Bransoletka z guzikiem narodziła się z mojej miłości do starych guzików. W końcu jeden z moich ulubionych wylądował na kawałku miękkiego, rozciągliwego, bawełnianego zpagetti. Z reszty tej 'włóczki' również coś powstało, ale o tym będzie następnym razem:)
Teraz trochę o guzikach. Wyobraźcie sobie, że kiedyś były jedynie ozdobą ubrań królewskich. Najzamożniejsi sięgali po stroje z guzikami drewnianymi, z rogu i kości, metalu czy też ze szkła.
Pierwsze guziki pojawiły się ponad 3000 lat temu, w epoce brązu i pełniły funkcję czysto dekoracyjną. Około 1200 roku guziki zawitały do Europy. Spopularyzowane zostały przez Francuzów.
Nie wiadomo, kiedy dokładnie guziki stały się funkcjonalną częścią garderoby, ale w XIII wieku europejczycy już używali ich do zapinania ubrań.
Polskie guzikowe powiedzonka, które mi przychodzą do głowy to 'guzik mnie to obchodzi', 'guzik z pętelką' i 'dopiąć wszystko na ostatni guzik':) Nie wiem, czy są jakieś inne?:)
Pamiętam jeszcze różne ciekawostki guzikowe:
1. Nie przyszywamy guzika na ubraniu, które ktoś ma na sobie i ogólnie nie szyjemy na osobie, bo tak zaszywa się pamięć.
2. Guziki, naszyte na ubrania, mogą pełnić funkcje ochronnych talizmanów.
3. Mijając kominiarza warto złapać się za guzik, bo to przynosi szczęście.
W każdym razie część mojej guzikowej kolekcji mam w słoiku i często do niej zaglądam. Dziś uświadomiłam sobie, że moje zbiory mają już kilkadziesiąt lat...bo czas leci:)
Lubicie guziki? Zwracacie na nie uwagę?
PEACE
Jaka świetna bransoletka, myślałam, że ten kwiatek to jakaś broszka a nie guzik :))
OdpowiedzUsuńGuziki mają coś w sobie, dziwną siłę przyciągania. Uwielbiam grzebać w pudełkach, gdzie jest ich pełno :)
Ten guzik to jest bodajże jeszcze po prababci:) Tak właśnie jak mówisz, że przyciągają. Chciałabym poszerzyć moją kolekcję i może w przyszłym tygodniu rozejrzę się na ryneczku za jakimiś nowymi sztukami:) W PL zostawiłam sporo, ale jakoś nie miałam serca ich przeprowadzać:))
UsuńBuziaki!:)
też mam taki wielki słój z guzikami :) w dzieciństwie uwielbiałam je wyciągać, oglądać, układać a potem nadziewać jak korale na nitki :) i tak w kółko
OdpowiedzUsuńTeż tak robiłam, jak byłam mała:D Do pudełka z powrotem wkładałam zazwyczaj po jednym:)
UsuńUściski!:)
no widzisz :) Mama zawsze jak chciała mieć parę godzin spokoju, żeby coś zrobić to dawała mi słój i miałam radochę :) kiedyś takie proste "zabawki" wystarczały i jeszcze frajda była przeogromna :))
UsuńMoją kolekcję zainicjowała babcia, też fanka guzików:) Babcia wymyśliła mi z prostych zabawek też walizkę z pudełkami kartonowymi po różnych tam takich. To dopiero były klocki!:)) Dzieci kiedyś miały chyba trochę więcej wyobraźni. Teraz wszystko jest gotowe. Klocki, lalki, liczydła, cuda, ale jednak gotowce:)
Usuńoj zgadzam się :) kiedyś z kawałka nitki, patyka czy koca można było cuda stworzyć :) a teraz podaje się wszystko na tacy, albo sadza dziecko przed komputerem czy telewizorem i zabija w nim wyobraźnię (choć nie powiem, w ten sposób też można ją rozwijać), ale to już nie to samo co kiedyś
UsuńJa będę wykorzystywać polskie TV i komputer do nauki polskiego mojego przyszłego kiedyś dziecka, ale oprócz tego będę stawiać jednak właśnie na nitki, patyczki i kocyki:D Teraz są takie gadające zabawki i śpiewające, a kiedyś to się samemu udawało, że one z nami rozmawiają:D
UsuńDołączam się do klubu guzikowych fanów. Dodam, że ja swoją kolekcję powiększyłam o te które dostałam od Mamy, wiele z nich jest super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Witam w klubie oczywiście:)) Takie mamine guziczki to są jak skarby rodzinne. Super:))
UsuńPozdrowienia!)
