poniedziałek, 18 listopada 2013

Uszyłam pieska!!!:D -prosty wykrój

Szycie ręczne zaczyna mnie chyba wciągać, bo po uszyciu ubranka dla szydełkowej lali, powstał jeszcze piesek. To moja pierwsza uszyta zabawka, a przynajmniej naprawdę nie pamiętam szycia żadnej innej. Zestawianie wykrojów jest dla mnie tragedią, ponieważ całkowicie brak mi wyobraźni przestrzennej i zanim powstał ten piesek, to odrzuciłam wiele, ambitniejszych projektów.






















































Piesek uszyty został ze skrawka starego prześcieradła i na koniec pomalowałam go farbami akrylowymi. Przy malowaniu oczu przeklinałam brak cieniutkiego pędzelka i posłużyłam się w końcu wykałaczką. Wyszło całkiem znośnie.

Mini czworonóg postanowił nie pozostawać w cieniu Panny Miau i kiedy tylko wysechł po malowaniu, to wskoczył w objęcia szydełkowej lali.


Bardzo lubi się przytulać i z lalą od razu się polubili.








Przydałby mi się domek dla lalek, żeby te moje dziabągi miały gdzie mieszkać:D



Jak byłam mała, to zawsze chciałam mieć domek dla lalek, ale jakoś się nie złożyło. Oj, gdyby mi tak tylko parę deseczek wpadło w ręce:)))




















W każdym razie, wykrój tego pieska jest bardzo prosty i jeśli macie ochotę zabawić się w szycie, to oto i on:

<-- Wystarczy odrysować elementy wykroju, przykładając kartkę papieru do monitora:) Jeśli chcecie, aby wasz piesek miał większe lub mniejsze rozmiary, to pobierzcie sobie to foto i np. w Paincie powiększcie lub zmniejszcie przed odrysowaniem.
Elementy wycinamy z zakładem i szyjemy po liniach.




Miłego dnia Kochani!

PEACE

38 komentarzy:

  1. Aww, całkiem słodki jest piesek :)) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i też przesyłam pozdrowienia!:))

      Usuń
  2. bardzo mi się podoba:)))pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też dopiero zaprzyjaźniam się z szyciem :) Powstał już mój pierwszy renifer.
    Twój piesek jest cudny i jaki mały :) Fajnie wygląda. Czy on się mieni jakby był w brokacie?
    W dzieciństwie też marzyłam o domku dla lalek, ale miałam za to wiklinowe mebelki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na tego renifera! Chcę go zobaczyć bardzo bardzo:))
      Ja tylko cichutko marzę o maszynie do szycia:) Mieni się! Jak zauważyłaś:)) To jest złota farba akrylowa. Upolowałam ją raz w supermarkecie i wreszcie miałam okazję użyć:) Jak malowałam, to właśnie użyłam tej i jeszcze mieszałam farby inne dla brązu. Oprócz tego jest biały i trochę żółtego.
      Wiklinowych mebelków nie miałam. Lalki mieszkały sobie w szafce w segmencie i tam miały mebelki z kartoników, buteleczek itp.:D
      Buziaki!:))

      Usuń
    2. Renifera na pewno pokażę, ale to mój pierwszy i nie jest w 100% taki jak był w mojej głowie :)
      Moje lalki wiecznie miały krzesła z takich pudełek po filmach do tych starych aparatów na kliszę...eh piękne czasy gdy można było robić coś z niczego tak jak podpowiadała wyobraźnia :)

      Usuń
  4. ale malutki, pewnie ciezko bylo zszyc?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że nawet jakoś to szycie szło. Na prawą stronę wywracałam z pomocą szydełka:)

      Usuń
  5. Jest przeuroczy :)) Ja nie umiem szyć w ogóle, ale od kiedy usłyszałam o komputerowej maszynie do szycia to wciąż myślę, czy by jej nie kupić i nie zacząć szyć, bo przecież tyle fajnych rzeczy można w ten sposób zrobić :) Ale wciąż kasy brak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna taka komputerowa maszyna musi być. Ja się kiedyś zapisałam na candy , w którym była do wygrania maszyna do szycia i się wtedy całkowicie rozmarzyłam, ale oczywiście nie wygrałam:) Piszę w listach do mikołaja o maszynie już od kilku lat, ale jakoś mnie cwaniak ignoruje i dostaję skarpetki i dezodoranty...co oczywiście też fajna i przydatna rzecz:D

