochę majonezu ale tak naprawdę niekoniecznie bo ten sos z tuńczyka mi smakuje. Mniam!!!!
Napisałam prawie post. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo Ci dziękuję za miłe słowa i za ten przepis. Muszę spróbować z taką pastą. Właśnie pewnie zrobię ją sama. Już się nie mogę doczekać:))) Ślinka mi cieknie od samego czytania:D
UsuńJa przeważnie jak noszę spodnie, to są to jakieś takie bardzo luźne, ale ostatnio założyłam obciślejsze leggingsy i trochę się czułam dziwnie, ale to dlatego bo przez kilka lat nie nosiłam:)
Uściski!:))
U mnie na kozaczki zdecydowanie za ciepło :))
OdpowiedzUsuńNad tym swetrem z kwadratów, to chyba się musiałaś trochę napracować. Fajnie prezentuje się z szarą sukienką :)
Pozdrawiam cieplutko :)
U mnie typowo kozaczkowo, choć można też wyskoczyć i w trampkach:) No, ten sweter trochę mi zajął czasu, ale w końcu powstał. Zawsze chciałam mieć taki z kwadratów i udało mi się zebrać w sobie:) Fajnie, że Ci się podoba:)
UsuńPozdrowienia!:)
świetnie wyglądasz! Jak najbardziej lubię kolorowe rajstopy i mogą być nawet w paski :-) Dlaczego oglądasz takie straszne filmy? Od kiedy zaczęłam "ćwiczyć" mój umysł w pozytywnym myśleniu przestały mnie takie filmy interesować, wolę coś niezobowiązującego, lekkiego, romantycznego :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Paskowych mam też kilka :) Wiesz co, nie wiem dlaczego takie filmy. Po prostu mnie kręcą i nie straszą, a ciekawią raczej. Najbardziej mnie straszą dramaty. Lubię oglądać też bardzo dokumentalne filmy i science fiction i nie mam nic przeciwko komediom, ale romantycznych jakoś nie mogę przebrnąć. Te 'straszne' też mogą być lekkie:))
UsuńNice post! I love your blog header by the way! :)
OdpowiedzUsuńhttp://findmethoseheels.blogspot.co.uk/
x
Thank you:)
UsuńHave a lovely day!:)
I've nominated you for the Liebster Award. Click here to see the details :-)
OdpowiedzUsuńhttp://helensbeautycorner.blogspot.co.uk/2014/05/liebster-award.html
Thank you for the nomination:)
UsuńFanką sweterka w babciną kratkę nadal pozostaję! Stylizacja świetna! Ja mam nóżki odziane w 99% w spodnie, więc rajstopki u mnie bardzo okazyjnie. Ale za to folguję sobie w kolorach spodni:D
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ooo, ja miałam na sobie ostatnio spodnie leggingsy w kolorze fioletowym:)
UsuńUściski!:)
Sweterek bardzo mi się podoba. A co do kolorów na nagach to chyba jednak nie mam tyle odwagi, żeby ubrać taki kolor, ale Ty wyglądasz super :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Nie no, mnie się wydaje, że się nie rzucam zbytnio w oczy, ale nawet gdyby było inaczej, to po prostu bym nie dała się rady oprzeć kolorowym rajtkom:D
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam!:)
sweterek super, ja pewnie nigdy takiego nie zrobie znając siebie :) a co do rajstop , to reaguje alergicznie na samą myśl że mam założyć :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dziękuję i prawda, że ja się zawzięłam, a miałam moment, że już mi się nie zbyt chciało kwadratować:)) Hihi, ja wolę w ogóle takie troszkę grubsze, bo jak mam cienkie rajstopy, to mi się wydaje, że się zaraz mi się podrą:)
UsuńPozdrowienia!:)
super stylizacje - a kolorowe rajstopy - mam ich całe mnóstwo!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ell
Dziękuję:) No i witam Cię w klubie kolorowych nóżek:)
UsuńPozdrowienia!:)
Też ostatnio zauważyłam pociąg do kolorów na nogach...
OdpowiedzUsuńJak byłam mała to lubiłam kolorowe rajtuzy, a później głównie stonowane brązy i czernie. Teraz mam powrót do upodobań z młodości:)
UsuńU mnie tez pogoda zupełnie nieprzewidywalna.Raz leje, raz słońce świeci, zimno, ciepło na zmianę. Fajne te dodatki. Kolorowe rajtuzy mają swój urok, choć ja wolę jakieś neutralne kolorki. Sweterek już dawno podziwiałam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Oj dziś u mnie było nawet znośnie, ale teraz się chmurzy właśnie. Wczoraj za to padało i świeciło słońce na przemian, a do tego wszystkiego wiał mroźny wiatr:)
UsuńPozdrowienia!:))
Ja nie noszę rajstop, ale niedawno pracowałam w sklepie z rajstopami i bielizną Veneziana. Mają fajne kolorowe rajstopy za 13,90zł. Jakbyś kiedyś miała możliwość to kup sobie bo są bardzo dobre jakościowo :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci szczerze, że może i nawet miałam jakieś rajstopy Veneziana, ale ja na bakier jestem z markami rajstop i bielizny. Muszę sobie popatrzeć, jak będę w PL, bo jak są kolory, to już jestem bardzo zadowolona, a jak do tego jeszcze dobrej jakości, to super!:)
UsuńBuziaki!:))