Śliczna bransoletka , podejrzewam , że w niejednym domu jest słój z guzikami sama taki posiadam i namiętnie odcinam nowe jeśli coś już nie nadaje się ubrania:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Dziękuję:)Hihi, pewno masz rację z tym słojem:)Też nie wyrzucam z guziczkami i przeważnie nawet materiał zostawiam na różne różności:D
UsuńUściski!:)
Lubię guziki, chociaż ich nie kolekcjonuję, ale na ubraniach zawsze zwracam na nie uwagę.
OdpowiedzUsuńJa też patrzę na guziczki:) Najfajniejsze póki co wyczajam z lumpeksów, bo w nowych ubraniach przeważnie trafiam na mało ciekawe plastiki.
UsuńŚciskam Cię serdecznie:)
Twoja kolekcja robi wrażenie, niektóre guziki są naprawdę śliczne. Ja również mam taką swoją niewielką kolekcję guzików, którą otrzymałam po babci. Niektóre z guzików to pojedyncze sztuki, których zapewne do niczego nie wykorzystam ale za to są bardzo oryginalne i piękne i cieszą moje oczy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOjej. Takie wiekowe guziki są najbardziej mnie kręcą. Też mam głównie pojedyncze:)
UsuńPozdrowienia!:)
Bransoletka świetna! Guziki uwielbiam i nie przechodzę obok nich obojętnie;)) Second hand to guzikowy raj, wiele razy kupowałam za grosze bluzki, tylko po to by poodcinać z nich guziki;))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Prawda, w SH są nieraz cudeńka. Niektóre rzeczy rzeczywiście warto kupić dla samych guziczków:))
UsuńPozdrawiam!:)
Świetna bransoletka. Też zbieram guziki, wprawdzie nie mam tak pieknej kolekcji jak Ty ale... niektóre z nich cieszą oko.Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Życzę Ci coraz większej, guzikowej kolekcji i przesyłam uściski!:))
UsuńPiękna kolekcja guzików! Pomysł bransoletkowy rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńJa też w dzieciństwie uwielbiałam bawić się guzikami, babcia miała ich całe pudełko. Ach, co to był za bajkowy świat! Guziczki wyglądające jak biżuteria, złote, perłowe, obciągnięte satynowym materiałem... przykładałam sobie do uszu i udawałam, że mam klipsy :))) Albo między palce i miałam pierścionek.
Fajny post, przypomniałaś mi cudowne czasy :*
Inka
Dziękuję:) Niesamowite to jest, jaki różnorodny jest guzikowy świat:) Już od jakiegoś czasu sobie myślę o kolczykach z guzików:D
UsuńBuziaki!:)
guziki sa fantastyczne, super bransoleta <3
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam:))
UsuńJa też bardzo lubię guziki! Twoje są śliczne, a już ten kwiatek na bransoletce - miodzio! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ten kwiatek jakoś nie mógł się doczekać na swoje pięć minut i w końcu dostał własną bransoletkę:D
UsuńUściski!:)
Bardzo lubię takie materiałowe plecionki :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero pierwszą taką zrobiłam i na pewno jeszcze jakaś się kiedyś pojawi:)
UsuńBransoletka wyszła śliczna.
OdpowiedzUsuńOstatnio też kombinowałam z moimi guzikami, bo zalegają miejsce, ale odstawiłam znowu w kąt. Może przyjdzie kiedyś wena i się wezmę za nie kiedyś.
Kolekcja,że hohoho!
Pzdr
Bardzo Ci dziękuję:) No, ja tak samo nie umiem po prostu usiąść do czegoś. Potrzebuję mieć wenę właśnie:) Mam nadzieję, że i moja się jeszcze rozrośnie:)
UsuńUściski!:)
Świetna bransoletka :) Podoba mi się ten kwiatek. Całość jest bardzo w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Kwiatek jest staruszkiem. To jeden z pierwszych guzików w kolekcji:)
UsuńBuziaki!:)
Wyjątkowy guzik - ten na bransoletce :) I jeszcze kilka innych wyjątkowych guzików widzę w Twojej kilkudziesięcioletniej kolekcji :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Właśnie doszywam guziki do nowego swetra i znów przeglądam sobie kolekcję i się bawię:))
UsuńPozdrowienia!:)
Bardzo fajna bransoletka. Guziki też zbieram, mam kilka puszek przeróżnych guzików.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Muszę się wybrać któregoś weekendu na guzikowe polowanie na ryneczek, bo moja kolekcja się kurczy:) Znów ubrałam kilka guziczków do swetra:))
UsuńPomysłowo, świetnie się prezentuje ta bransoletka :)
OdpowiedzUsuńGuziki potrafią odmienić wiele strojów i dodatków :)
Dziękuję. Długi czas guzik leżał w słoiku i w końcu mi podpasował do bransoletki:) Prawda, diabeł tkwi w szczegółach:)
Usuń