      Usuń
  6. O dobrze wiedziec! :) Słodki jest!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam taki wykrój, bo ja czyli całkowity laik, dałam radę:) Dziękuję:))

      Usuń
  7. ale słodziak:) fajnie ci wyszedł.. ja w tym kierunku chyba nie mam zdolności zostanę przy ołówkach:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Ja to sobie myślę, że mogłabyś spokojnie z takiego wykroju uszyć, bo Twoje ołówki to wyższa szkoła jazdy, a ten piesek to taka mini wpraweczka:)

      Usuń
  8. całkiem prosto to wygląda :) a wyszedł super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jest proste:) Ten wzór mi podszedł, mimo że naprawdę nie mam wyobraźni przestrzennej ani żadnej wprawy z wykrojami:) Dziękuję:))

      Usuń
  9. Słodki piesek a szycie takich fajnych rzeczy potrafi sprawić wiele radości. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zgadzam się, pieska bardzo pokochała nie tylko lala, ale również i ja:)

      Pozdrowienia!:))

      Usuń
  10. Jaki słodki pieseł :) wykorzystałaś stare materiały i uszyłaś fajną zabawkę :) gratuluje, czekam na więcej takich rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)) Prześcieradło jest spore i pewnie jeszcze coś zmajstruję:D

      Pozdrowienia!:))

      Usuń
  11. Jest świetny,jest inny i taki pocieszny;))
    U mnie z wyobraźnią też strasznie marnie;(Jak coś robię to zazwyczaj pytam wszystkich dookoła,czy nie za wysokie,czy ten bok węższy,no masakra jakaś;))
    Ja jeszcze nie przeżyłam swojego pierwszego razu...szyciowego;))
    Buźka wielka;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)) Ja po prostu nie widzę przestrzennie, na przykład wymiękam na tych testach, gdzie się dopasowuje kształty i są pytania typu 'który obrazek powinien być dalej w sekwencji' :D
      Buziolki!:))

      Usuń
  12. Łapy, łapy, cztery łapy... Piosenka mojego dzieciństwa :)))))))))))))))))))))))
    Pan Zygmunt, Pankracy i wielka nieobecna - Pani Babcia Sąsiadka ;)
    Dzięki za miłe wspomnienie :*
    Mini-pies super! Taki trochę kanapowo-myśliwski.
    Z igłą mi nie po drodze, ale może się skuszę...
    Ściskam :)
    Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całą przyjemność po mojej stronie:) Kiedy leciał Kracuś w telewizji, to ja byłam przyspawana do ekranu:) Dziękuję:))
      Polecam tego piesia, bo to taki wzór szybki i prosty i jak się coś nie uda, to zawsze można jeszcze dociąć element, poprawić itp.
      Uściski!:))

      Usuń
  13. Piesek jest bardzo ładny. Aż trudno uwierzyć, że uszyty ręcznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla kogoś kto jak ja używa miśków jako poduszki rewelacyjny. Skoro szycie cie wciągnęło pewnie będziemy jeszcze różne cuda u ciebie oglądac. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślę, że skoro prześcieradła jeszcze mi kawał zostało, to będą inne różności na pewno:))
      Pozdrowienia!:)

      Usuń
  15. Całkiem sympatyczna psinka wyszła, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i również przesyłam pozdrowienia!:))

      Usuń
  16. Urocza ta psinka!:))) Mi chodzą po głowie jakieś szyte kotki, ale zobaczymy co z tego wyjdzie ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotki też mi chodziły po głowie, ale nie znalazłam wykroju, który by mnie zachęcił. Taki kotek na zasadzie tego pieska, tylko wstawka czołowa jest przodem buzi, by mi się przydał do pary:)) Czekam na Twoje kotki i jakoś wiem, że będą mi się podobały:)
      Buziaki!:))

      Usuń
  17. Piątek z Pankracym! Już wiem skąd te moje psie fascynacje:) To był mój ulubiony program! A piosenka mi do tej pory chodzi po głowie:)) Psiak superowy i jaki malutki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kochałam Pankracego i nawet ostatnio chciałam sobie odświeżyć, ale nie mogę nigdzie znaleźć:/ Udało mi się tylko odszukać niewielkie wycinki i piosenkę:) Super, że piesio Ci się podoba:))
      Uściski!:))

      Usuń
  18. Proszę co można zrobić ze starego prześcieradła! Super piesek, ładnie pomalowany!

    OdpowiedzUsuń